- Lexus traktuje serię F z pełną powagą, a przyszłość sportowych Lexusów wygląda fantastycznie przez duże F – napisał autor BMW Blog po jazdach testowych GS F i RC F w Lexus Performance Driving School.

Przez wiele lat Lexus znany był jako producent stylowych, komfortowych, naszpikowanych technologią aut luksusowych. Japońskie limuzyny wyróżniały się bardzo dobrą jakością przy rozsądnych cenach, jednak nie kojarzyły się ze zrywającymi asfalt muscle carami.

W ciągu 27 lat obecności Lexusa na rynku Niemcy konsekwentnie budowali swoje marki sportowe – BMW M, Audi Quattro czy Mercedes-Benz AMG. Wyróżniają się potężną mocą silników, luksusowym wyposażeniem wnętrza i kosmicznymi cenami. Lexus długo nie wchodził na to terytorium, aż do pojawienia się serii F.

Lexusy RC
Lexusy RC

Oznaczenie F nawiązuje do toru Fuji Speedway, przy którym mieści się ośrodek testowy Lexusa. Pierwszym modelem ze sportowej serii był Lexus IS F, produkowany od 2007 do 2014 roku. Do 2012 roku pozycję flagowego auta serii F zajmował supersamochód LFA z silnikiem V10 o mocy 560 KM.

Wyprodukowano tylko 500 egzemplarzy tego modelu i wszystkie mają już swoich właścicieli. Obecnie fanów marki elektryzują dwa modele – coupe RC F i sedan GS F, oba z 5-litrowym silnikiem V8 o mocy 477 KM i momencie 530 Nm w zakresie 4800-5600 obr./min. RC F rozpędza się do setki w 4,5 s.

Swoje doświadczenia z toru bloger opisał z entuzjazmem. Podkreślił także, że podoba mu się to, że RC F wygląda i prowadzi się zupełnie inaczej niż niemieccy rywale. Osiągi GS F zrobiły na nim dobre wrażenie.