Volkswagen Lupo 3L TDI był pierwszym seryjnie produkowanym samochodem, który zużywał średnio 3 l/100km. Osiągnięcie imponującego rezultatu wymagało sięgnięcia po drogie technologie. Drzwi, maskę, klapę bagażnika, koła, elementy zawieszenia, blok silnika, a nawet kierownicę wykonano z aluminium i magnezu. Samochód otrzymał także cieńsze szyby, lżejsze wsporniki tylnej klapy oraz specjalne pedały i kolumnę kierownicy. Kompresor zajął miejsce koła zapasowego. W efekcie powstało czteroosobowe auto o masie 830 kilogramów.
Lupo 3L TDI otrzymało także zautomatyzowaną skrzynię Tiptronic, opony o zmniejszonych oporach toczenia oraz zestaw elementów zmniejszających współczynnik oporu aerodynamicznego. Po zatrzymaniu silnik był automatycznie wyłączany. Odpalenie następowało po zdjęciu nogi z pedału hamulca.
Pod maską pojawiła się specjalność Volkswagena - wysokoprężny silnik z pompowtryskiwaczami oraz turbosprężarką o zmiennej geometrii. Lupo otrzymało trzycylindrową mutację jednostki TDI o pojemności 1196 ccm. 61 KM i 140 Nm pozwala na osiągnięcie 165 km/h oraz rozpędzenie się do "setki" w 14,5 sekundy. Warto dodać, że silnik 1.2 TDI był pierwszym, który spełnił normę emisji Euro 4. Aby uzyskać średnie spalanie na poziomie 3 l/100km kierowca musi analizować sytuację na drodze, hamować silnikiem oraz unikać niepotrzebnego wytracania prędkości. W przypadku mniej "świadomego" sposobu prowadzenia Lupo spali 3,5-4,0 l/100km.
Auto o długości 3,5 metra zostało przewidziane do transportu czterech osób oraz 130 litrów bagażu. Przestronność tylnej kanapy wystarczy tylko do przewiezienia niezbyt wyrośniętych dzieci. Z przodu natomiast wygodnie zasiądzie dwóch dorosłych pasażerów.
Optymalizacja pod względem aerodynamiki sprawiła, że szum powietrza opływającego nadwozie Lupo jest niewielki. Podróżni mogą natomiast narzekać na znaczną sztywność podwozia, skrzynię szarpiącą podczas bardziej dynamicznej jazdy oraz towarzyszący jej terkot turbodiesla. Prowadzący nie będzie usatysfakcjonowany także mało bezpośrednim układem kierowniczym oraz… brakiem wspomagania!
Volkswagen nie oszczędzał jednak na bezpieczeństwie. Prezentowane Lupo 3L TDI otrzymało cztery poduszki powietrzne, ABS oraz ESP, który na początku XXI wieku spotykano przede wszystkim w najdroższych samochodach. Nie zabrakło także klimatyzacji, radia, podgrzewanych siedzeń, jak również elektrycznie sterowanych szyb i lusterek. W efekcie zaprojektowane równą dekadę temu Lupo wciąż nie sprawia wrażenia przestarzałego.
Innowacyjne Lupo 3L TDI produkowano w latach 1999-2005. W chwili debiutu miniaturowe auto kosztowało niebagatelne 26 900 DM. Po latach samochód stał się bardziej przystępny cenowo, choć zadbane egzemplarze z pierwszych lat produkcji wciąż kosztują 13-16 tysięcy złotych.