Zgodnie z konsekwentnie realizowaną przez grupę Volkswagena strategią budowy indywidualnego image'u poszczególnych producentów, hiszpańska marka miała wyróżniać auta o bardziej sportowym charakterze niż niezawodne Volkswageny czy też luksusowe Audi. Seat Leon doskonale wpisywał się w tę politykę. Model Leon stanowił mocny atak hiszpańskiego producenta na najważniejszy dla Europy segment rynku motoryzacyjnego - auta kompaktowe. Przenaczono go przy tym dla bardziej wymagających klientów szukających pojazdu o umiarkowanych wprawdzie rozmiarach, ale o mocnej jednostce napędowej i dobrych własnościach jezdnych. Odpowiednio do tego zaprojektowano wygląd auta. Choć przód nadwozia pochodzi od zaprezentowanego nieco wcześniej rodzinnego Toledo, to Leon prezentuje się inaczej, o wiele efektowniej niż jego trójbryłowy kuzyn. Wznosząca się dolna linia okien i krótki tył ze spoilerem nad szybą dają sylwetce dużo dynamiki i lekkości. Także wystrój wnętrza dostosowano do upodobań bardziej wymagających nabywców. Czytelną deskę rozdzielczą wykonano z dobrych materiałów. W niektórych wersjach wykończeniowych producent oferował ponadto takie detale zdobnicze, jak np. skórzane obszycie kierownicy dodatkowo dekorowane czerwoną nicią. Sprężyste, wygodne fotele mają znakomite trzymanie boczne. Łatwo też przyjąć wygodną pozycję za kierownicą dzięki dwupłaszczyznowej regulacji. Zawieszenie auta mawiększe możliwości niżjednostka napędowa, ale to akurat sprzyjabezpiecznej jeździe16-zaworowy silnik 1.6 zastąpił jednostkę 8-zaworową o nieco mniejszej mocy. W katalogach pojawił się w 2001 roku, ale w Polsce sprzedaż auta w tej wersji rozpoczęła się wiosną 2002 roku. Trudno je oczywiście uważać za choćby po części sportowe, producent oferował zresztą o wiele bardziej dynamiczne motory. Jednak mimo tego Leon 1.6 może dostarczać w codziennej jeździe sporo przyjemności. Jak większość jednostek 16-zaworowych jego silnik lubi być wkręcany na dość wysokie obroty. Odgłos pracy staje się wtedy wyraźnie słyszalny, ale to amatorom dynamicznej jazdy na ogół nie przeszkadza, tym bardziej, że brzmienie ma niezłe. Bezproblemowo pracuje układ zmiany biegów. Średnie zużycie paliwa w redakcyjnym teście wyniosło 7,8 l/100 km. Sztywno (ale bez większej utraty komfotu) zestrojone zawieszenie pozwala na pełne wykorzystanie możliwości zespołu napędowego. Auto doskonale pokonuje ciasne zakręty i znosi nagłe zmiany kierunku jazdy, co jest także zasługą precyzyjnie działającego układu kierowniczego. Samochód cieszy się dobrą opinią użytkowników i mechaników. Serwisowany zgodnie ze wskazaniami producenta nie stwarza problemów eksploatacyjnych. Jak dotychczas trudno wskazać powtarzalne usterki zespołu napędowego i układu przeniesienia napędu. Nie ma także kłopotów z elektroniką i osprzętem elektrycznym. W zawieszeniu najszybciej zużywają się gumowe poduszki przedniego stabilizatora - na naszych dziurawych drogach wymiana bywa konieczna już po przejechaniu 40-50 tys. km. Przy większych przebiegach pojawia się zużycie pionowych silentblocków wahaczy przednich. Dość ciekawą przypadłością Leona bywa denerwujące skrzypienie dobiegające z tyłu samochodu. Wielu użytkowników jest przekonanych, że oznacza ono konieczność naprawy tylnego zawieszenia, jednak przyczyna powstawania tych odgłosów jest o wiele bardziej banalna. Aby się ich pozbyć, wystarczy po prostu właściwie wyregulować gumowe zderzaki mechanizmu ryglowania oparcia tylnej kanapy.
Kompakt z temperamentem
Debiut modelu Leon przypadł na bardzo ważny okres w historii Seata. Firma prowadziła wtedy ofensywę mającą na celu przekonanie nabywców, że jej produkty nie są bynajmniej ubogimi krewnymi samochodów ze znakiem VW na masce.
Auto Świat
Kompakt z temperamentem