• Dzieci pozostawione same w samochodach to problem, który nie mija
  • W Warszawie przechodzień usłyszał płacz dziecka – dzięki temu nie doszło do tragedii
  • Dziecko trafiło do szpitala z objawami odwodnienia
  • W Płocku mama zostawiła 10-letniego chłopca i 9-miesięczną dziewczynkę w aucie. Jej tłumaczenie to "rekord świata"
  • Rodzicom, którzy zostawiają dziecko w samochodzie, grozi kara nawet do 5 lat więzienia

Służby, ale też zwykli przechodnie, są coraz bardziej wyczuleni na dzieci pozostawiane w samochodach zaparkowanych w słońcu podczas upałów. Zdarza się, że szybka reakcja ratuje dzieciom życie.

Zostawił w aucie małe dziecko na ponad godzinę

W miniony czwartek po południu przechodzień przemieszczający się ulicą Marywilską na warszawskiej Białołęce usłyszał płacz dziecka dobiegający z zaparkowanego samochodu. Było gorąco – na zewnątrz blisko 35 stopni – wewnętrz samochodu z pewnością cieplej. Rodzic, który zostawił niemowlę w środku, pozostawił uchylone na kilka centymetrów przednie szyby. To zapewne uratowało dziecko – nie dlatego nawet, że w aucie było znacząco chłodniej, ale dzięki temu dziecko dało się usłyszeć.

Po chwili pojawili się inni przechodnie. Ktoś, korzystając z uchylonego okna, otworzył drzwi auta. Wyciągnięto na zewnątrz spocone i zapłakane dziecko. Ponieważ nie pojawiał się żaden opiekun, wezwano policję.

Ratownicy medyczni, którzy wkrótce także pojawili się na miejscu, stwierdzili u małego pasażera objawy odwodnienia. Dziecko trafiło do szpitala, gdzie stwierdzono, że istotnie musi pozostać w placówce.

Tymczasem trwały poszukiwania rodziców. Dopiero po ponad godzinie na miejscu pojawił się zdenerwowany ojciec. 40-latek usłyszał zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Zostawiła dzieci w źle zaparkowanym aucie. Nie zgadniesz, dlaczego

Podobną interwencję mają za sobą strażnicy miejscy z Płocka. Tym razem jednak pozostawienie w aucie dzieci – 10-letniego chłopca i 9-miesięcznej dziewczynki – okazało się działaniem w pełni zamierzonym.

Daewoo Lanos zaparkowany w pobliżu Starego Miasta zwrócił uwagę strażników miejskich, bo zaparkowany był mniej niż 10 metrów pod skrzyżowania, mniej niż 10 metrów od przejścia dla pieszych, na zakazie zatrzymywania się. To też, jak się okazało, było zgodne z planem.

O tym, co się dzieje, poinformował strażników przez uchylone okno chłopiec: otóż mama poszła na solarium, ale zaraz wróci.

Co zobaczyli strażnicy: źle zaparkowane auto z kluczykami w stacyjce, a w środku dzieci bez opieki. Szyby w aucie wprawdzie uchylono, ale i tak było gorąco.

36-letnia mama pojawiła się po ok. 10 minutach, przyznała się do dzieci, a zaparkowanie auta w tym miejscu uzasadniła tym, że chciała mieć jak najbliżej do solarium – ze względu na dzieci, oczywiście.

Trudno stwierdzić, jak w tej sprawie wypowie się sąd rodzinny, do którego trafiła dokumentacja sprawy. Będzie ona miała jednak ciąg dalszy.

Upał – tego nie rób ani dzieciom, ani zwierzętom

  • Podczas upałów nie zostawiaj w samochodzie ani dzieci, ani zwierząt
  • Uchylenie okna może nie być wystarczającym rozwiązaniem. Chcesz się przekonać – wejdź do auta z wyłączonym silnikiem stojącego w słońcu na 10 minut
  • Już po kilku minutach w zamkniętym samochodzie temperatura może przekroczyć 50 stopni Celsjusza. Do dość, aby pasażer stracił przytomność.
  • Dzieci szybko ulegają odwodnieniu,
  • Zwierzęta, które nie pocą się, bardzo szybko ulegają przegrzaniu