Już podczas prezentacji samochód zachwycił stylem utrzymanym w charakterze wyróżniającym markę. BMW serii 6 było jeszcze bardziej drapieżne i agresywne, a zarazem miało w sobie sporo elegancji oraz lekkości. Nowe coupé przebojem wdarło się na rynek i sprzedawało jak przysłowiowe świeże bułeczki. Rasowy sportowiecJednak na rasowe wydanie "6" trzeba było poczekać do 1983 roku. Pomimo że od wersji 635 CSi różniło się optycznie tylko znaczkiem z literą M umieszczonym na grillu oraz wyciągniętym spoilerem pod zderzakiem przednim, miało też o 5 mm krótszy rozstaw osi i o 78 l mniejszy bagażnik, w którym umieszczono potężny akumulator - 90 Ah. We wnętrzu panuje nastrój luksusu i dostojeństwa okraszony sportowymi detalami, takimi jak trzyramienna kierownica czy superwygodne siedzenia obszyte skórą (m.in. z regulowaną długością siedziska i ustawieniem kołyskowym). Pod maską znalazł się zmodernizowany 3,5-litrowy silnik (m.in. DOHC, 24V, głowica ze stopów lekkich, elektronicznie sterowany wtrysk paliwa Bosch Motronic), który rozwija moc 286 KM i potężny moment obrotowy 340 Nm przy 4500 obr./min. Na efekty nie trzeba czekać zbyt długo. Silnik wkręca się na obroty z piorunującą łatwością. Nawet dzisiaj, po 15 latach, osiągi oraz precyzyjna mechanika M 635 CSi budzą respekt. Do 100 km/h przyspiesza w nieco ponad 6 s, a kierowca przy tym musi wykonać jeden krótki ruch ręką (zmieniając bieg z pierwszego na drugi). Trzecie przełożenie i po kolejnych 9 s strzałka prędkościomierza przesuwa się na pole oznaczające 160 km/h. Trzeba tylko pamiętać o ostrożnym operowaniu pedałem gazu podczas przyspieszania i... głębokim oddychaniu, by pozostać w pełni świadomym. Jednak w lekkim oszołomieniu warto być na stacji benzynowej. Dynamiczna jazda jest okupowana spalaniem na poziomie 18-22 l/100, a 70-litrowy zbiornik średnio wystarcza na przejechanie 400 km. Jak na lata 80. auto rozwijało również zawrotną prędkość maksymalną 255 km/h. To, co obiecuje wygląd i zapewnia jednostka napędowa, również gwarantuje podwozie. Rozbudowane, wielowahaczowe zawieszenie przedniej i tylnej osi zaprojektowano stosownie do charakteru auta. Przyklejona do jezdni potężna karoseria z niemal idealnymi proporcjami przedniej i tylnej części świetnie zachowuje się na długich prostych oraz pewnie pokonuje ciasne zakręty. Drogi klasykKupno kultowego M 635 CSi nie jest łatwym zadaniem, ponieważ w sumie wyprodukowano tylko 5855 sztuk tego modelu. Zadbane auta należą do rzadkości i występują najczęściej na rynku niemieckim, szwajcarskim i amerykańskim. Ceny są różne. Egzemplarze nadające się do gruntownej "rekonwalescencji" kosztują ok. 3 tys. euro, a zadbane 3-4-krotnie więcej. Części zamienne nadal dostępne są w ASO BMW. Jednak ich ceny niekiedy przyprawiają o zawrót głowy. Tym bardziej przed kupnem trzeba dokładnie skontrolować stan niemal wszystkich podzespołów. Poczynając od systemu próżniowego wspomagania układu hamulcowego, a w szczególności popularnej "gruszki", kończąc na np. podgrzewanych zamkach drzwi. Bardzo drogie są części blacharskie i detale ozdobne karoserii. Elementy silnika i jego osprzęt są w stosunkowo przystępnych cenach. Również pasują niektóre podzespoły eksploatacyjne od pokrewnych serii - np. można zamontować amortyzatory od "5" E28. Nie ma co liczyć na zamienniki oraz rynek wtórny. W przypadku części używanych relacja ceny do stanu technicznego często wypada na niekorzyść kupującego.
Jeżdżący przedmiot pożądania
W 1970 roku dowództwo designerów w koncernie BMW objął Paul Bracq - osoba o charyzmatycznej osobowości, pełna pomysłów i wizji stylistycznych, twórca linii "rekinów". Jednym z jego sukcesów zawodowych było BMW serii 6.
Auto Świat
Jeżdżący przedmiot pożądania