• Za wożenie napisów na samochodzie, jeśli w oczywisty sposób nie wywołują zgorszenia, nie można być ukaranym
  • Formalnym powodem próby ukarania kierowcy samochodu z gwiazdkami było utrudnianie ruchu – konkretnie przejazdu pojazdów uprzywilejowanych jadących w kolumnie
  • Przyjęcie mandatu nie jest obowiązkowe – można poprosić o skierowanie sprawy do sądu
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Kierowca Fiata Multipli, ozdobionej hasłem „***** ***” dostał mandat oraz stracił dowód rejestracyjny – na zdjęciach widzimy sam moment kontroli. Sprawdziliśmy i – jak można się było domyślić – kierowca nie został ukarany mandatem za gwiazdki, bo też nie były to przedmioty, które mogłyby odpaść z samochodu i wyrządzić komuś szkody – to zwykłe naklejki. Kierowca dostał mandat za utrudnianie przejazdu kolumny uprzywilejowanej. To, że policjanci dali się po raz kolejny sprowokować i że wygląda to dalece nieprofesjonalnie, to już zupełnie inna rzecz.

Ozdoby i symbole polityczne - co można wozić na samochodzie?

Co do zasady wszystko jest dozwolone, co nie jest zabronione i co nikomu nie czyni krzywdy, czyli np. nie straszy. Przykładowo, jeśli ktoś „używa” sztucznej ręki, która udaje prawdziwą, wystającej spod zamkniętej klapy bagażnika, bez wątpienia popełnia wykroczenie.

A to oznacza, że można za to dostać mandat. Jeśli mandat nie zostanie przyjęty, sprawa może otrzeć się o sąd. Maksymalna grzywna za to wykroczenie to 5 tys. zł.

Jeśli chodzi o mocowanie przedmiotów, które mogą spaść z samochodu i zrobić komuś krzywdę, to jest to również wykroczenie. Jeśli są połączone z samochodem na stałe, auto może zostać wysłane na badanie techniczne. Jeśli nie, można dostać mandat, a przynajmniej propozycję przyjęcia mandatu, gdyż Kodeks Wykroczeń mówi:

Sprawa dotycząca napisów czy symboli związanych z różnymi protestami przeciwko organom władzy lub poszczególnym politykom, nie jest już jednak taka prosta.

Czy osiem gwiazdek to symbol zakazany? Na razie nie – i nawet, jeśli wiadomo, że kryje się za nim pewna sugestia zwyczajowo wyrażana w wulgarny sposób, to gwiazdki same w sobie nie są czymś, co wywołuje zgorszenie. Jeśli ktoś się obraża... to cóż, można powiedzieć „uderz w stół – nożyce się odezwą”. Symbole błyskawicy? Tak samo. Ale już brzydkie słowo na „W”, które zachęca osoby czy grupy osób do szybkiego oddalenia się, może być (od biedy) uznane za wybryk. Może, ale nie musi – wszystko zależy od interpretacji. Pytanie, czy to, co uchodzi na mniej lub bardziej zorganizowanych protestach, jest dobre na co dzień i czy jest powszechnie odbierane we właściwy sposób? Mandatu przyjmować nie trzeba – wtedy sprawa trafi dą sądu – tam obwiniony może się bronić. Z całą pewnością zakazane są symbole nazistowskie w przestrzeni publicznej – maksymalna kara za ich propagowanie to 2 lata więzienia. A błyskawice? Nie mają z zakazanymi symbolami nic wspólnego.

Gwiazdki na samochodzie – spodziewaj się kontroli!

Ponieważ nawet najbardziej paskudne hasła na samochodzie nie zawsze pozwalają w łatwy sposób ukarać właściciela czy kierowcę, policja chętnie szuka „wykroczeń zastępczych”. Albo inaczej: bardziej skrupulatnie niż zazwyczaj zwraca uwagę na popełniane wykroczenia. Trzeba liczyć się ze szczegółowym sprawdzeniem stanu auta i dokumentów – w praktyce policjant może zwrócić uwagę na światła, opony, dokumenty – i w sumie tyle. Ale ponieważ aby wysłać samochód na przegląd policjant nie musi niczego udowadniać, wystarczy, że ma podejrzenia co do stanu auta – dowód rejestracyjny stracić łatwo.

Można spodziewać się dmuchania w alkomat. Można dostać propozycję mandatu – tak jak kierowca Multipli – za utrudnianie przejazdu pojazdów uprzywilejowanych czy za przejazd na czerwonym świetle. To, że zazwyczaj za podobne, prawdziwe albo wymyślone przewinienia, kierowcy mandatów nie dostają, nie ma tu nic do rzeczy. Każdy ma prawo odmówić przyjęcia mandatu, a jeśli go przyjmuje, przyznaje się do winy.

Inna sprawa, czy warto zatrzymywać prowokatora. Dziś wystarczy wejść na profil facebookowy Polska Policja, by przekonać się, jak bardzo formacja ta traci, już straciła, poważanie i szacunek społeczny.

PS Cytowany w mediach kierowca Multipli oświadczył, że jego zdaniem to gwiazdki były przyczyną kontroli i że otrzymał propozycję mandatu, ale go nie przyjął. Po naradzie policjanci odstąpili od ukarania.