David Gibson, czyli projektant zajmujący się pojazdami w "Mad Max: Fury Road", przyznał, że dostał od reżysera przykaz: "Zrób, aby było fajnie, albo cię zabiję". Zaczął więc jeździć z ekipą po złomowiskach i kupować całą masę aut, które pasowały do jego wizji. Samochody zostały przerobione w ogromne potwory, poruszające się z dużymi prędkościami po australijskiej pustyni.
Samochody w filmie odgrywają jedna z głównych ról, a do tego są prawdziwymi pojazdami stworzonymi na potrzeby filmu. Większość scen została nagrana na żywo z udziałem kaskaderów, a samochody naprawdę były niszczone. Mimo że wiele z nich nie przetrwało nagrań, to trzynaście z nich ostało się do końca. Teraz oczekują na nowego właściciela.
Jeśli więc marzyłeś kiedyś o tym, żeby pojeździć takimi szalonymi autami, to masz na to szansę. Dom aukcyjny Lloyds Classic Car Auctions wystawił na sprzedaż filmowe postapokaliptyczne auta. Licytacja odbędzie się w dniach 25 i 26 września.
Istnieje jednak pewien haczyk, samochody te są sprzedawane wyłącznie w zestawie. To dlatego garaż kupca będzie musiał być ogromny. Mimo to jest to niewątpliwie gratka dla kolekcjonerów i fanów filmu.
Samochody są sprzedawane w Australii, jednak, jak zapewnia dom aukcyjny, transport można zorganizować w każde miejsce na świecie. Co ciekawe, Lloyds Classic Car Auctions dopuszcza możliwość zapłaty w każdej walucie, w tym nawet w kryptowalutach. Kupcy mają zapewnioną anonimowość. Zatem jeśli masz kilka bitcoinów, to bez problemu możesz startować.
Strona aukcji dostępna jest pod tym linkiem. Warto zajrzeć choćby po to, żeby przeczytać ciekawe opisy filmowych samochodów.