W zeszłym roku Chrysler zamontował w swoich pojazdach 40 tys. silników koncernu Volkswagen, 43 tys. jednostek Mercedesa i 55 tys. VM Motori. Silniki Volkswagena zostaną zastąpione konstrukcjami Mercedesa, co dla niemieckiej firmy oznacza dwukrotne zwiększenie dostaw. Frank Klegon dodatkowo przewiduje, że popyt na wysokoprężne Chryslery wzrośnie w najbliższych latach o 15 %.

Chociaż ze względu na niedawny rozpad koncernu DaimlerChrysler może się to wydawać dziwne, obaj producenci są najwyraźniej zainteresowani dalszą współpracą. Chrysler nie chce kupować tylko silników wysokoprężnych, ale planuje wspólnie z Mercedesem współpracę przy rozwoju ogniw paliwowych oraz jednostek wysokoprężnych i benzynowych. Oprócz tego trwać będzie wzajemne wykorzystywanie podzespołów poszczególnych modeli, np. w przypadku następców modeli Jeep Grand Cherokee i Mercedes-BenzM-klasy.

Źródło: Auto Motor und Sport