Startup Aptera Motors z San Diego otwiera nowy rozdział w historii motoryzacji. Co prawda prace nad stworzeniem samochodu napędzanego energią słoneczną trwają już w różnych zakątkach globu od lat 50. ubiegłego wieku, ale wygląda na to, że dopiero ta mała firma z Kalifornii da radę pójść o krok dalej. Ale nie wszystko, czego Aptera się dotknęła, zmieniało się w złoto, bo w 2011 r. firma otarła się o upadłość – teraz ma jednak być inaczej.
W odniesieniu sukcesu ma pomóc trzykołowy pojazd elektryczny, w dużej mierze pokryty panelami fotowoltaicznymi (łączna powierzchnia – ponad 3m2), osiągający współczynnik oporu powietrza Cx = 0,13 (!) i wyglądający jak skrzyżowanie… Batmobila z awionetką. Tylko z taką bez skrzydeł („aptera” – dosł. pozbawiony skrzydeł).
Ale nie może być inaczej, bo niski współczynnik oporu powietrza i niewielka powierzchnia czołowa pojazdu są kluczowe, jeśli chodzi o uzyskanie dobrego zasięgu. Na prądzie „z gniazdka” Aptera ma przejechać nawet do kilkuset kilometrów (folder reklamowy wspomina o… 1000 milach!), ale prąd wytworzony w panelach słonecznych to nawet do 60 km dodatkowego zasięgu. A 60 km to dużo. Więcej niż przeciętny Kowalski potrzebuje do tego, by dojechać do pracy i z powrotem. Może się nawet okazać, że w sprzyjających okolicznościach Aptera będzie jeździć całkowicie za darmo, bo wystarczy jej zasięg uzyskany dzięki fotowoltaice. Haczyk? O ile w Kalifornii słońca zazwyczaj nie brakuje, o tyle np. w Polsce bywa z tym różnie. Jak śpiewał swego czasu Kazik, „Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca/Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące/Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy”. Właśnie…
Wróćmy jednak do Aptery. Auto dostanie superlekki szkielet z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym i szklanym oraz opony o obniżonych oporach toczenia. Silnik ma mieć moc 136 lub 204 KM (w zależności od rodzaju napędu – na dwa lub na wszystkie koła) i rozpędzi Apterę do 100 km/h w 3,5-5,5 s. Pojemność baterii w bazowej wersji to 25 kWh, a uzyskanie zasięgu 240 km po podłączeniu auta do standardowego gniazdka ma trwać zaledwie 15 minut (!). Seryjna produkcja ma wystartować w tym roku.