Co prawda, klientem docelowym jest grupa młodych kierowców, ale kupno używanej Hondy wiąże się z wydatkiem ponad 40 tys. zł, a to w polskich warunkach jest właśnie dla młodych odbiorców często bariera nie do pokonania. W sportowym styluPod względem stylistycznym nadwozie sprawia wrażenie lekkości i dynamiki. Dobra widoczność z miejsca kierowcy oraz niezła zwrotność ułatwiają wykonywanie manewrów parkingowych. Bagażnik ma zaledwie 285 l. Co prawda, można go powiększyć, składając tylną kanapę (podział oparcia 50/50), ale jeśli zdecydujemy się na pozamiejski piknik z kompletem pasażerów (auto rejestrowane jest na cztery osoby), potrzebne rzeczy trzeba ograniczyć do minimum. Trochę utrudniony jest dostęp do kufra. Wysokie usytuowanie progu przedziału bagażowego sprawdza się za to podczas wypadów w lekki teren - prześwit wynosi 160 mm. Wnętrze zaprojektowano z uwzględnieniem prostoty i funkcjonalności. I poza nieco spartańskim wyglądem konsoli środkowej projektanci wywiązali się ze swych obowiązków wzorowo. Znajdziemy tu przydatne schowki, kieszenie (np. na telefon komórkowy w oparciu fotela pasażera) czy też duże, zamykane skrytki. Plastik użyty do zabudowy wnętrza jest twardy, ale został dobrze spasowany i ma przyjemną fakturę. Tablica zegarów z niebieskimi cyferblatami nawiązuje kolorystyką do reszty elementów wykończeniowych. Osoby siedzące zarówno z przodu, jak i z tyłu nie będą narzekać na brak miejsca - inaczej niż w wersji 3-drzwiowej krótszej o 10 cm. Fotele są wygodne, choć mogłyby mieć dłuższe siedzisko. Po przebiegu auta ponad 100 tys. km nie tracą pierwotnej sprężystości. Do napędu przeznaczono zmodernizowany silnik Civica coupé. W jednostce zmieniono układ dolotowy, moc nieco spadła, obniżyła się też prędkość obrotowa, przy której silnik uzyskuje maksymalny moment. W rzeczywistości jednostka dynamicznie rozpędza ważące ponad 1200 kg auto, co szczególnie przydaje się w warunkach miejskich. Na trasie jest już nico gorzej. By sprawnie wykonać manewr wyprzedzania, trzeba zredukować bieg. Niestety utrzymywanie silnika na wyskoich obrotach okupimy wyraźnie wyższym spalaniem. Gdy eksploatacja auta przebiega spokojnie, średnie zużycie paliwa wynosi 7,5 l/100 km. Agresywna jazda wzmaga apetyt nawet o 3-4 litry. Z dołączanym tyłemPodczas podróży po nawierzchni o dobrej przyczepności napęd jest przenoszony na przednią oś. Gdy koła napędzane zabuksują, hydrauliczna pompa za pośrednictwem sprzęgła tarczkowego dołącza tylną oś. Nie można tu mówić o skuteczności układów aut typowo terenowych, jednak na zaśnieżonych ulicach bądź żwirowych nawierzchniach HR-V spisuje się całkiem nieźle. Warto pamiętać o zdejmowaniu nogi z gazu przed ciasnymi zakrętami. Zawieszenie jest zbyt miękkie, pomimo że pod koniec 1999 r. zwiększono jego sztywność (m.in. grubszy przedni stabilizator). Wysoką notę trzeba wystawić niemal perfekcyjnie działającej skrzyni biegów i precyzyjnej przekładni kierowniczej. Świetnie spisują się też hamulce wyposażane seryjnie w ABS z EBD, które niezależnie od tego, czy są rozgrzane czy nie, zapewniają dobrą skuteczność. Auto rzadko ulega awariom. Pokonanie dystansu 100 tys. km sprowadza się jedynie do regularnych przeglądów okresowych. W egzemplarzach eksploatowanych na drogach publicznych nie występują problemy z zawieszeniem i łożyskami. Klocki hamulcowe zazwyczaj wymagają wymiany po 40-60 tys. km, tarcze i amortyzatory po przebiegu dwukrotnie wyższym. Pasek rozrządu wytrzymuje narzucony przez producenta okres eksploatacyjny, a koszt jego wymiany wynosi 730 zł. Również sprzęgło wystarcza na przejechanie grubo ponad 100 tys. km. Wymiany oleju w pompie odpowiedzialnej za dołączenie tylnej osi warto od razu dokonywać co 60 tys. km - producent zaleca pierwszą wymianę po 120 tys. km, a następnie co 60 tys. km.
W lekki teren
Nie jest to kombi czy van, daleko mu do klasycznej terenówki. HR-V łączy po trochu każdą z wymienionych grup "społeczności" motoryzacyjnej, plasując się wśród najmniejszych SUV-ów.
Auto Świat
W lekki teren