Jak jest w wypadku Bravo 1.6 GT? Poszukujących auta do wyczynu musimy rozczarować. Wprawdzie 103-konny silnik radzi sobie z pojazdem ważącym ponad tonę nadspodziewanie dobrze, ale bez przesady - 11 sekund do "setki" to wartość pozwalająca oczywiście na rącze poruszanie się po szosie i sprawne wyprzedzanie, ale o sporcie wyczynowym nie ma co marzyć. Podobnie jest zresztą z zawieszeniem. W codziennej jeździe zachowuje się ono bardzo poprawnie, auto także na zakrętach dobrze słucha się kierownicy, jednak przy próbie naprawdę szybkiego pokonania ciasnego wirażu pochyla się i nie daje pewności, że rzeczywiście pojedzie tam, gdzie chce kierowca. Co więc zapewniają literki GT, oczywiście poza agresywnym żółtym kolorem nadwozia zastrzeżonym dla aut o sportowych ambicjach? Otóż w wypadku modelu Bravo skrót ten oznacza po prostu, że otrzymujemy auto ze specjalnym pakietem wyposażenia, znacznie bogatszym niż w wersji SX. W standardzie są m.in.: wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby przednie, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, światła przeciwmgielne oraz poduszka powietrzna dla kierowcy. Co zaskakujące w aucie tego rodzaju, układ antypoślizgowy ABS znalazł się jedynie na liście wyposażenia dodatkowego (choć był oferowany standardowo w Fiacie Bravo 1.8 GT 115 KM). Widać, projektanci nie do końca wierzyli w sportowe przeznaczenie pojazdu.Jak to zazwyczaj z autami Fiata bywa, Bravo zachowuje się dość chimerycznie. Są egzemplarze jeżdżące prawie bez awarii, których właściciele po prostu wymieniają zużywające się w naturalny sposób części i podzespoły, ale są też i takie, które sprawiają, że w raporcie ADAC model Bravo/Brava okazuje się być najbardziej awaryjnym pojazdem w niższej klasie średniej. W warunkach polskich najbardziej zawodne jest oczywiście zawieszenie. Na naszych wyboistych drogach błyskawicznie wybijają się wszelkie silentblocki, nadmiernie często konieczna bywa wymiana wahaczy i amortyzatorów. Jednostka napędowa jest dość trwała, ale nie wolno zapominać o wymianie oleju silnikowego i paska rozrządu. Producent auta zaleca sprawdzenie stanu paska po 60 tys. km i wymianę po 120 tys. km lub po 4 latach. Znacznie bezpieczniej jest jednak wymienić pasek po przejechaniu 60 tys. km lub najpóźniej po trzech sezonach zimowych.
Sport niewyczynowy
Dokładając około dwóch tysięcy złotych do ceny zwykłego modelu SX, można kupić model o obiecującym oznaczeniu GT. Gran Tourismo kojarzy się każdemu z twardym zawieszeniem oraz charakterystycznym brzmieniem wydechu aut sportowych.
Auto Świat
Sport niewyczynowy