• Po wprowadzeniu przez Rosję sankcji na Polskę i Bułgarię, polegających na złamaniu kontraktu na dostawę gazu ziemnego, polska waluta gwałtownie osłabiła się względem dolara
  • Polskie rafinerie zgodnie podwyższyły hurtowe ceny paliw – zarówno benzyny jak i oleju napędowego
  • W najbliższych dniach możemy oczekiwać podwyżek cen paliw do poziomu powyżej 7,50 zł za litr ON i ponad 6,70 za litr benzyny 95
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Już od początku kwietnia złoty osłabiał się względem dolara powoli, grosz po groszu, jednak jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia dolar kosztował ok. 4,30 zł. Gdy we wtorek rozeszła się wieść, iż Rosja zakręca Polsce kurek z gazem, polska waluta gwałtownie osłabła i do końca dnia dolar kosztował już 4,44 zł. Obecnie obowiązuje kurs 4,46 zł i to jest jedna z głównych przyczyna tego, że będziemy tankować jeszcze drożej.

Orlen i Lotos zarabiają krocie

Już ponad miesiąc minął od "afery z marżami Lotosu" – posłowie opozycji zwrócili uwagę na to, że w ciągu kilku tygodni modelowa marża Lotosu wzrosła o 700 proc. Przedstawiciele koncernu ripostowali, że to tylko marża "modelowa", która nie odzwierciedla faktycznych dochodów firmy, która ma przecież duże koszty i m.in zaangażowana jest w pomoc Ukrainie.

Tymczasem w chwili, gdy posłowie podnosili alarm, dzienna modelowa marża Lotosu wynosiła ok. 40 dolarów na baryłce ropy. Dziś wynosi jeszcze więcej – ponad 66 dolarów! Są to dane powszechnie dostępne, publikowane przez spółkę – wystarczy wejść na stronę koncernu Lotos, aby się przekonać.

Dzienna modelowa marża Lotos Foto: Lotos
Dzienna modelowa marża Lotos

Eksperci od rynku paliw zwracali uwagę, że w ostatnich tygodniach rosły także marże Orlenu, jednak trudno liczyć na otwarte przyznanie się przedstawicieli koncernu, że zarabiają na zawirowaniach związanych z wojną i że tak naprawdę paliwa mogłyby być w Polsce tańsze.

Tymczasem Orlen właśnie pochwalił się dużym wzrostem zysków w pierwszym kwartale tego roku wobec tego samego okresu rok wcześniej – i tak bardzo udanego dla firmy. M.in. zysk netto Grupy Orlen wyniósł 2,8 mld zł i był wyższy o 1 mld zł (r/r). Przyczyny sukcesu – jak czytamy w komunikacie firmy – to m.in. osłabienie złotego względem dolara oraz... wzrost marż. Idealna sytuacja, choć nie dla kierowców!

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo

Ceny paliw rosną szybko, spadają powoli

Myliłby się tek, kto by sądził, że zanim państwowy koncern podniesie hurtowe ceny paliw, najpierw wyprzeda te, które pozyskał taniej po odpowiednio niższych kosztach. To tak nie działa! O ile jeszcze we wtorek litr ON kosztował w hurcie 6,59 zł (dla kierowcy plus 8 proc. podatku VAT czyli ok. 7,12 zł plus marża stacji), to dziś cena wynosi 6,89 zł plus VAT (czyli 7,43 zł) plus marża stacji.

Właściciele benzyniaków nie powinni się jednak cieszyć cudzym nieszczęściem, bo ceny benzyny idą równie ostro w górę. We wtorek było: 5,86 zł za litr plus VAT (6,32 zł) plus marża stacji, dziś jest: 6,13 plus VAT (6,61 zł) plus marża stacji.

Oczywiście, podwyżki na stacjach mogą pojawiać się z opóźnieniem, ale trend jest właśnie taki: w górę. Jednocześnie rosną ceny LPG. Przyczyna? Wielu kierowców pomyliło gaz ziemny, którego sprzedaż Polsce Rosja właśnie wstrzymała w ramach sankcji, z gazem płynnym, który jest produktem związanym z rafinacją ropy naftowej... i ustawili się w kolejkach do dystrybutorów. 3,70 zł za litr LPG – takiej mniej więcej ceny należy spodziewać się w najbliższych dniach.

Co do potencjalnych obniżek cen paliw, to na razie nie ma powodów, by miały miejsce, a gdy powody pojawią się, to tradycyjnie na obniżki na stacjach przyjdzie nam poczekać. Przed nami podwyżki!