Logo
UżywaneWarta swojej ceny

Warta swojej ceny

Model Ibiza to najlepiej sprzedający się samochód Seata. Od momentu wprowadzenia na rynek w 1984 roku znalazł już blisko 3 miliony nabywców.

Warta swojej ceny
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Warta swojej ceny

Duży wpływ na tak dobry wynik miała współpraca z VW. W modelu produkowanym od 1993 roku użyto technologii i części niemieckiego kooperanta. Ibiza zyskała opinię auta solidnie wykonanego, choć cierpiącego na "choroby wieku dziecięcego". Większość z niedociągnięć wyeliminowano przy okazji obszernego lifingu przeprowadzonego w 1999 r. Poprawiono zabezpieczenie antykorozyjne, dokładność montażu i spasowania elementów karoserii oraz stylistykę nadwozia, co szczególnie doceniają osoby "kupujące oczami". Ibiza wydoroślała, zmężniała, a wyrazista twarz dodała jej więcej indywidualizmu. Nawet zagorzali przeciwnicy modelu zgodnie przyznali, że nadwozie udanie łączy elegancję i typowy dla południowców temperament. Jednak także zmodernizowana Ibiza potrafi niemile zaskoczyć - utrapieniem użytkowników są zamarzające zamki w drzwiach. Na pierwszy rzut oka dobre wrażenie robi wnętrze. Jest funkcjonalne i jak na segment B całkiem przestronne. Twarde fotele (typowe dla grupy VW) męczą podczas dłuższych podróży, ale za to zachowują świeżość nawet po przebiegu 100 tys. km. Nie ma większych zastrzeżeń do materiałowej tapicerki. Jest trwała i skutecznie opiera się zabrudzeniom. Przełączniki umieszczone na desce rozdzielczej lub w jej okolicach obsługuje się intuicyjnie. Znajdziemy tu schowki, półeczki i wysuwaną skrytkę na drobiazgi. Niestety z czasem i ilością przejechanych kilometrów ujawniają się braki montażowe. Nieprzyjemne skrzypienia dochodzą z okolic deski rozdzielczej, tylnej półki i słupków środkowych, fabryczne radio psuje się często, a awarie czujnika temperaturty zewnętrznej potrafią niekiedy doprowadzić użytkownika do frustracji. Humoru nie poprawi także bagażnik. Wielkość 250 l to zaledwie przeciętna w klasie, a nieregularny kształt ogranicza możliwości wykorzystania go. Co ciekawe, kufer jest mniejszy o 20 l niż w wersji przed liftingiem. Dobre oceny zbiera zawieszenie pod względem trwałości i własności użytkowych. Stanowi niemal idealne wypośrodkowanie pomiędzy delikatnością a kulturystyczną sprawnością. Zakręty przejeżdża z lekką nadsterownością, ale da się to łatwo kontrolować. Pomaga w tym również precyzyjna przekładnia kierownicza, która poza wersją podstawową Selecta ma wspomaganie.Ibiza od 1999 roku to niedrogie i trwałe automiejskie. Wyposażone w 60-konny silniksprawdzi się w roli samochodu rodzinnegoNajsłabszy w gamie, 60-konny silnik 1.4 (konstrukcja VW po drobnych modernizacjach) zadowoli jedynie osoby o spokojnym usposobieniu. Co prawda na tle klasowych rywali (m.in. Fiata Punto 1.2/60, Clio 1.2/60 czy Fabii 1.4/60) zapewnia lepsze osiągi - w teście redakcyjnym przyspieszenie od 0 do 100 km/h wyniosło 15,9 s, a elastyczność na 4. biegu podczas rozpędzania od 60 do 100 km/h 11,7 s - ale za to spala największe ilości paliwa (średnio 7,1 l/100 km). Poza tym ośmiozaworowa jednostka jest cicha i niemal bezawaryjna. Natomiast niedosyt pozostawiają hamulce. Droga zatrzymania egzemplarza wyposażonego w ABS (od 2001 roku w serii, poza wersją Selecta) wynosi 44,5 m, a to niestety nie pozwala przyznać wysokiej oceny w kategorii bezpieczeństwa. Ibiza po 1999 r. uchodzi za auto mało usterkowe i na tle klasowych rywali ma korzystną relację ceny do trwałości. Także okresowe zabiegi eksploatacyjne w ASO nie obciążają mocno kieszeni użytkownika. Przeglądy przeprowadzane po 15, 45, 75, 105 tys. km kosztują 450-500 zł, po 30 i 90 - ok. 600 zł, natomiast po 60 i 120 (z wymianą paska rozrządu i świec zapłonowych) - ok. 1350 zł.Nagłe awarie zdarzają się bardzo rzadko. Do typowych, jakie występowały w egzemplarzach z początku produkcji, należą problemy z elektroniką. Objawiało się to gaśnięciem silnika 3-4 s po rozruchu na zimno. Problem rozwiązano w 2000 r., wprowadzając nowe oprogramowanie komputera sterującego pracą silnika. Wielu użytkownikom w pamięci zapadła także zer-wana linka sprzęgła, która do końca 2001 r. miała nietrwałe, aluminiowe końcówki (później wprowadzono stalowe). Niekiedy współpracy odmawia pompa wodna (warto wymiany dokonywać co 120 tys. km i stosować fabryczny płyn G12). Serwis zaleca także czyszczenie i konserwację korpusu przepustnicy po przejechniu każdych 15 tys. km. Poza tym spotyka się jednostkowe przypadki wycieków oleju ze skrzyni biegów lub zużycia tulejek na "łapie" sprzęgła.

Powiązane tematy: