Logo
UżywaneWierny towarzysz

Wierny towarzysz

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Grudzień 2000: Mondeo wygrywa w teście z Mazdą 626, Oplem Vectrą i VW Passatem. Luty 2001: Mondeo wygrywa z Audi A4.

Wierny towarzysz
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Wierny towarzysz

Marzec 2001: Mondeo zostaje wybrany Europejskim Samochodem nr 1 przez miliony czytelników pism motoryzacyjnych rodziny AUTO BILD, trzynastu redaktorów naczelnych tych pism, a także techników i kierowców wyścigowych. Sierpień 2001: Mondeo wygrywa z CitroĎnem C5, Oplem Omegą i Volvo V70. Styczeń 2002: Mondeo pokonuje Nissana Primerę. Maj 2002: Mondeo wygrywa z Jaguarem X-Type i Mercedesem klasy C. Sukcesy zawsze uzasadniano podobnie: mnóstwo miejsca, komfort na wysokim poziomie, znakomity układ jezdny, bardzo dobry układ kierowniczy, harmonijny układ napędowy i - co chyba najważniejsze w dzisiejszych czasach - dobra cena. Ludzie Forda mają więc powody do radosnego poklepywania się po plecach. Bardzo rzadko zdarza się, by jakiś model zebrał taką ilość pochwał. To wspaniałe osiągnięcie, które pozwala zapomnieć o mniej udanym poprzedniku. Do testu długodystansowego wybraliśmy auto kombi w wersji Trend z silnikiem o pojemności 1,8 litra i mocy 125 KM oraz manualną 5-stopniową skrzynią biegów. Z wyposażenia dodatkowego zamówiliśmy okno dachowe, podgrzewanie foteli, aluminiowe felgi, radioodtwarzacz z systemem nawigacji, zmieniarkę CD, ESP, metalizowany lakier, Hak holowniczy oraz tzw. pakiet multimedialny. Na ten ostatni składają się dwa ciekłokrystaliczne monitory zamontowane z tyłu zagłówków przednich foteli oraz odtwarzacz wideo ukryty w bagażniku. System ten okazał się absolutnym hitem - wpisy w księdze wozu mówią same za siebie. "Wiem, że to niepedagogiczne, ale z tyłu zapanowała wreszcie cisza i skończyły się pytania o to, kiedy będziemy na miejscu. Słuchawki na uszy i spokój".Niezrozumiałe jest jednak, dlaczego system wideo można obsługiwać tylko z tylnych siedzeń. Co więcej, aby zmienić film trzeba zjechać na pobocze i ewentualnie wypakować część bagażu, a po załadowaniu kasety - włożyć go z powrotem. Znacznie lepiej byłoby umieścić odtwarzacz na przykład pod przednim fotelem pasażera. Lepiej byłoby również, gdybyśmy nie zamówili systemu nawigacji. W trakcie testu tylko nas denerwował, pracował powoli i niedokładnie. Obsługuje się go niewygodnie, a na dodatek przy zmianie płyty CD z danymi kartograficznymi cały system się wyłącza, co zmusza do powtórnego uruchamiania radioodtwarzacza (jak po odłączeniu zasilania). Szybko nauczyliśmy się, że przed wyjazdem trzeba koniecznie nauczyć się na pamięć czterocyfrowego kodu.Żadnych kłopotów nie sprawia natomiast zajmowanie miejsca za świetnie leżącą w dłoniach kierownicą. Designerom udało się stworzyć czytelny i funkcjonalny kokpit. Ma on jednak jeden feler: sterownik radioodtwarzacza umieszczony jest zbyt nisko po lewej stronie kierownicy i wysocy kierowcy bardzo często trącają go kolanem. Aż dziwne, że przetrwał cały test bez połamania. Mniej odporne okazały się plastiki obić drzwiowych. Wierzchnia warstwa tworzywa częściowo się złuszczyła, nabierając wyglądu skóry po zbyt intensywnym opalaniu. Poza tym jednak wnętrze wyglądało świeżo, a wszystkie powierzchnie można było łatwo wyczyścić. Kierowcy testowi wpisali do księgi auta mnóstwo pochwał na temat wrażeń z jazdy. Szczególnie dobrze oceniano znakomicie zestrojony układ jezdny i świetną kierowalność nawet przy pełnym obciążeniu, lekko pracujący i precyzyjny układ zmiany biegów oraz przyjemne bezpośrednie przełożenie układu kierowniczego. Wiele uwag krytycznych zbierał za to silnik: "Ospały, nieelastyczny, nie wolno dopuszczać do utraty prędkości". I rzeczywiście, z powodu zbyt długiego przełożenia na piątym biegu przy prędkości poniżej 150 km/h silnik po prostu nie ma siły. Jest to szczególnie odczuwalne w sytuacji, gdy trzeba zwolnić w oczekiwaniu, aż poprzedzający pojazd zjedzie na prawy pas. Wiele "mieszania biegami" wymaga także sprawne poruszanie się po autostradzie. Na szczęście 1,8-litrową jednostkę cechuje nieprzesadny apetyt na paliwo. Średnio na całym dystansie wyszło 9,89 l/100 km. Wprawdzie 400-kilometrowy etap pokonany z nogą w podłodze pochłonął 52,4 l, co oznacza średnie spalanie w wysokości 13,4 l/100 km, jednak ci z nas, którzy obchodzili się z gazem delikatnie, bezproblemowo uzyskiwali na trasie wyniki poniżej 7 l/100 km. Pod koniec testu nieco problemów sprawiła nam praca silnika na wolnych obrotach. Strzałka prędkościomierza "pływała" w górę i w dół, a rano, po rozruchu na zimno, przekraczała na biegu jałowym nawet 1600 obr./min! Przyczyną okazał się zanieczyszczony zawór regulacji wolnych obrotów. Znacznie większy wpływ na komfort użytkowania auta miały dwa elementy układu klimatyzacji. Najpierw przy przebiegu 58 tys. km zepsuł się zawór magnetyczny. Chłodzenie przestało działać i konieczny był trzydniowy pobyt w stacji obsługi. Pod koniec testu spadło ciśnienie środka w układzie, a to za sprawą zaworu napełniającego, który znajduje się w prawym przednim nadkolu. Podczas demontażu samochodu układ okazał się właściwie suchy. Kolejny okres upałów musiałby się skończyć zatarciem sprężarki klimatyzacji, jako że środek chłodzący jest zarazem jej środkiem smarnym. Zamek tylnej klapy też pozostawiał wiele do życzenia. Konieczność kilkakrotnego dobijania przy zamykaniu była normą. Uwagi na ten temat powtarzają się w całej książce testowej. To wynik błędu w konstrukcji mechanizmu zamka, Ford znalazł już rozwiązanie problemu. Wszystko to drobiazgi, które nie wpłynęły na ogólny stosunek do auta. Mondeo na całym dystansie pozwalało bardzo przyjemnie pokonywać kilometry. Przestronność wnętrza (tak dla pasażerów, jak i dla bagażu) jest imponująca. Silnik, skrzynia biegów, sprzęgło i układ wydechowy przetrwały cały test bez zauważalnych śladów zużycia. Także hamulce okazały się trwałe, nie było potrzeby wymiany tarcz. Mimo częstych wyjazdów z przyczepą klocki wymienialiśmy tylko raz. Gdyby nie awaria klimatyzacji, Mondeo wylądowałby na szczycie naszej listy najbardziej niezawodnych aut. A tak zajęło "zaledwie" drugie miejsce na tej liście. Przed nim tylko... Ford Focus.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: