Ratownik Marcin "Borkoś" Borkowski miał poważny wypadek w połowie października 2021 r. Na początku listopada lekarze wybudzili go ze śpiączki farmakologicznej i od tego czasu stan ratownika stale się polepsza. Dzięki wysiłkom rehabilitantów już w styczniu 2022 r. "Borkoś" zaczął się samodzielnie poruszać i... myśleć o powrocie do ratownictwa.

"Borkoś" będzie mieć do dyspozycji dwa pojazdy

Na swoim fanpage’u Marcin Borkowski przyznał, że jazda motoambulansem jest dla niego zamknięta. A przypomnijmy, że nie był to zwykły motocykl czy skuter, tylko zwinny i stabilniejszy trójkołowiec Piaggio. W rozmowie z serwisem tvnwarszawa.pl powiedział jednak, że po wypadku jego prawa ręka nie jest jeszcze do końca sprawna, dlatego zobaczymy go w Nissanie X-Trailu z automatyczną skrzynią biegów.

Zobacz: Ratownik wolontariusz ucierpiał w wypadku. Trafił w ciężkim stanie do szpitala

"Borkoś" twierdzi, że japoński SUV został już przystosowany do wymagań stawianych przed autem uprzywilejowanym i niebawem pojawi się na nim stosowne oznakowanie. Jako plusy tej przesiadki wymienia więcej miejsca na niezbędny w niesieniu pomocy na drodze sprzęt medyczny i większe bezpieczeństwo niż w przypadku motoambulansu. Ale to niejedyny pojazd, z którego będzie korzystać ratownik.

"Borkoś" przymierza się do nowatorskiego mikropojazdu Triggo

Powiecie, że Nissan X-Trail to nie najlepsze auto do przeciskania się przez miejskie korki. I będziecie mieli rację. Dlatego też stołeczny ratownik wraz z polską firmą Triggo opracowują "ambulans szybkiego reagowania", który będzie dużo zwinniejszy i sprawniejszy w mieście. "Borkoś" jest już po pierwszych testach.

"Jeździłem już nim i powiem Wam, że ma zwinność i szerokość motocykla, ale budowę zadaszonego pojazdu. Ekipa niesamowitych ludzi, która nad nim pracuje, słucha wszystkich moich sugestii i jak tak dalej pójdzie, to zobaczymy go na ulicach stolicy!" – ekscytuje się znany ratownik.

Triggo to nowatorski pojazd opracowany w podwarszawskich Łomiankach, który według producenta bierze co najlepsze z obydwu światów – dwu- i jednośladów. A wszystko dzięki niezwykłej konstrukcji ze zmiennym rozstawem kół. Podczas jazdy z większymi prędkościami przednią oś można poszerzyć, co zapewnia lepszą stabilność. Gdy trzeba jednak przejechać przez korek lub zaparkować w wąskim miejscu, oś można zwęzić.

"Będę z jego pomocą docierał do poszkodowanych w wypadkach i udzielał pomocy, tym którzy znajdą się w stanie zagrożenia życia" – zapowiada "Borkoś". Ale najpierw czeka go jeszcze intensywna praca z rehabilitantami. Trzymamy kciuki!