Miejmy nadzieję, że Malibu wyjedzie także na polski rynek i zastąpi model Epica. Limuzyna Chevroleta bazuje na płycie podłogowej Opla Insignii/Saaba 9-5, ma prawie 4,9 m długości i wygląda naprawdę dobrze. Nie ma w tym samochodzie nic nadzwyczajnego i oryginalnego, ale jest przyzwoity i na swój sposób przystojny. Na razie pod maską jest silnik R4 2,5 l o bliżej nieokreślonej mocy skojarzony z 6-biegowym automatem, ale model seryjny otrzyma pewnie mniejsze i większe silniki, no i oczywiście turbodiesla. Z gadżetów warto wspomnieć o systemie ostrzegającym przez zjazdem z pasa ruchu bez kierunkowskazu oraz kolejnym, który ostrzega o zbliżającej się kolizji.
Chevrolet Malibu zamiast modelu Epica
Malibu zadebiutował jednocześnie w Nowym Jorku i w Szanghaju, ale na USA i Chinach nie kończą się plany wobec niego. Model ten wyjedzie na rynki 100 krajów i ma pomóc Chevroletowi w światowej ekspansji.