Kiedy sześć lat temu Kia prezentowała pierwszą generację modelu cee’d, wielu nie wierzyło w to, że uda jej się przebić przez niezwykle silną konkurencję i zaistnieć na rynku. Powszechna opinia o koreańskich samochodach była, delikatnie mówiąc, marna, bo kojarzyły się one dotychczas ze słabą jakością i egzotycznym wyglądem. A jak jest teraz?

Pierwsza Kia cee’d wdarła się na rynek przebojem i znalazła do tej pory ponad 630 tys. nabywców, zdobywając uznanie nie tylko klientów indywidualnych, ale też w dużej mierze firm wykorzystujących floty samochodów, w tym policji. Okazało się bowiem, że Koreańczycy bardzo szybko się uczą, a utworzenie w Niemczech centrali projektowej i ośrodka badań i rozwoju pozwoliło zbudować samochód odpowiadający oczekiwaniom europejskiego klienta.

Dlatego też teraz, w momencie debiutu nowej odsłony koreańskiego kompaktu, nikt nie śmie wątpić w to, czy samochód znajdzie swoje miejsce na rynku. Wręcz przeciwnie, najmocniejsi rywale o mocnej pozycji w segmencie C patrzą teraz z niepokojem w stronę tego koreańskiego samochodu o europejskich korzeniach. Czy rzeczywiście mają się czego obawiać?

Mogłem się o tym przekonać podczas zagranicznej premierowej prezentacji nowej Kii cee’d i pierwszych jazd odbywających się po drogach południowej Hiszpanii. Krótkie zapoznanie z samochodem przekonuje mnie, że marka Kia może pozbyć się jakichkolwiek kompleksów na tle niemieckiej czy japońskiej konkurencji. O ile jeszcze jakieś miała...

Stylistyka

Nadwozie

Już sam wygląd nowego cee’da pokazuje, jak dużą wagę producent przywiązuje do tego auta. Sylwetka, będąca dziełem uznanego projektanta Petera Schreyera, jest dynamiczna i bardzo atrakcyjna, dzięki czemu samochód z pewnością będzie się wyróżniał na drodze. Nadwozie nieznacznie urosło na długość w porównaniu do poprzednika, ale ma przy tym nieco mniejszą szerokość i wysokość. Mimo tego projektantom udało się wygospodarować bardzo przestronne wnętrze.

Wnętrze

Nie tylko z przodu nie brakuje miejsca. Przede wszystkim dużo jest go na tylnej kanapie. Pasażerowie mogą tu poczuć się jak w samochodzie o klasę większym, mając sporo przestrzeni nie tylko nad głową, ale i na nogi. Można by pomyśleć, że kosztem tego ucierpiała pojemność bagażnika. Nic bardziej mylnego. Ten liczy aż 380 litrów i jest o 40 litrów większy, niż w poprzednim modelu. Do tego po złożeniu oparć uzyskujemy idealnie płaską podłogę i aż 1318 litrów bagażnika. Już samo to czyni z nowego cee’da godną uwagi propozycję, ale może ma jeszcze jakieś atuty?

Owszem, wystarczy zajrzeć do środka, gdzie uwagę przyciąga bardzo ładnie stylizowany kokpit skierowany lekko w stronę kierowcy i wysokiej jakości materiały. Tu nie ma mowy o twardych plastikach wydzielających niemiły zapach. Projektanci zafundowali przyszłym właścicielom Kii cee’d bardzo przyjemne wnętrze, z tapicerką w trzech wersjach kolorystycznych oraz szerokim wachlarzem opcjonalnego wyposażenia. Choć już w standardzie dostaniemy ładne analogowe zegary z cyfrowym wyświetlaczem komputera pokładowego, a na konsoli środkowej radio z CD i MP3.

W bogatszych wersjach umieszczony na środku prędkościomierz za wskazówką to nic innego jak... wyświetlacz wysokiej rozdzielczości, który robi niesamowite wrażenie, ale oprócz tego jest bardzo praktyczny. W przypadku wyjazdu samochodem na Wyspy Brytyjskie, wystarczy ustawić odpowiednią opcję i zamiast podziałki w km/h przed oczami będziemy mieć licznik wyskalowany w mph. Ponadto na środku wyświetlane są wskazania komputera pokładowego oraz komunikaty, w których system ostrzeże kierowcę kiedy ten będzie na przykład chciał ruszyć ze skręconymi kołami. Sprytne.

Pomysłowe jest też to, że kiedy chcemy zamówić kamerę cofania, to nie trzeba robić tego w pakiecie z nawigacją, jak to bywa u konkurencji, bo producent zamiast tego proponuje mniejszy ekran, na którym pojawi się obraz zza samochodu. W przypadku wyboru systemu GPS, obraz ten wyświetlany będzie na 7-calowym dotykowym ekranie.

Jednym zastrzeżeniem dotyczącym samej kabiny, jakie nasunęło mi się w czasie jazdy, jest trochę za cienki wieniec kierowcy, przez co odnosi się wrażenie, jakby było ona ogromna i nieporęczna. Nie przeszkadza to jednak w prowadzeniu, a dużym plusem jest opcjonalne podgrzewanie koła kierownicy, co w zimie jest nieocenionym udogodnieniem. Podgrzewane mogą być też fotele, którym z kolei przydałoby się ciut lepsze trzymanie boczne.

Wyposażenie

W ogóle wyposażenie Kii cee'd jest dobrze skonfigurowane. Dostępne są cztery opcje - S, M, L oraz XL, analogicznie jak w przypadku ubrań. O ile w podstawowej odmianie dostaniemy m.in. 6 poduszek powietrznych, radio czy ABS z ESP, to klimatyzacja jest już za dopłatą 3,5 tys. złotych. Jednak zgodnie z prognozami najczęściej wybierana ma być wersja M, w której klima manualna znalazła się w standardzie. Kolejne odmiany - L oraz XL - oferują ponadto m.in. klimatyzację automatyczną, system Flex Steer odpowiadający za regulację siły wspomagania (tryby Sport, Comfort i Normal), tempomat, system doświetlania zakrętów, chromowane obwódki szyb, światła ksenonowe, elektryczny hamulec ręczny, prędkościomierz Supervision, podgrzewaną kierownicę i fotele, które dodatkowo mają elektryczną regulację z pamięcią, a także bezkluczykowy system SmartKey.

Jeśli zdecydujemy się na uboższą opcję wyposażenia, to w każdej chwili możemy wybrać dodatkowe pakiety, których jest aż 18. Pozwala to doposażyć Kię cee'd w wybrane elementy, bez konieczności dopłacania większej kwoty do kolejnego poziomu.

Prowadzenie

A jak jeździ nowa Kia cee'd? Szczerze mówiąc - wzorowo. Zawieszenie przednie oparte na kolumnach McPhersona i tylne niezależne typu multi-link utrzymują samochód na właściwym torze nawet w szybkich i ciasnych łukach, nie powodując zbyt mocnego wychylania się nadwozia. Do uważanego za wzór w klasie kompakt Forda Focusa jeszcze trochę brakuje, ale nawet kierowcy o dynamicznym stylu jazdy nie będą mieli powodów do narzekań. Na pochwałę zasługuje przy tym komfort jazdy i zdolność do tłumienia nierówności, bo to Kia cee'd robi z gracją, nie przenosząc do kabiny ani zbyt wielu drgań, ani hałasu.

Silniki

W palecie silników znajdziemy dwie jednostki benzynowe i dwa diesle, przy czym jeden w dwóch wariantach mocy. Podczas krótkiej prezentacji udało mi się spróbować każdego z czterech motorów. Moje wrażenia są pozytywne, choć na prawdziwe emocje trzeba będzie chwilę poczekać. Jak zdradzili przedstawiciele Kii, oprócz wersji 5-drzwiowej i kombi, które pojawi się na rynku w drugiej połowie roku, na początku 2013 r. pojawi się 3-drzwiowa wersja pro_cee'd. Ale to nie wszystko, bo w przygotowaniu jest mocna Kia cee'd GT z silnikiem 1,6 turbo generującym moc ok. 200 KM. Wtedy będzie się działo.

A póki co wróćmy do tego, co dostaniemy na początek. Podstawowa jednostka benzynowa 1,4 o mocy 100 KM sprawnie napędza samochód i wystarczy do codziennej jazdy, choć fanom szybszej jazdy, wykorzystującym auto głównie w trasie, mogę polecić motor 1,6 GDI o mocy 135 KM. Nie dość, że pozwala on na dynamiczną jazdę, to jego nowoczesna konstrukcja pozwala na uzyskanie spalania mniejszego, niż w przypadku silnika 1,4.

Zdaniem przedstawicieli Kia Motors Polska, u nas najchętniej kupowana będzie Kia cee'd z silnikiem Diesla 1,6 o mocy 110 lub 128 KM. Jak mogłem się przekonać, niemiecko-koreański kompakt w tym wydaniu jest przyjemnym i komfortowym środkiem transportu, który średnio zużywać ma 3,7 l/100 km. Choć w krótkim teście nie udało mi się uzyskać tak dobrego rezultatu, to i tak wersja 1,6 diesel okazała się bardzo oszczędna i przy tym dynamiczna.

Spokojniejsi kierowcy mogą wybrać jeszcze podstawowego diesla 1,4 o mocy 90 KM, który tak jak w przypadku benzynowego 1,4 nie zapewni sportowych doznań, ale wystarczy do oszczędnego przemieszczania się z punktu A do punktu B.

Dobre wrażenie robi standardowo montowana manualna skrzynia biegów o sześciu przełożeniach, która jest dobrze zestopniowana, a 6. bieg dobrze wpływa na oszczędzanie paliwa. Do diesla 1,6 zamówić można również skrzynię automatyczną. Producent przygotował jednak coś jeszcze. Topowa wersja benzynowa może być skonfigurowana po raz pierwszy ze skrzynią dwusprzęgłową, która całkiem dobrze radzi sobie z szybką zmianą przełożeń.

Ceny

Na koniec nie mniej ważny punkt każdej prezentacji nowego modelu, czyli ceny. I tu producent zapowiada, że celem nie jest tytuł najtańszego samochodu w klasie, ale zaproponowanie pełnowartościowego auta za rozsądną cenę, o kilka procent niższą od konkurencji. Najtańsza wersja S będzie kosztowała 49 990 złotych. Kia cee'd w opcji wyposażenia M została wyceniona na 56 490 złotych, wersja L na ok. 64 tys. złotych, a topowa odmiana XL na ok. 74,5 tys. złotych.

Opinie

Jeśli te prognozy się potwierdzą, to można wróżyć nowej Kii cee'd co najmniej powtórzenie sukcesu poprzedniczki. Bo za rozsądną cenę dostaniemy samochód, który w niczym nie ustępuje uznanym konkurentom niemieckim, francuskim czy japońskim, a wręcz w wielu aspektach je wyprzedza. Choćby na polu gwarancji, która standardowo trwa aż 7 lat i przechodzi na kolejnych właścicieli. Tego u rywali nie znajdziemy, a już na pewno nie w tej cenie.