A przecież to typowy przedstawiciel pojazdów stworzonych do pracy, który chociaż nosi ładnie skrojony „garnitur”, w konfrontacji z autami wykorzystywanymi do codziennej jazdy jest dość toporny. Z tyłu ma sztywny most na resorach piórowych i niepraktyczny w szosowych warunkach napęd 4x4 z dołączanym przodem – można wtedy podróżować tylko w ciężkim terenie lub na bardzo śliskiej drodze (brak międzyosiowego mechanizmu różnicowego). To trwałe rozwiązania. Niestety, nie wszystkie elementy pojazdu są równie niezawodne.Silnik Navary jest mocny, ale miewa problemy z napędem rozrząduWybór Nissana Navary spośród dostępnych na rynku pikapów często podyktowany był dużą mocą silnika (dominujące na rynku wersje z podwójną kabiną mają turbodiesle o mocy 171 lub 174 KM), która przekłada się na przyzwoite osiągi. Dodajmy, że spalanie rzędu 10-12 litrów przy tym ciężarze pojazdu można zaakceptować.
Rozrząd motoru napędzany jest łańcuchem (a dokładnie dwoma). Niestety, zdarzają się przypadki jego rozciągnięcia (objaw: spadek mocy), ASO radzi więc kontrolować ten element co 60 tys. km. Wymiana kosztuje około 4,4 tys. zł.
W Nissanie Navara możliwe są także defekty zaworów sterujących turbosprężarką (koszt naprawy w ASO – około 1,6 tys. zł). Jedną z częstszych awarii Navary jest szybkie zużycie sprzęgła (producent poprawił to w nowszych autach). Nie zawsze uda się je naprawić na gwarancji, co gorsza – wymienić czasem trzeba dwumasowe koło zamachowe. Zamienników brakuje, a w ASO zapłacimy 3 tys. zł za sprzęgło i 2,9 tys. zł za koło zamachowe. Jakby tego było mało, może również pęknąć obudowa skrzyni biegów, która podczas gwałtownego ruszania uderza o ramę. Z czasem też zużywają się krzyżaki wału napędowego.Jakość wykonania nie jest mocną stroną Nissana NavaryW Navarze zdarzają się też nieco mniej poważne awarie. Czasami wyciera się lakier na nadkolach, rdzewieje tylny zderzak, dość łatwo pękają także przednie szyby (od uderzenia kamieniami). Jakość elementów wnętrza również nie jest najlepsza – dobrze, że chociaż „elektryka” okazuje się wytrzymała (poza sterowaniem fotelem kierowcy, które często się psuje). Inny temat to stosowane w Polsce nadbudowy skrzyni ładunkowej, których jakość zwykle jest niska. Dodajmy, że mają one często tylko roczną gwarancję (Navara zaś 3 lata lub 100 tys. km).Nawet najnowsza Navara nie będzie tania w utrzymaniuNowsze Navary w dużej mierze pozbawione są wad typowych dla pojazdów z pierwszych lat produkcji. Niestety, nie są tanie w utrzymaniu. W Nissanie szybko zużywają się bowiem elementy eksploatacyjne, takie jak: opony, wahacze, klocki i tarcze hamulcowe. Brakuje także zamienników części, co zmusza do odwiedzenia ASO, w których ceny są odpowiednie do prestiżu i wielkości luksusowego Nissana. Przystępne są za to koszty przeglądów, które należy wykonywać co 30 tys. km lub co 2 lata. Mały kosztuje w ASO 1,2 tys. zł, duży (co 60 tys. km) jest droższy o 300 zł.
Podsumowanie
Produkowana w Hiszpanii Navara na początku swojej kariery rynkowej nie zaprezentowała się z najlepszej strony. Oprócz drobnych usterek przytrafiały się jej dużo poważniejsze. Oczywiście, wiele z nich naprawiono na gwarancji, nie zmienia to jednak faktu, że model ten nie zawsze jest godny polecenia. Co gorsza, rynek zamienników do tego pikapa jest mocno ograniczony, a rachunki w ASO za dość prozaiczne naprawy często mogą opiewać na kilka tysięcy złotych. Na osłodę pozostaje mocny silnik, ładny wygląd i dość wygodne – oczywiście, jak na pojazd z resorami z tyłu – zawieszenie.