Auto Świat Używane Volvo 700: Wiking nie tylko dla majstra

Volvo 700: Wiking nie tylko dla majstra

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Volvo serii 700 nie cieszy się popularnością w Polsce. Niezasłużenie ma bowiem opinię pojazdu, do którego części zamienne kosztują majątek. Prawda, oryginalne są dość drogie, ale można je bez problemu zastąpić tańszymi zamiennikami. Poza tym warto podkreślić, że Volvo serii 700 zostały niezwykle solidnie wykonane, a dzięki bardzo prostej konstrukcji okazują się łatwe w naprawie. Niestety, zadbany egzemplarz kosztuje około 7-9 tys. zł – propozycje za 2 tys. zł lepiej omijać z daleka. Atutem jest trwałe nadwozie, które dzięki doskonałemu zabezpieczeniu antykorozyjnemu rzadko rdzewieje.Volvo 700 ma rewelacyjne możliwości przewozowe – szczególnie w wersji kombi. Wystarczy napisać, że kufer odmiany pięciodrzwiowej mieści 990 l (pod dach), zaś po złożeniu kanapy aż 2125 l. Długość przestrzeni ładunkowej w Volvo 700 po złożeniu kanapy wynosi ok. dwóch metrów. Może więc to być idealne tanie auto dla ekipy budowlanej. Rzadszy na rynku sedan jest pod tym względem gorszy, ale i tak jego bagażnik zadowoli rodzinę (500 l). Podobnie dużo miejsca znajdziemy w kabinie. Oczywiście, wiek pojazdu bardzo mocno się odczuwa – wiele elementów może nie działać (np. klimatyzacja, podgrzewanie foteli lub co gorsza licznik), a deska rozdzielcza pęka. Pod maską Volvo Serii 700 znajdziemy najczęściej benzynowy motor 2.3 o mocy 112-182 KM (również z turbo). Duże spalanie powoduje, że chętnie montowana jest do niego instalacja LPG (są różne systemy zasilania i nie zawsze współpraca z gazem przebiega bezproblemowo).

Volvo 700: Wiking nie tylko dla majstra
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Volvo 700: Wiking nie tylko dla majstra

Volvo 700 Diesel 2.4 to 6-cylindrowa jednostka (najczęściej w wersji wolnossącej) z dostawczego VW LT. Silniki są trwałe, ale mimo to często już wysłużone, więc przed zakupem trzeba je dokładnie sprawdzić – solidny remont motoru 2.3 to wydatek 3-4 tys. zł. Naprawa diesla może być jeszcze droższa, a używanych silników w dobrym stanie brakuje. Nie ma za to problemów z prostym zawieszeniem (poza sedanem w wersji 760 od 1987 r., który miał wielowahaczową oś tylną). Do droższych napraw należy regeneracja przekładni kierowniczej (800-900 zł).

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: