Nie chodzi tu tylko o trwałość, lecz także o utratę wartości. Dziś egzemplarze z początku produkcji można kupić już za 20-30 tys. zł! To najtańszy i najbardziej komfortowy samochód klasy wyższej, uwzględniając relację ceny do wieku, co na pewno ucieszy potencjalnych nabywców. Ale czy ekstrawaganckie Renault Vel Satis w ogóle jest warte tych pieniędzy? Jak prezentuje się pod względem jakości? Silnik 3.5 V6: najpewniejszy wybór pod względem trwałości. Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem Vel Satisa, to powinien wybrać silnik 3.5 V6, bo z trwałością diesli bywa różnie, a ich naprawa jest ekstremalnie droga – tak uważa większość mechaników. Rzeczywiście, z reguły motor V6 nie cierpi na poważne usterki, choć przed kupnem trzeba go sprawdzić pod kątem wycieków i kondycji elastycznych złączek.
Warto też spojrzeć na głowice, gdyż spotkaliśmy się z kilkoma przypadkami przepalenia uszczelki. Nie jest to typowy problem, ale lepiej dmuchać na zimne. Poza tym 3,5-litrówka okazuje się dynamiczna i silna niemal w całym zakresie obrotów, co świetnie pasuje do charakteru Vel Satisa.
Gorzej ze spalaniem. W ruchu miejskim 241-konne Renault, wyposażone seryjnie w 5-stopniowy „automat”, potrafi zużyć 16-17 l/100 km, natomiast średnio zadowala się 12-13 l/100 km. Zawieszenie i elektronika to największe zagrożenia. Oprócz paliwożernego silnika wydatki w Vel Satisie będzie zwiększać także zawieszenie. Konstrukcja przedniej osi jest podobna do zastosowanej w Lagunie II (niektóre elementy są takie same). Niestety, dużo większa masa i nie najlepszy stan polskich dróg sprawiają, że dość szybko wybijają się sworznie wahaczy – są wymienne. Tylna oś jest już mniej awaryjna.
Wiele złego w Vel Satisie potrafi też wyrządzić elektronika. System Hands Free, automatyczny hamulec postojowy (może aktywować się po wyłączeniu silnika lub przy dużym przechyle), automatyczne włączanie wycieraczek czy czujniki ciśnienia w oponach potrafią zawieść podczas eksploatacji. Usunięcie usterek często sprawia duże problemy.
Kto chce kupić Vel Satisa, ten powinien zrobić to teraz, gdyż stosunek ceny do wieku okazuje się bardzo atrakcyjny. Nie jest to samochód bez wad, a ceny niektórych części zamiennych przyprawiają o zawrót głowy, ale możemyliczyć na oryginalny wygląd, wysoki komfort i ekstrawyposażenie. W Vel Satisie z silnikiem 3.5 V6 pod maską nie powinniśmy często jeździć do warsztatu. Trzeba tylko zaakceptować wysokie spalanie.