Na światowym rynku kombi nie odgrywa już tak ważnej roli jak w Europie, choć nawet tu zarysowuje się podobny trend jak w USA, gdzie klienciprzesiedli się do SUVów. Bastionem kombi pozostają Niemcy. Od lat tradycyjnie większość zamówień Audi A4 i A6 oraz ich odpowiedników w BMW i Mercedesie przypada na pakowniejsze nadwozia.

Niemiecka klasa średnia ceni fukcjonalność i prestiż tych samochodów, które równie dobrze radzą sobie z wakacyjnym wyjazdem do Toskanii, jak i służbowymi zadaniami. Obecnie największe triumfy święci BMW serii 3 – w swojej klasie jest najmłodszą konstrukcją, na dodatek zbierającą świetne opinie. Mocną pozycję na pewno utrzyma do 2014 r. Wtedy pojawi się nowa klasa C, chwilę potem A4 Avant. Układ sił może się wówczas diametralnie zmienić.

Audi A4 Avant – bliżej coupé

Piękne kombi nazywają się Avant – dawne hasło reklamowe Audi jest jednocześnie credo marki. Mocno pochylona tylna szyba, nadająca sylwetce lekkość i unikalny charakter, nadal będzie towarzyszyć rodzinnym modelom Audi, jednak w nowym A4 przejdzie kolejną modyfikację.

Tylna klapa pozostanie mocno pochylona, styliści zapewne będą próbowali nas przekonywać o podobieństwie do coupé. Nowość to eleganckie przetłoczenie pod szybą, dopełniające trapezowy kształt tyłu.

Wzorem konkurencji grill, zwany przez Audi singleframe, stanie się bardziej trójwymiarowy. Przetłoczenia zyskają na ostrości, a klosze reflektorów z bogatym wnętrzem staną się smuklejsze.

Jeśli chodzi o wyposażenie, to możemy liczyć na ewolucję systemu MMI, która ponownie spowoduje redukcję liczby przycisków na konsoli. Klasyczne zegary zostaną zastąpione indywidualnie programowalnym wyświetlaczem.

Nowe A4 powstanie na pierwszej generacji modularnej platformy z silnikami montowanymi wzdłużnie (MLBevo). Przydomek „evo” znalazł się tu z powodu zastosowania alternatywnych koncepcji napędu i zwiększenia o 20 proc. wykorzystania aluminium (obniżenie masy karoserii aż o 100 kg!).

Wśród napędów planowana jest m.in. odmiana hybrydowa typu plug-in o mocy 225 KM. Napęd na 4 koła może być realizowany w niej poprzez elektryczny silnik przy tylnej osi.

Mercedes klasy C model T – wierny idei kombi

Nowe: platforma, stylistyka i technika – kolejna generacja klasy C kombi wjedzie na rynek równo za 2 lata. Oprócz niej dostępne będą także coupé, cabrio i oczywiście limuzyna. Stylistycznie klasa C nie idzie tak radykalną drogą jak Avant, który kosztem wyglądu ogranicza przestrzeń bagażnika. Trochę pomysłów odświeżających wizerunek auta mimo to się pojawi. Szczególnie z przodu łatwo zauważyć zaczerpnięcia ze stylu nowej klasy A.

W sportowych wersjach gwiazda nadal będzie umieszczona na grillu, a w innych – nad nim. Sama atrapa chłodnicy musi być ustawiona bardziej poziomo z powodu wymagań bezpieczeństwa w przypadku kolizji z pieszym.

Z tyłu znajdą się: ładnie wkomponowany spoiler, światła zachodzące na klapę i mocniej zarysowane końcówki wydechów. Dopłata do kombi będzie wynosić ok. 8 tys. zł. W tej kwocie zawarte maja być: relingi, roleta bagażnika oraz siatka zabezpieczająca ładunki, elektrycznie sterowana klapa, dzielona i składana kanapa oraz wiele dodatkowych schowków. Pojemność kufra wzrośnie z obecnych 485 do 495 l – tyle, ile ma konkurencja.

Klasa C będzie po nowej klasie S (debiut w 2013 r.) drugim Mercedesem wykorzystującym modularną płytę podłogową z tylnym napędem (MRA). Podobnie jak volkswagenowskie rozwiązanie MQB/MLB, taka konstrukcja pozwala nie tylko obniżyć koszty produkcji, lecz także zredukować masę. Również elektronika i elementy napędu będą podporządkowane nowej platformie.

W kolejnej klasie C zobaczymy też ewolucję aktywnych systemów wspomagających kierowcę. Obsługa coraz większej liczby funkcji będzie się odbywać głosowo i za pomocą gestów. Wśród silników pojawią się głównie doładowane jednostki 4-cylindrowe (patrz tabela), które będą współpracować z nawet 9-stopniowymi skrzyniami! Będzie też więcej wersji z napędem 4Matic.