- Dobre oraz zadbane auto zawsze się sprzeda, ale są modele bardziej chodliwe na rynku i mniej pożądane
- Wybór aut na rynku jest ogromny, ale który model będzie najlepszą inwestycją?
- W kwestii rodzaju paliwa w ostatnich latach widać wyraźny odwrót od diesla na rzecz benzyny
Stare porzekadło mówi, że w przypadku samochodu najbardziej cieszymy się dwa razy: pierwszy raz, gdy go kupujemy, drugi – kiedy sprzedajemy. O ile decyzję o zakupie podejmuje się często w przypływie emocji, co niestety, może odbić się czkawką (szczególnie na rynku wtórnym, zaśmieconym autami w stanie agonalnym udającymi „igły” i „nówki”), o tyle podczas sprzedaży kierujemy się przeważnie chłodną głową i... kalkulujemy, żeby auto sprzedać jak najkorzystniej i jak najszybciej. A na to, które pojazdy są chodliwe na rynku wtórnym, wpływają różne czynniki. Trzeba o nich wiedzieć już podczas kupna auta.
I tak, jeśli stać was na nowy samochód z salonu, powinniście wiedzieć, że późniejsza odsprzedaż takiego auta najszybsza (co nie oznacza, że najkorzystniejsza) będzie po 3 latach. Dlaczego nie po roku, a tym bardziej po dwóch? Przecież właśnie 2-latki największą utratę wartości mają już za sobą, a w niektórych sytuacjach auta te są jeszcze objęte gwarancją. Niestety, z jednej strony cena znakomitej większości aut 2-letnich jest jeszcze dość wysoka, z drugiej – właśnie wtedy następuje wysyp pojazdów poflotowych.
Tanie auto szybko się sprzedaje
Tłumaczy to fenomen Dacii (średnia sprzedaż to 54 dni), która zajmuje pierwsze miejsce w rankingu marek – samochody te są tanie w salonach, mają też bardzo atrakcyjną relację ceny do wieku na rynku wtórnym (kupujecie młode auto za małe pieniądze).
W przypadku Daewoo/FSO sprawa wygląda nieco inaczej – wysokie miejsce to po prostu wynik śmiesznie niskiej ceny, np. na Matiza czy Lanosa stać w zasadzie każdego, bo na ich zakup często wystarczy jedna pensja, a niskie koszty eksploatacji i napraw oraz polskie pochodzenie sprawiają, że wśród aut za 2-3 tys. zł to atrakcyjna oferta. Zresztą podobnie wygląda sprawa z kilkunastoletnimi (ale nie starsze niż 15 lat) popularnymi samochodami, które kosztują około 10 tys. zł – sprzedają się one bardzo szybko.
Bardziej miarodajne są następne miejsca, które przypadają producentom aut z bardzo dużym udziałem w rynku. Brylują tu samochody japońskich marek. Poza Kią (4. lokata) i Fiatem (7. miejsce) w czołówce są: Toyota, Suzuki, Honda i Mitsubishi – samochody tych marek średnio czekają 63-64 dni na nowego nabywcę. Pierwszą dziesiątkę zamyka Hyundai. W drugiej dominują pojazdy francuskie i niemieckie, natomiast najsłabiej sprzedają się auta prestiżowych (głównie egzotycznych) marek. Ranking zamyka Rover, którego modele średnio czekają na nabywcę przeszło cztery razy dłużej niż samochody marek plasujących się w „Top 10”.
Wzięcie mają mniejsze auta
Jeśli chodzi o wielkość auta, to nadal największe wzięcie mają samochody małe, klasy B oraz kompakty. Nieco słabszym zainteresowaniem cieszą się auta klasy średniej, a najsłabiej sprzedają się pojazdy luksusowe, a także drogie samochody sportowe, choć bywają od tego odstępstwa. Przykład: Mercedes-AMG GT. Choć trzeba na niego wydać sporo pieniędzy, niewielka liczba aut w ofercie i duże zainteresowanie sprawiają, że sprzedaje się szybciej niż niejeden popularny i chodliwy model.
Benzyniaki są na fali
W kwestii rodzaju paliwa w ostatnich latach widać wyraźny odwrót od diesla na rzecz benzyny. Ma to odbicie również w czasie sprzedaży aut, gdyż poza segmentem aut małych (taką samą popularność diesla i benzyny może w tym przypadku tłumaczyć niewielka liczba aut z dieslem pod maską, co zwiększa na nie popyt) w pozostałych dominują benzyniaki. Widać to szczególnie w popularnych klasach (B, C i D), w pojazdach klasy wyższej i luksusowych różnica trochę się zaciera, ale to nie powinno dziwić – w takich autach występują przeważnie duże benzyniaki, które potrafią spalić sporo paliwa, diesel wydaje się więc lepszy (przynajmniej jeśli chodzi o spalanie, bo z awaryjnością bywa już różnie!).
Auto najlepiej sprzedawać wiosną lub jesienią
Pozostaje jeszcze kwestia pory roku – latem, jesienią, zimą czy wiosną najszybciej sprzedaje się auto używane? Odpowiadamy: zdecydowanie najlepiej schodzą samochody wiosną oraz jesienią. Nieźle jest też latem, natomiast zima to najczęściej martwy okres w handlu samochodami, co zresztą nieraz podkreślają duże firmy zajmujące się sprzedażą pojazdów z drugiej ręki. Pokazuje to też nasz ranking – styczeń oraz luty to zdecydowanie najgorsze miesiące w roku.
Liczy się stan sprzedawanego auta
Pamiętajcie jednak, że choć owszem, są marki i modele, które cieszą się zdecydowanie większym wzięciem na rynku niż inne, a auto lepiej sprzedawać wiosną lub jesienią, to jednak kluczowy podczas zakupu i tak jest stan konkretnego egzemplarza. Nawet auta, które powszechnie uznaje się za niezbyt „chodliwe”, jeśli tylko są w dobrej kondycji, mają udokumentowany niski przebieg, pochodzą od pierwszego właściciela, a do tego nie są egzotycznymi samochodami, bardzo szybko znajdują nowego nabywcę.
Musimy jeszcze wspomnieć o trendach, które obecnie widać na rynku wtórnym – zaprocentuje to za kilka lat podczas odsprzedaży auta. Po pierwsze, dużym zainteresowaniem cieszą się hybrydy. Jeśli np. Toyota Prius jest w niezłej kondycji, sprzedaje się bardzo szybko (pierwsze miejsce w kompaktach – średni czas to niecałe 60 dni). Te samochody okazują się trwałe i tanie w eksploatacji. Do tego świetnie spisują się w mieście, co zresztą widać po bardzo dużym zainteresowaniu taksówkarzy.
Po drugie, trwa moda na crossovery. Nieduże, stylowe, ze zwiększonym prześwitem auta kapitalnie sprzedają się w salonach i jeszcze lepiej na rynku wtórnym. Zresztą prognozy utraty wartości właśnie w tym segmencie są obecnie najniższe, np. kupiona w salonie Kia Stonic po 3 latach eksploatacji (roczny przebieg 20 tys. km) traci 33 proc., a Ford Mondeo – ok. 45 proc. Różnica jest więc bardzo wyraźna. Po trzecie, na fali są silniki benzynowe (o czym wcześniej wspominaliśmy) – auta z nimi pod maską sprzedają się szybciej niż z turbodieslami.
Jak powstał Ranking sprzedaży aut używanych?
Żeby jak najdokładniej przeanalizować sprzedaż samochodów używanych uczestniczących w naszym rankingu, udaliśmy się do firmy Eurotax, która zajmuje się m.in. zagadnieniami związanymi z analizą rynku wtórnego oraz utratą wartości aut nowych i używanych. Ranking powstał na podstawie danych z różnych źródeł – z wiodących portali ogłoszeniowych na polskim rynku, a także dużych firm zajmujących się handlem autami używanymi. Firma Eurotax w Europie jest obecna od lat 30. ubiegłego wieku, a w Polsce – od początku lat 90. Warto zaznaczyć, że to jedyna firma w Europie, która dostarcza produkty dla każdego momentu cyklu produkcyjnego samochodu – od fazy projektowania pojazdu, poprzez moment uruchomienia produkcji i samą sprzedaż, a następnie wycenę (wartości RV lub analizy TCO) dla rynku wtórnego, aż po kalkulację szkód powypadkowych czy też wyliczenie szkody całkowitej.
Naszym zdaniem
Najszybciej sprzedają się tanie auta, z dobrą relacją ceny do wieku, które mają minimum 3 lata, ale nie są starsze niż 15 lat. Wzięcie mają popularne modele (z benzyniakiem), cieszące się renomą na rynku (np. pojazdy japońskie) segmentu A, B i C (szybko sprzedają się też crossovery i SUV-y). Musicie jednak pamiętać, że statystyki statystykami, ale nic nie zastąpi zdrowego rozsądku podczas zakupu używanego auta!