Jak podał e-petrol, cena ropy na giełdzie w Londynie osiągnęła najwyższy poziom od początku roku i kosztuje blisko 60 USD za baryłkę. "Dla polskich kierowców samochodów z silnikami benzynowymi oznacza to, że muszą powoli znów przyzwyczajać się do cen w rejonie 4 zł. W korzystniejszej sytuacji są teraz właściciele aut z silnikami diesla i instalacjami LPG" - oceniono w komentarzu.

E-petrol nie wyklucza, że cena benzyny przekroczy w najbliższym czasie 60 USD za baryłkę.

Bardziej pesymistyczne prognozy ma Reflex. Jak poinformował, popyt na oleje i benzyny jest niższy niż przed rokiem. W ocenie analityków, jeśli w sezonie wakacyjnym będą widoczne jakiekolwiek oznaki ożywienia po stronie popytu na benzyny, wsparte w miarę stabilną sytuacją na rynkach akcji, wówczas ceny ropy mogą osiągnąć poziom 70-75 USD.

Z informacji e-petrol wynika, że pierwszy tydzień maja powitał nas zmianami w cennikach hurtowych polskich rafinerii. O ile w przypadku diesla i oleju opałowego podwyżki mają raczej charakter korekcyjny, o tyle w przypadku obu gatunków benzyn możemy mówić o skoku cenowym.

Za 1000 litrów oleju napędowego od krajowych producentów trzeba zapłacić średnio 2680 zł netto, a najpopularniejszy gatunek benzyny kosztuje 3170,50 zł - to najwyższa cena tego paliwa w tym roku. W ciągu tygodnia benzyna bezołowiowa 95 podrożała o 90,5 zł, co przełożyło się na wzrost rzędu 2,9%.

Wzrosty cen z tego tygodnia to nie koniec zmian na polskim rynku hurtowym - z danych e-petrol.pl wynika, że już od soboty rafinerie szykują się do kolejnych podwyżek. Łącznie do połowy przyszłego tygodnia benzyny w sprzedaży hurtowej mogą podrożeć o kolejne 70- 90 zł, a diesel o 45-50 zł. Podobny wzrost cen będzie dotyczył cen lekkiego oleju opałowego.

Jak zauważają analitycy, przełoży się to na wyższe ceny paliw na stacjach. "W perspektywie dwóch najbliższych tygodni możemy odnotować ponowne korekty cen benzyn w górę" - prognozuje Reflex.

Podobnego zdania jest e-petrol. Według oceny ekspertów portalu, kierowcy tankujący benzynę powinni zacząć przyzwyczajać się do ceny nieco wyższej niż 4 zł za litr paliwa, choć można będzie jeszcze napotkać stacje, gdzie benzyna będzie kosztowała nieco mniej.

Z prognoz portalu na przyszły tydzień wynika, że średnia cena benzyny może wynosić 3,97-4,07 zł za litr. Przed podwyżkami (przynajmniej na razie) uchronili się kierowcy samochodów z silnikami wysokoprężnymi. Litr oleju napędowego będzie przeciętnie kosztował w Polsce 3,45-3,55 zł. O podwyżkach zapomnieć mogą natomiast właściciele samochodów z instalacją gazową. W przypadku autogazu wydatek za litr paliwa może wynieść 1,55-1,65 zł.