Logo
UżywaneCo warto kupićCzy kilkuletnie Toyoty są tak samo bezawaryjne, jak te starsze?

Czy kilkuletnie Toyoty są tak samo bezawaryjne, jak te starsze?

Rynek wtórny zalewają oferty sprzedaży poflotowych Toyot — skończyły się leasingi, setki aut trafiają z powrotem do dilerów, a potem na serwisy ogłoszeniowe. Czy to łakome kąski? O używanych Toyotach, tych starszych i tych prawie nowych, porozmawialiśmy z mechanikami.

Toyota Corolla
Piotr Kozłowski / Auto Świat
Toyota Corolla
  • Starsze Toyoty są ponadprzeciętnie trwałe. A nowsze? Czy kilkuletnie Toyoty też można uznać za samochody bezawaryjne?
  • Do naszej analizy wybraliśmy pięć modeli używanych Toyot: Aygo II, Yaris II, Corollę XII (czyli tę, którą wciąż można kupić w salonach Toyoty), C-HR I i RAV4 IV, które poddano ocenie pod kątem niezawodności
  • Hybrydy to jedno, ale przecież nie każda Toyota ma taki napęd. O spalinowe odmiany bez elektrycznych wspomagaczy też zapytaliśmy zaprzyjaźnionych mechaników

Przewaga Toyoty nad rywalami na polskim rynku jest na tyle duża, że można spokojnie założyć, że to będzie kolejny rok, w którym Toyota będzie numerem jeden w naszym kraju. Japońska marka niezmiennie pozostaje też bardzo popularna na rynku wtórnym. Można tu znaleźć setki ofert sprzedaży egzemplarzy poflotowych, po świeżo zakończonych kontraktach.

Scenariusz jest zwykle ten sam: dealer wygrał przetarg na dostarczenie dużej floty pojazdów, dał gwarancję wykupu po zakończeniu okresu leasingu (zwykle 3-4 lata), okres leasingu się skończył i właśnie wraca do niego kilkadziesiąt lub kilkaset samochodów, które trafiają na portale ogłoszeniowe. Czy są to samochody, którymi warto się zainteresować? Nie pytamy tu o zasadność zakupu samochodu poflotowego tylko o opinie mechaników na temat kilkuletnich Toyot. Co o nich sądzą? Jak niemal nowe Toyoty wypadają na tle starszych modeli japońskiej marki? Porozmawialiśmy o tym z mechanikami od lat naprawiającymi Toyoty.

Na warsztat wzięliśmy pięć modeli japońskiej marki, z różnych segmentów, różnych roczników i o różnych cenach, tak by skala porówwnawcza była możliwie jak największa.