Jeśli wciąż nie możecie uwierzyć, że Audi zrezygnowało ze startów w WEC na rzecz Formuły E, to nie pozostaje wam nic innego jak zgryźć tę gorzką pigułkę. Szefowie marki zaprezentowali pierwszy w historii marki elektryczny bolid zbudowany do zawodów Formuła E. Audi jako producent samochodów osobowych chce rozwijać się w kierunku pojazdów elektrycznych i autonomicznych i nie ma lepszego poligonu doświadczalnego niż motorsport.
„Po prawie 40 latach uwieńczonej sukcesami aktywności w najbardziej prestiżowych dyscyplinach sportów motorowych, Audi zostało pierwszym niemieckim producentem motoryzacyjnym biorącym udział w serii wyścigów Formuły E. To doskonałe pole do testowania i udoskonalania nowoczesnych rozwiązań technicznych, z myślą o ich przyszłym wykorzystaniu w produkcji seryjnej” – podkreślił Peter Mertens, członek zarządu Audi AG odpowiedzialny za rozwój techniczny.
Rzeczywiście marce Audi sukcesów na różnych frontach w motorsporocie odmówić nie można. Napęd quatrro zasłynął na rajdowych odcinkach specjalnych, następnie silniki TFSI, TDI oraz napęd hybrydowy w wyścigach płaskich. To zrozumiałe, że firma chce się rozwijać i iść na przód. Dlatego choć bolesna decyzja, nie powinna nikogo dziwić.
Mając za sobą tak świetne przykłady jak napęd quattro, TFSI, TDI, napęd hybrydowy i wiele innych innowacji, ten jednomiejscowy samochód wyścigowy jest zapowiedzią naszej ofensywy produktowej w zakresie mobilności elektrycznej, która ruszy na dobre w roku 2018, wraz z wejściem na rynek modelu Audi e-tron” - kontynuował Peter Mertens.
Nowa strategia Audi zakłada wprowadzenie aż 20 modeli (hybryd plug-in oraz 100% elektryków) do oferty do 2025 roku. To oznacza, że inżynierowie muszą się spieszyć i testować dotychczasowe rozwiązania. Udział w wyścigach bolidów elektrycznych z pewnością przyspieszy proces, ponieważ w Formule E zespoły i producenci mają prawo samodzielnie konstruować i rozwijać napędy złożone z jednostki napędowej, skrzyni biegów, części zawieszenia i odpowiedniego oprogramowania.
Sercem Audi e-tron FE04 jest właśnie układ złożony z elektrycznego silnika i skrzyni biegów. Inżynierowie Audi skoncentrowali się przede wszystkim na takim zaprojektowaniu układu motor-generator, by uzyskać jak najwyższą wydajność. W sezonie 2017/2018, team Audi Sport ABT Schaeffler używać będzie wysokowydajnej skrzyni z tylko jednym przełożeniem.
- Wraz z naszym partnerem technologicznym, firmą Schaeffler, opracowaliśmy zupełnie nowy typ napędu – powiedział Dieter Gass, szef Audi Motorsport. - To widać już na pierwszy rzut oka – wystarczy spojrzeć na jego nową karbonową pokrywę. Samochód również brzmi inaczej, ponieważ ciągle dążymy do odkrywania nowych dróg w technice.
W sezonie 2018 za kierownicą bolidów Audi e-tron FE04 zasiądą Lucas di Grassi (tegoroczny zdobywca mistrzostwa) oraz młody Daniel Abt. Di Grassi poprowadzi auto z numerem „1” natomiast Abt otrzymał numer startowy „66”. Panowie mają już na swoim koncie wspólne starty: wzięli razem udział w 33 wyścigach, 24 razy stając na podium, 6 razy zwyciężając i 4 razy zdobywając pole position. Już niedługo, również wspólnie, zaczną kolejny sezon tej serii wyścigów.
Nowym szefem teamu, a co za tym idzie również twarzą Audi Sport ABT Schaeffler w Formule E został Allan McNish, towarzyszący i wspierający cały zespół na torach wyścigowych już podczas trzeciego sezonu. Teraz, ten były zawodnik Formuły 1, długoletni kierowca fabryczny Audi i trzykrotny zwycięzca z Le Mans, będzie już oficjalnie przewodził i reprezentował team.
Debiut Audi e-tron FE04 odbędzie się 2 grudnia br. w Hongkongu. Jak Wam się podoba elektryczna przyszłość motorsportu? Do Audi w sezonie 2018 dołączy również Mercedes oraz Porsche z programem startów w Formule E.