- Zmiany po liftingu nie są rewolucyjne, ale zauważalne, np. podświetlane logo z tyłu
- Opcjonalny układ zawieszenia kosztuje ponad 11 tys., ale jest wart każdej wydanej złotówki
- W takich samochodach ciągle sprawdza się duży silnik Diesla — gwarantuje duży zasięg i odpowiednie osiągi
- Samochód był użyczony przez importera, a po teście został zwrócony
– To "erka"? – zagadnął mnie sąsiad w windzie.
– Nie, to tylko R-Line, i to w dieslu – odpowiedziałem.
Właścicielowi Golfa GTI taki Touareg i tak bardzo się spodobał. W sumie mu się nie dziwię, bo w tej wersji to faktycznie sportowo utrzymany SUV, a w dodatku – jak się szybko okazało – również niezwykle komfortowy i oszczędny.
Volkswagen Touareg po liftingu nie przeszedł rewolucji, jednak zmienione detale powodują zauważalną różnicę. Auto zyskało nieco wyostrzone linie nadwozia. Z przodu pojawiły się zaawansowane reflektory Matrix LED rodem z Audi (drogę precyzyjnie oświetla ponad 38 tys. interaktywnych diod). Tylne światła (tak jak przednie) połączone są ze sobą świetlną listwą. To jeszcze nie wszystko – jest nawet podświetlane logo "VW" na klapie bagażnika. Dla mnie to już chyba zbyt wiele, ale co kto lubi.
Całość wygląda jednak bardzo dobrze. Testowany egzemplarz w czerwonym kolorze, z czarnymi detalami R-Line oraz wielkimi 21-calowymi felgami "Leeds" za dodatkowe 10,5 tys. zł (standard to 19 cali) często odwracał głowy na ulicach.
Volkswagen Touareg 3.0 TDI R-Line — dziuroodporny
Przy okazji liftingu producent wspomina o zmodyfikowanym zawieszeniu. Faktycznie to mocny punkt Touarega, który oferuje wyjątkowo wysoki komfort jazdy przy dobrym prowadzeniu na zakrętach. To zasługa pneumatycznego zawieszenia z adaptacyjną regulacją amortyzatorów DCC i elektroniczną kontrolą pochłaniania wstrząsów. Kosztuje ponad 11 tys., ale jest warte każdej wydanej złotówki. Przejazd przez skrzyżowanie z torowiskiem tramwajowym czy jazda po polnej drodze staje się przyjemnością. Przypomnę, że Touareg miał obręcze kół w rozmiarze aż 21 cali. Myślę, że nawet na 22-calowych (to już maks w ofercie) nadal będzie wygodnie.
Oczywiście dzięki pneumatyce auto można obniżyć lub podnieść, siedząc w wygodnym fotelu i przekręcając pokrętło. W ten sposób ułatwisz dostęp do wnętrza lub zwiększysz prześwit przy zjeździe z asfaltu. Do góry masz dwie opcje: Offroad i Offroad+, różnica między skrajnymi ustawieniami jest naprawdę znaczna.
Wysokością można sterować także od strony bagażnika, na tym samym panelu elektrycznie wysuniesz też hak holowniczy (ta opcja kosztuje prawie 8 tys. zł). Sam bagażnik jest ogromny – standardowo ma aż 810 l. Siedzenia z tyłu mają funkcję przesuwania (dzielone w stosunku 40:60), więc możesz regulować ilością miejsca na nogi pasażerów kosztem pojemności bagażnika lub odwrotnie.
Za dodatkowe 5 tys. możesz zamówić tylną oś skrętną. Na pewno ten układ ułatwi manewry w ciasnych miejscach, jednak bez niego też nie było źle podczas parkowania (średnica zawracania wynosi 12,2 m). Nie warto jednak oszczędzać na systemie czterech kamer pokazujących obraz dookoła tego niemałego przecież pojazdu.
Volkswagen Touareg 3.0 TDI R-Line — dobry wybór w takim aucie
Flagowy SUV Volkswagena nadal dostępny jest z dużymi silnikami spalinowymi. Możesz wybrać benzynowy motor 3.0 V6, opartą na nim hybrydę plug-in, w tym najmocniejszy wariant R, a także turbodiesla V6 w dwóch poziomach mocy. Wydaje się, że ta ostatnia opcja nadal jest rozsądna, bo zapewnia dobre osiągi, niskie zużycie paliwa i duży zasięg.
Touareg 3.0 TDI ma 286 KM i 600 Nm i to wyraźnie czuć zza kierownicy. Samochód, którego masa własna znacznie przekracza dwie tony, bardzo lekko nabiera prędkości, w czym pomaga też napęd 4Motion. Nie można mieć też zastrzeżeń do pracy 8-stopniowego Tiptronica. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje tylko 6,4 s. Co ważne, w środku diesla prawie nie słychać. Oczywiście z zewnątrz tak, ale brzmienie sześciocylindrowej jednostki nie jest nieprzyjemne.
Przyjemnie robi się, gdy patrzymy na wyniki spalania. W dużym mieście należy liczyć się ze spalaniem na poziomie 9, maksymalnie 10 l na 100 km, co jest dobrym wynikiem jak na dużego SUV-a. W trasie jest znacznie oszczędniej – wtedy komputer pokładowy wskazywał 6-7 litrów. Zbiornik paliwa jest 75-litrowy, więc przy spokojnej jeździe można przejechać ponad 1000 km. Za dopłatą 3780 zł można zażyczyć sobie 90-litrowy bak, wtedy wizyty na stacji paliw będą jeszcze rzadsze.
Volkswagen Touareg 3.0 TDI R-Line – przytłacza "multimedialnością"
Po otwarciu drzwi Touarega od razu widzimy dwa wielkie ekrany – pierwszy ma 12 cali i znajduje się w miejscu tradycyjnych zegarów, drugi ma wielkość ekranu dużego laptopa (15 cali) i służy do dotykowej obsługi większości funkcji w samochodzie. Tylko obowiązkowe przyciski pozostały fizyczne i pokrętła do wyboru trybów jazdy i regulacji zawieszenia. Kokpit jest nowoczesny, jednak na początku może przytłoczyć kierowcę, szczególnie jeśli jest on starszej daty.
Obsługa wygląda jak w smartfonie – przycisk "Home", skróty, a ustawienia klimy są "na wierzchu". Z biegiem czasu wszystko staje się prostsze, choć obsługa niektórych funkcji w tradycyjny sposób i tak byłaby wygodniejsza. Klasycznych przycisków nie ma też na kierownicy, ale gładziki skutecznie je imitują, klikając.
W aucie nie brakuje bajerów (oczywiście większość z nich jest dodatkowo płatna). Np. drzwi automatyczne się domykają niczym w limuzynie (3490 zł). Komfort podnoszą też przednie fotele z rozbudowanymi funkcjami masażu (7330 zł razem z wentylowaniem), włączasz i się relaksujesz, sunąc przed siebie. Po liftingu dopracowano system komend głosowych, integracja ze smartfonem odbywa się także bezprzewodowo, a kabina jest efektownie podświetlona.
Volkswagen Touareg 3.0 TDI R-Line – moim zdaniem
Największy SUV Volkswagena to prawdziwy wielozadaniowiec. Sprawdzi się jako auto rodzinne, a nawet reprezentacyjne. Może być też holownikiem przyczep (do 3,5 t z hamulcem) i nie obawiasz się nim zjechać w lekki teren. W środku jest cicho, wygodnie i komfortowo, szczególnie z nowym zawieszeniem pneumatycznym, które "usuwa" wszystkie niedoskonałości nawierzchni. Jednocześnie widać, że w takich samochodach ciągle sprawdza się silnik Diesla. Niestety cena testowanego egzemplarza przekroczyła pół miliona złotych, ponieważ wyposażenie dodatkowe kosztowało przeszło 120 tys.
Volkswagen Touareg 3.0 TDI R-Line – dane techniczne
Silnik | 2967 cm3 t.diesel/V6/24 |
Moc maksymalna | 286 KM |
Maksymalny moment obr. | 600 Nm/1750-3250 obr./min |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 8b./4x4 |
Przyspieszenie 0-100 km.h | 6,4 s |
Prędkośc maksymalna | 236 km/h |
Średnie spalanie (WLTP) | 8,2 l/100 km |
Emisja CO2 | 214 g/km |
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi | 4902/1984/1712/2904 mm |
Pojemność bagażnika | 810-1800 l |
Masa własna/ładowność | 2043 kg/807 kg |
Cena od/testowanej wersji | 380 190 zł/500 920 zł |