Przedstawiciele Orlenu cierpliwie tłumaczą, żeby przy ocenie, czy na polskich stacjach jest tanio czy drogo, nie kierować się cenami ropy, które dziś są na świecie niższe o dobre kilkanaście dolarów na baryłce od cen w dniu napadu Rosji na Ukrainę. To dlatego, że wzrosły koszty logistyki, a przede wszystkim gotowych paliw, które Polska musi sprowadzać obok surowej ropy, która następnie przetwarzana jest w polskich rafineriach. Ceny paliw oderwały się od ceny ropy naftowej i nic się nie da na to poradzić, tak jest na całym świecie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Po prawdzie to polskie ceny paliw oderwały się także od europejskich cen gotowej benzyny i oleju napędowego. Pod koniec roku Orlen sprzedawał polskim stacjom paliwo najdrożej w całej Unii Europejskiej.

Ceny benzyny netto w krajach UE na koniec grudnia 2022 (POPiHN) Foto: POPiHN
Ceny benzyny netto w krajach UE na koniec grudnia 2022 (POPiHN)

Według Komisji Europejskiej 26 grudnia za 1000 litrów benzyny 95 trzeba było zapłacić (netto – przed opodatkowaniem) w Polsce równowartość 965,13 euro, co było wówczas najwyższą ceną w całej Unii Europejskiej!

W tym samym czasie w Austrii 1000 litrów "95-ki" wyceniono na 654,26 euro, w Bułgarii na 709,85 euro... Ten stan rzeczy potwierdzają dane POPiHN (Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego) zbierane na koniec każdego miesiąca. A zatem cena netto benzyny bezołowiowej w Polsce była o ponad 20 proc. wyższa od europejskiej średniej! Nie inaczej było z dieslem.

Ceny ON netto w krajach UE pod koniec grudnia 2022 (POPiHN) Foto: POPiHN
Ceny ON netto w krajach UE pod koniec grudnia 2022 (POPiHN)

W każdym razie po podwyżce podatków na początku stycznia paliwa nie zdrożały. Orlen zszedł z ceny o odpowiedni procent i po sprawie. Czy zaczął dokładać do interesu? Ależ skąd!

Paliwo w Polsce wcale nie najtańsze

Dzisiaj za paliwo na stacji w Polsce wciąż płacimy mniej niż np. Niemcy czy Austriacy, niemniej różnica nie jest już duża. Na Zachodzie jest drożej za sprawą wyższych niż w Polsce podatków nakładanych przez państwa na paliwa silnikowe. Jednak porównywanie cen detalicznych paliw w Niemczech i w Polsce nie jest do końca uprawnione z powodu gigantycznych różnic w dochodach Polaków w porównaniu do np. Niemców, Austriaków czy Włochów. Raczej warto spojrzeć na Czechy (choć z podobnych przyczyn to też nie do końca trafione porównanie – według Eurostatu również średnia płaca w Czechach jest wyższa o 26 proc. od średniej płacy w Polsce) oraz inne kraje Europy Środkowej. W tym porównaniu okazuje się, że w Polsce jest już po prostu drogo. Nawet Orlen na stacjach w Czechach sprzedaje olej napędowy taniej niż w Polsce.

Pozostaje pytanie: czy na stacjach będzie drożej czy taniej?

Co ciekawe, pomimo gwałtownych cięć marż wraz z początkiem stycznia 2022 r. okazuje się, że wciąż jest przestrzeń do obniżania cen. Obecnie hurtowe ceny oleju napędowego w Polsce są dziś nawet niższe niż 2 stycznia 2023 r. W tym okresie zdrożała za to benzyna w hurcie (o ok. 20 groszy na litrze), co sugeruje, że wiosną jej cena może zacząć gonić wyjątkowo drogi olej napędowy.

Tymczasem w kwestii ON mamy znów sytuację inną od spodziewanej: kolejne sankcje nałożone na Rosję nie spowodowały jak dotąd panicznych wzrostów cen tego paliwa ani na świecie, ani w Polsce.

Ceny ON w UE pod koniec stycznia 2023 (POPiHN) Foto: POPiHN
Ceny ON w UE pod koniec stycznia 2023 (POPiHN)

Przewidywanie zmian cen na stacjach w dłuższej perspektywie jest jednak obecnie znacznie trudniejsze niż kiedykolwiek. Krążą nawet w branży petrochemicznej żarty, iż zawodowi analitycy rynku nerwowo rozglądają się za kursami wróżbiarstwa.

Ceny benzyny w UE pod koniec stycznia 2023 (POPiHN) Foto: POPiHN
Ceny benzyny w UE pod koniec stycznia 2023 (POPiHN)