• Ryzyko utraty samochodu ma rosnąć wraz ze stężeniem alkoholu w krwi kierowcy
  • Utrata samochodu albo jego równowartości ma grozić także nietrzeźwym kierowcom, którzy wprawdzie mieli niższe stężenie alkoholu we krwi, ale spowodowali wypadek
  • Na stosunkowo łagodne traktowanie mogą liczyć kierowcy służbowych samochodów

Najłatwiej skonfiskować samochód nietrzeźwego kierowcy, który jest jego jedynym właścicielem. W takim wypadku samochody będą obligatoryjnie zabierane kierowcom, którzy mieli we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. "Sąd orzeka", a nie "sąd może orzec". Takie przepisy są umieszczone w już dziś obowiązującym Kodeksie karnym, natomiast one same podlegają wydłużonemu vacatio legis.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Jeśli jednak nietrzeźwy kierowca spowoduje wypadek, może stracić samochód, mając we krwi mniej niż 1,5 promila alkoholu. Takie same konsekwencje mają też wiązać się z ucieczką z miejsca wypadku.

Ministerstwo Sprawiedliwości ponadto chce, aby sąd mógł orzec konfiskatę pojazdu także w sytuacji, gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy zawiera się w przedziale 0,5-1 promila alkoholu.

Konfiskata samochodów pijanym kierowcom: a co z rozbitymi samochodami?

Samochodów rozbitych (uszkodzenie samochodu zdarza się często w przypadku kierowania po pijanemu) państwo zabierać nie będzie, co nie znaczy, że kara będzie niższa. Przepis mówi:

Państwo nie będzie zatem konfiskować także tych samochodów, które są współwłasnością różnych osób. Skazany za kierowanie po pijanemu kierowca będzie musiał zapłacić równowartość pojazdu, którym kierował.

Wartość pojazdu wskazywana na podstawie wartości określonej w polisie autocasco, ewentualnie na podstawie średnich cen danego modelu, a w ostateczności na podstawie wyceny biegłego.

Konfiskaty samochodu nie będzie (i w tym przypadku nie będzie również obowiązku zapłaty jego równowartości), jeśli kierowca prowadził samochód należący do pracodawcy, wykonując czynności zawodowe lub służbowe. W takim wypadku sąd orzeknie jedynie grzywnę i nawiązkę.

Konfiskata samochodów pijanym kierowcom: kiedy wejdzie w życie?

Wysokość kary ma zależeć od tego, czym kto kierował Foto: Krzysztof Grabek / Auto Świat
Wysokość kary ma zależeć od tego, czym kto kierował

Z racji błędów proceduralnych pierwotnie planowana data wejścia przepisów o konfiskacie samochodów jest nieaktualna. Ministerstwo Sprawiedliwości doszło też do wniosku, że przepisy wymagają dopracowania. Jest też problem organizacyjny – musi powstać system przechowywania i sprzedawania (licytacji) konfiskowanych pojazdów.

Według stanu na dziś data wejścia w życie przepisów o konfiskacie samochodów to 14 marca 2024 r. Czy wejdą w życie zapowiadane korekty przepisów – o tym przekonamy się w najbliższych dniach.

Konfiskata samochodów pijanym kierowcom: czy to idealne rozwiązanie?

Do uchwalonych przepisów można mieć szereg zastrzeżeń, choć może się zdarzyć, że istotnie powstrzymają kogoś od powtórnego kierowania autem w stanie nietrzeźwości w najprostszy z możliwych sposobów: trudno kierować autem, które się straciło. Dyskusyjna jest jednak wartość prewencyjna przepisów o konfiskacie.

  • Po pierwsze, uchwalone przepisy są skonstruowane w taki sposób, że dla większości adresatów (potencjalnych przestępców) są całkowicie niezrozumiałe.
  • Po drugie, można się spodziewać, że niektórzy kierowcy, którzy biorą pod uwagę kierowanie w stanie nietrzeźwości, postarają się o auto o znikomej wartości. Dla państwa taki samochód to kłopot – koszt jego konfiskaty, przechowywania i zbycia może być wyższy niż jego wartość. Tani samochód oznacza też niższe zagrożenie karą dla pijanego kierowcy.
  • Po trzecie, kary dla pijanych kierowców będą niewspółmiernie różne – wartość taniego, starego samochodu może być kilkadziesiąt razy niższa niż młodego auta średniej albo wyższej klasy, co nie zawsze jednak odpowiada majątkowi sprawcy i jego rodziny.
  • Po czwarte, w wielu wypadkach sąd nie będzie mógł wziąć pod uwagę sytuacji majątkowej sprawcy przestępstwa.