Warunek jest jeden – musi przygotować co najmniej 20 tys. zł, bo od takiego poziomu zaczynają się ceny modelu, który debiutował pod koniec 2004 roku. Jeśli w grę wchodzi diesel, trzeba dołożyć jeszcze kilka tysięcy. Pytanie tylko: czy to, że coś jest popularne, znaczy również, że będzie dobre? W końcu osoby kupujące nowe, objęte gwarancją auta mają nieco inne priorytety niż klienci rynku wtórnego, którzy oprócz tego, czy dany egzemplarz im się podoba i spełnia oczekiwania co do praktyczności, muszą brać też pod uwagę koszty obsługi rosnące proporcjonalnie wraz z przebiegiem.
Jeśli chodzi o atrakcyjność i zadowolenie z jazdy, Ford Focus II większości kierowcom zapewne się spodoba. Model ten ma zgrabną sylwetkę, a lifting z 2007 roku znacznie go odmłodził. Do wyboru jest kilka nadwozi: 3- i 5-drzwiowy hatchback, sedan, kombi, a nawet coupé-cabrio.
Prym na rynku wiodą oczywiście najbardziej funkcjonalne hatchbackii kombi, oferujące dobre warunki jazdy oraz bagażnikio satysfakcjonującej pojemności – 385 l (hatchback),482 l (kombi). Ilość miejscaw środku jest przyzwoita jak na klasę kompakt. W zależności od wersji znacząco może się różnić wygląd wnętrza – stosowano kilka rodzajów tworzyw i różną kolorystykę (również kokpitu).
W podstawowej wersji Ambiente wnętrze Focusa II nie wygląda ciekawie – jest szare i do tego plastikowe – ale i tak można liczyć na: ABS, elektrycznie sterowane szyby przednie i lusterka, immobiliser oraz dzieloną kanapę z tyłu (po jej złożeniu powstaje jedynie mały próg). W bogatszych wersjach, których jest naprawdę dużo: m.in. Amber, Silver, Gold, Platinium, Ghia, można spotkać wyposażeniei materiały nadające wnętrzu bardziej szlachetny wygląd, np. imitację drewna. Szczególnie dobrze prezentują się wersje z automatyczną klimatyzacją i nagłośnieniem Sony.
Mimo kilku udanych silników benzynowych montowanych pod maską Focusa II na rynku wtórnym znacznie częściej poszukiwane są diesle. Powód jak zawsze jest ten sam: niskie zużycie paliwa dające wymierne oszczędności. Niestety, większość osób przed zakupem nie myśli o tym, że silniki wysokoprężne po przejechaniu pewnego dystansu wymagają wymiany lub naprawy kilku drogich elementów, takich jak np. układ wtryskowy, turbosprężarka, dwumasowe koło zamachowe czy zawór recyrkulacji spalin.
Koszty napraw zawsze liczone są w tysiącach złotych, np. nowa turbina do 1.6 TDCi kosztuje w ASO ok. 2,2-2,4 tys.zł. Znacznie droższa jest ta sama część do silnika 1.8 TDCi – cena: 4892 zł (razem z kolektorem wydechowym). Naprawa jest niezalecana ze względu na brak możliwości prawidłowej regulacji.
Co gorsza, zawsze trudno stwierdzić, jaki przebieg można uznać za bezpieczny, gdyż zużycie wymienionych wyżej części zależy od wielu czynników, w tym przede wszystkim od stylu jazdy – agresywny dieslom nie służy. Ryzyko opłaci się osobom, które zamierzają użytkować takie auto przynajmniej przez kilka lat i rocznie przejadą co najmniej 15 tys. km. Wtedy, nawet jeśli się coś wydarzy, oszczędności z paliwa pokryją koszty napraw.
Zyskamy, gdyż mimo wszystko będziemy mogli korzystać z dobrych osiągów zapewnianych przez większość diesli montowanych w Focusie II generacji. Najpopularniejszym z nich jest 1.6 TDCi, rozwijający moc 90 lub 109 KM. To dość cichy i oszczędny silnik, reagujący na dodanie gazu spontanicznie (nie ma tzw. turbodziury).
Ponieważ średnie zużycie paliwa jest zbliżone, a osiągi znacznie lepsze, lepiej wybrać wersję 109-konną – przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 10,9 s i średnie spalanie na poziomie 5,5 l/100 km. Jednak w tej odmianie czasem montowany był filtr cząstek stałych (dotyczy to też większych diesli), który znacznie zwiększa koszty eksploatacji. Co 60 tys. km trzeba uzupełnić specjalny dodatek obniżający temperaturę spalania sadzy (kosztuje ok. 700 zł), a co 120 tys. km ponownie go uzupełnić i wymienić filtr cząstek stałych (z montażem– ok. 2300 zł).
Jeśli nieświadomy niczego właściciel takiego auta pojedzie do ASO na przegląd po 120 tys. km, może się przerazić rachunkiem opiewającym na ok. 5 tys. zł – oprócz filtra DPF przy takim przebiegu trzeba będzie z reguły wymienić m.in. wszystkie filtry, klocki i tarcze hamulcowe, płyn hamulcowy oraz sprawdzić klimatyzację.
Na pocieszenie można dodać, że dopiero po 240 tys. km (lub po 10 latach) producent zaleca wymianę paska napędu rozrządu. Silnik 1.6 TDCi generalnie można uznać za udany, ale w przypadku dynamicznego stylu jazdy stosunkowo często psują się w nim turbosprężarki. Odnotowano też przypadki rozciągania się łańcucha łączącego wałki rozrządu oraz jego ocierania o głowicę – skutki to: opiłki w oleju, a także niższa kultura pracy i gorsze osiągi.
Według mechaników znacznie trwalszy okazuje się motor 2.0 TDCi/136 KM, tyle tylko, że nie jest on zbyt popularny. Podobnie zresztą jak fordowski silnik 1.8 TDCi/115 KM, w przypadku którego należy pamiętać o wymianie co 160 tys. km paska pompy wtryskowej. Podwyższono w nim trwałość dwumasowych kół zamachowych i wtryskiwaczy, które sprawiały problemy we wcześniejszym modelu.
Podczas eksploatacji często trzeba będzie borykać się z kłopotami o podłożu elektronicznym. Czasami są kosztowne, jak np. wtedy, gdy trzeba wymienić tzw. komputer komfortu GEM za 1525 zł (koszt robocizny: 350 zł). Często jednak to nie koszty są najgorsze, lecz zdiagnozowanie przyczyny zapalania się kontrolki lub niedziałania urządzenia. Instalacja elektryczna bazuje na magistrali danych i nie toleruje prowizorycznych napraw oraz wilgoci – częste powody nieraz absurdalnych komunikatów o błędach.
Każdy potencjalny właściciel Forda Focusa II słyszał już prawdopodobnie o jego dobrych własnościach jezdnych – chwalonych przy okazji każdego testu. To rzeczywiście mocny punkt tego modelu, doceniany głównie przez osoby lubiące dynamiczną jazdę. Pozostali nie będą aż tak bardzo zachwyceni, gdyż zawieszenie jest dość sztywne. Na równych drogach nikomu nie będzie to przeszkadzać, jeśli jednak często poruszamy się po złych nawierzchniach, podskakujące nadwozie może nieco irytować.
Warto więc przed podjęciem decyzji przejechać się Focusem II, żeby uniknąć rozczarowania. Ważne też, by podwozie upatrzonego egzemplarza było w idealnym stanie – zawieszenie pracuje wtedy niezbyt głośno i czuć wspomnianą wcześniej precyzję. Niestety, w kilkuletnich egzemplarzach z kondycją układu jezdnego bywa różnie i niektóre części trzeba będzie wymienić. Nie powinno to przerażać, gdyż najczęściej zużywające się elementy nawet w ASO nie są bardzo drogie. Przykładem mogą być przednie amortyzatory, które zaczynają przeciekać już po kilkudziesięciu tys. km – komplet oryginalnych kupimy za 832 zł, na zamienniki wydamy ok. 600 zł.
Kupując Forda Focusa II z dieslem, lepiej unikać aut poflotowych (jest ich dużo na rynku wtórnym). Jeśli jeździł nim ciągle spieszący się handlowiec, poważne naprawy napedu będą nieuniknione.
Podsumowanie - Ford Focus II to niezwykle popularny samochód. Czy ryzykowny? Z dieslem trochę tak, ale dotyczy to wszystkich aut z nowoczesnymi jednostkami wysokoprężnymi kupowanymi na rynku wtórnym. Zanim podejmie się decyzję benzyniak czy diesel?, warto spokojnie przekalkulować standardowe koszty utrzymania i wziąć pod uwagę także te nieprzewidziane, które w przypadku silników Diesla wiążą się często z dużymi wydatkami. Zainteresujmy się, czy auto ma filtr cząstek stałych i ile będzie kosztować jego obsługa. Poza tym to całkiem przyzwoity, funkcjonalny Ford dający zadowolenie z jazdy.