Użytkowników serwisu Moto.Onet.pl zapytaliśmy do czego, poza oświetlaniem jezdni, używają świateł drogowych. W ankiecie wzięło udział ponad 52 tysiące osób. Najwięcej, bo aż 35 proc. z nich, czyli 17,5 tysiąca najczęściej używa świateł drogowych do ostrzegania innych użytkowników dróg przed policyjną kontrolą. 27 proc., czyli 14,1 tys. sygnalizuje światłami drogowymi innym użytkownikom dróg możliwości wykonania manewru.

Na kolejne trzy opcje ankiety postawiło po 13 proc. respondentów. Najwięcej z nich - siedem tysięcy - używa świateł drogowych do wyrażania dezaprobaty dla niebezpiecznych zachowań. 6911 osób dziękuje nimi za za uprzejmość, a 6574 osób nie używa najmocniejszych lamp do innych zadań niż oświetlanie drogi.

Podobne badanie przeprowadził wśród brytyjskich kierowców Institute of Advanced Motorists. Ponad połowa z nich przyznała, że ostrzega innych użytkowników dróg przez kontrolą policyjną, by uchronić ich przed zatrzymaniem albo nałożeniem mandatu. Wśród ankietowanych przez IAM niemal 70 procent respondentów stwierdziło, że kierowcy nie powinni być karani za ostrzeganie o kontrolach policyjnych. Okazuje się jednak, że ostrzegając światłami przed kontrolą policyjną Brytyjczycy nie myślą wyłącznie o uchronieniu innych przed mandatem.

Prawie 20 proc. kierowców stwierdziło, że błyska światłami w celu poprawy bezpieczeństwa - dla ostrzeżonych kierowców widok patrolu nie będzie zaskoczeniem, więc nie podejmą próby hamowania po ujrzeniu policjantów, co nieraz bywa przyczyną kolizji. W jakich jeszcze okolicznościach Brytyjczycy używają świateł drogowych? 35 proc. błyska nimi, gdy postanowi umożliwić innym wykonanie manewru. 30 proc. korzysta ze świateł drogowych, by podziękować za okazaną uprzejmość. Jedynie co dziesiąty kierowca deklaruje, że używa świateł drogowych wyłącznie do oświetlania drogi. Taka sama grupa osób używa świateł, by wyrazić dezaprobatę dla niebezpiecznych manewrów. 45 proc. Brytyjczyków twierdzi, że "ponadplanowe" używanie świateł drogowych powinno zostać uregulowane zapisami w kodeksie drogowym.

Szczegółowych zapisów brakuje również w polskich przepisach. Prawo o ruchu drogowym mówi, że używanie świateł drogowych jest dozwolone wyłącznie w czasie od zmierzchu do świtu na nieoświetlonych drogach, ale tylko wówczas, gdy nie spowoduje oślepiania innych kierujących lub kolumn pieszych. Kierujący mający włączone światła drogowe jest obowiązany przełączyć je na światła mijania w razie zbliżania się innego pojazd pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka, przy czym jeżeli jeden z kierujących wyłączył światła drogowe, drugi jest obowiązany uczynić to samo. Światła należy wyłączyć także podczas zbliżania się do pojazdu poprzedzającego, jeżeli kierujący może być oślepiony oraz pojazdu szynowego lub komunikacji wodnej, jeżeli poruszają się w takiej odległości, że istnieje możliwość oślepienia kierujących tymi pojazdami. Świateł drogowych można używać również do ostrzegania o niebezpieczeństwie, jeżeli nie spowoduje to oślepienia innych kierujących.

Warto wiedzieć, że taryfikator mandatowy przewiduje możliwość ukarania kierowcy za naruszenia przepisów w tym zakresie. Za korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami, tj. niezgodnie z art. 51 ust. 3 ustawy prawo o ruchu drogowym, możemy zostać ukarani mandatem 200-złotowym. - Jest to wykroczenie z art. 90 Kodeksu wykroczeń. Natomiast za ich nadużywanie przy ostrzeganiu, o którym mówi art. 29 ust. 2 pkt 1 ustawy prawo o ruchu drogowym, możemy otrzymać 100-złotowy mandat. Jest to wykroczenie z art. 97 KW - wyjaśnia mł. asp. Łukasz Godula z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

- Pamiętajmy, że ostrzegając o patrolu policji, ostrzegamy kierujących nie tylko przed możliwością otrzymania mandatu. Możemy nieświadomie ostrzegać również złodziei, nietrzeźwych kierujących i osoby poszukiwane. Szkoda by było, gdyby nieświadomy tego faktu kierowca ostrzegł złodzieja jadącego naszym samochodem o patrolu, który mógłby go zatrzymać do kontroli. Starajmy się używać świateł do ostrzegania o faktycznych zagrożeniach takich jak np. korki na autostradach lub drogach krętych, wypadku lub zepsutym pojeździe stojącym na jezdni - sugeruje mł. asp. Łukasz Godula z WRD KMP w Bielsku-Białej.