Auto Świat Wiadomości Aktualności Ciężarówki napędzane whisky? Takie rzeczy tylko w Szkocji

Ciężarówki napędzane whisky? Takie rzeczy tylko w Szkocji

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk

Glenfiddich to jeden z większych i bardziej znanych producentów szkockiej whisky. Firma postanowiła nieco się usamodzielnić i jednocześnie zadbać o środowisko. Ciężarówki Iveco, które rozwożą whisky do przelewni, jeżdżą na paliwie wyprodukowanym w destylarni w Dufftown.

Glenfiddich znalazł nowy sposób na wykorzystanie odpadów po destylacji whisky
Glenfiddich
Glenfiddich znalazł nowy sposób na wykorzystanie odpadów po destylacji whisky

Ciężarówka napędzana whisky? Na redakcyjnym kolegium ten temat pobudził u niektórych wyobraźnię. Cześć kolegów rozmarzyła się nawet o zapachu spalin, jaki mógłby wydobywać się z rur wydechowych ciężarówek Glenfiddicha, w zależności od tego, czy do baku trafiłby 12-letni, czy może 19-letni single malt leżakowany w beczkach po burbonie? Czy zapach byłby bardziej torfowy i wytrawny czy raczej słodkawy?

Niestety, nic z tego. Iveco wyruszające ze szkockiej destylarni nie będą miały aż tak dobrze. Do ich zbiorników nie trafi szlachetny i ceniony na całym świecie trunek, ale odpady po jego produkcji, a dokładniej mówiąc - biogaz wyprodukowany z ich fermentacji.

Przeczytaj też:

Jak donosi Reuters, w szkockiej destylarni w Dufftown powstała już stacja do tankowania biogazu, a cztery ciężarówki szkockiego producenta zostały już odpowiednio dostosowane do zasilanie tego rodzaju paliwem. Jak twierdzi Glenfiddich, biogaz zmniejsza emisje CO2 o ponad 95 proc. w porównaniu z olejem napędowym i innymi paliwami kopalnymi oraz redukuje inne szkodliwe cząstki i emisje gazów cieplarnianych nawet o 99 proc.

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków