Logo

Bawarski król

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Sir Isaacowi Newtonowi to auto z pewnością nie spodobałoby się. Niebieski potwór z chromowaną nerką wlotu powietrza z przodu i dwiema dużymi rurami wydechowymi z tyłu sprawia, że newtonowskie zasady dynamiki powinny być sformułowane na nowo.

Bawarski król
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Bawarski król

Odpowiedzialność za to ponosi BMW. Gdy ważąca ponad 2,2 tony "kupa blachy", zwana X5 4.8iS, rozpędza się do "setki" w nieco ponad 6 s, a 200 km/h osiąga w mniej niż 30 s, prawa fizyki wydają się jej nie obowiązywać. Ale to nie wszystko - ze 100 km/h X5 zatrzymuje się na dystansie 37 metrów! Teraz pora ochłonąć i przyjrzeć się bliżej najmocniejszemu BMW X5, które w żadnym wypadku nie jest zwykłym autem. Nowy "król Bawarii" jest o 15 mm niższy od swoich braci, wyposażony w dodatkowe spoilery, a pneumatyczne zawieszenie z regulacją stanowi standard - samochód można o 20 mm obniżyć lub o 40 mm podnieść. Do tego 20-calowe "walce" - z przodu o szerokości 275 mm, z tyłu 315 mm. We wnętrzu wszystko po staremu - oczywiście bardzo szlachetnie. Jasna skóra, ciemne drewno, sportowe siedzenia. Ale że nie jest to ostatni krzyk mody, najwyraźniej widać po kokpicie - konkurenci mają już nowocześniejsze deski rozdzielcze.Zajmijmy się jednak najważniejszym. Otwieramy przednią maskę i w dłoń bierzemy książkę z danymi technicznymi: V8 o pojemności 4,8 litra, 360 KM, 500 Nm maksymalnego momentu - monstrum przygotowane specjalnie dla X5. Jednostka wywodzi się z motoru 4,5-litrowego - średnicę tłoków zwiększono o 1 mm, skok o 5,6 mm. Silnik jest sprzężony ze specjalnie dopasowanym 5-stopniowym "automatem". Przeciwnicy będą zastanawiać się, komu potrzebny taki samochód. Spalanie możeznacznie przekroczyć 20 l/100 km, silnik spełnia tylko normę emisji spalin Euro 3. Ale wystarczy go uruchomić, nacisnąć gaz, a gdy spod maski usłyszymy "bulgotanie" V8, wszelkie racjonalne argumenty tracą znaczenie. X5 porusza się z lekkością auta osobowego, a na ostrych zakrętach zachowuje się niczym rasowy, sportowy samochód - to, co jeszcze kilka lat temu było niewyobrażalne, dziś staje się faktem. Niestety dotyczy to także ceny - wersja 4.8iS kosztuje w Niemczech 81,6 tys. euro - słabszy model z silnikiem 4.4 za 62,7 tys. euro wydaje się przy tym być ofertą niemalże promocyjną (za różnicę można by kupić dobrze wyposażonego Golfa).

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: