To z kolei przełożyło się na słabsze wyniki firm leasingowych, które są głównym finansowym wsparciem dla przedsiębiorców. Nadzieją pozostaje segment aut dostawczych, przez wielu uważany za doskonały barometr kondycji naszej gospodarki.

Przedsiębiorstwa przełożyły lub zaniechały inwestycji w środki transportu w obecnym 2009 r., co spowodowane było głównie przez brak płynności finansowej i brak stabilnych perspektyw dotyczących gospodarki.

Po pierwszych trzech kwartałach 2009 r. branża leasingowa ma się nieco lepiej niż po pierwszym półroczu. Potwierdzają to wyniki polskich spółek leasingowych w segmencie pojazdów ciężkich, gdzie w trzech kwartałach br. sfinansowano ponad 21,7 tys. tych aut (-27,7%) na łączną kwotę 2,35 mld zł, czyli o 33,76% mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W ujęciu półrocznym spadek ten wyniósł więcej, bo -42%. Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce w segmencie ciągników siodłowych, których wyleasingowano zaledwie 4,8 tys. szt. (-55,1%) za łączną kwotę 982,6 mln zł, co oznacza 64,4-proc. spadek. Nie mniej fatalnie wypadł leasing naczep i przyczep, który w ujęciu ilościowym i wartościowym wyniósł odpowiednio - ponad 4,7 tys. szt. (-59,5%) i 552,4 mln zł (-61,3%).

Nieco ponad 3,6 tys. wyleasingowanych ciężarówek o masie powyżej 3,5 t w pierwszych trzech kwartałach 2009 r. to prawie trzykrotnie mniej (9802 sztuk; -63,1%) niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Jednak w ujęciu wartościowym spadek ten był mniejszy - kwota 859,5 mln zł oznacza 55,1-proc. obniżenie wpływów z tytułu leasingu tych pojazdów. Ta dysproporcja ilości i wartości leasingu pojazdów oznacza, że firmy leasingowe sfinansowały odpowiednio mniej ciężarówek, ale droższych niż w roku 2008. Udział tych ostatnich w okresie od stycznia do końca września br. w całej flocie samochodowej sfinansowanej leasingiem wyniósł 10%, czyli o 3% mniej niż rok temu. Wynika to z faktu, że popyt na ciężarówki tego typu na rynku polskim gwałtownie zmalał - od początku tego roku do października sprzedano o ok. 60% mniej ciężarówek niż rok temu.

Dostawczaki nadzieją

Najlepsza, co nie znaczy, że dobra, sytuacja zaistniała w segmencie aut najlżejszych, o DMC do 3,5 t. Wyniki sprzedażowe leasingodawców w tej kategorii aut były lepsze od innych pojazdów także we wszystkich wcześniejszych kwartałach przypadających na czas kryzysu. Oznacza to, że segment ten oparł się kryzysowi skuteczniej niż inne segmenty pojazdów. Częściowo wynika to z faktu, że auta dostawcze są uniwersalnym środkiem transportu, wykorzystywanych powszechnie w firmach o różnym profilu i w bardzo wielu branżach - to automatycznie ogranicza ryzyko. Na ogół pojazdy te leasingowane są przez mniejsze firmy. Działają one zazwyczaj tylko na terenie Polski i nie były narażone na ryzyko kursowe, tak jak międzynarodowi przewoźnicy. Wartość wyleasingowanych lekkich aut użytkowych wyniosła ponad 1,49 mld zł (16,2 tys. sztuk; -2,6%), co przekłada się na 13,1-proc. spadek.

Odwrotna dysproporcja niż w przypadku aut cięższych między spadkiem ilości i wartości wyleasingowanych aut oznacza, że w tym roku firmy kupowały średnio tańsze auta, ale to niejedyny powód. Zdaniem Tomasza Gęsickiego, koordynatora programów dilerskich w BZ WBK Leasing, dysproporcja ta wynika również z faktu, że do aut dostawczych zaliczane są również auta osobowe z homologacją ciężarową. - Istotniejszym zjawiskiem, które wpłynęło na stosunkowo dobre wyniki w całym segmencie aut dostawczych, było zaakceptowanie przez polskie Ministerstwo Finansów (MF) możliwości odliczania VAT od zakupu, paliwa i leasingu od pojazdów z kratką po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie spółki Magoora. Skokowy wzrost popytu na auta dostawcze w III kwartale 2009 r. - o 11% - był odpowiedzią na deklarację resortu finansów o ograniczeniach prawa do odliczeń - tłumaczy Gęsicki. Trzeba podkreślić jednak, że w długim okresie brak stabilnych i jednoznacznych przepisów w zakresie VAT od samochodów firmowych powoduje, że przedsiębiorcy nie mogą precyzyjnie określić przyszłej opłacalności swoich decyzji, będą więc prawdopodobnie niechętnie decydować się na zakupy inwestycyjne.

Według danych Samaru, od stycznia do końca listopada br. sprzedano 38 070 aut dostawczych o DMC poniżej 3,5 t i było to mniej niż rok wcześniej o 14 833 sztuk, czyli 28%.

Sprzedaż w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniosła 43 475 samochodów i jest to mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem o 14 582 samochody (-25,1%). Przed miesiącem wskaźnik ten wynosił -23,6%.

- Mając na uwadze powyższe dane można stwierdzić, że jest bardzo źle, są co prawda pojedyncze symptomy ożywienia - wzrost miesiąc do miesiąca, ale czy to będzie stanowiło mocną podstawę wzrostu, tego nikt nie umie powiedzieć. Tym bardziej, że sami dilerzy tych pojazdów mają mocno umiarkowany optymizm i tylko samochody z kratką, które nie powinny być zaliczane do samochodów dostawczych powodują, że występuje jakikolwiek optymizm - ocenia Grzegorz Korczyński, doradca zarządu w EFL.

Ale jest światełko w tunelu. - Generalnie w czwartym kwartale br., także w segmencie samochodów dostawczych, obserwujemy większą ilość zapytań od klientów, co oznacza, że myślą oni o nowych zakupach firmowych. Na razie nie przekłada się to wprost na wyniki sprzedażowe, ale są to sygnały, że branża leasingowa najgorsze ma już za sobą - uzupełnia z optymizmem Gęsicki.

Liderem w finansowaniu aut dostawczych i ciężarowych o DMC powyżej 3,5 t jest pochodzący z EFL  z 14,8-proc. udziałem w rynku. Drugie miejsce zajmuje Raiffeisen Leasing z 12,7-proc. udziałem, a trzecie miejsce na podium przypadło BRE Leasing, posiadającemu 10,9% wartości zawieranych umów leasingowych.

Z kolei najskuteczniejszą firmą w leasingowaniu zestawów (ciągnika siodłowego i naczep) jest VB Leasing z 16-proc. udziałem w rynku. Kolejną pozycję zajmuje z 10,7% EFL, a najlepszą trójkę z wynikiem 7,6% zamyka firma związana kapitałowo z Volvo Trucks - VFS Usługi Finansowe Polska.

Rok 2010 powinien być rokiem mocnego inwestowania związanego z wykorzystaniem środków unijnych oraz planami zarówno centralnymi, jak i na poziomie województw i samorządów. Wydaje się, że część tych inwestycji przełoży się na zakup nowych środków transportu, a szczególnie pojazdów dostawczych. Ze stagnacji powoli wychodzi branża budowlana, co powinno odbić się na zwiększeniu zainteresowania sprzętem budowlanym, w tym dużymi 3- i 4-osiowymi pojazdami.

Najwolniej będzie odradzać się branża transportowa, ponieważ była ona pogrążona w największym kryzysie, dlatego zakup i leasing zestawów, czyli ciągnika z naczepą, w dalszym ciągu będzie utrzymywał się na niskim poziomie, nieznacznie przekraczającym wartość 2 mld zł.

Tomasz Gęsicki, koordynator programów dilerskich BZ WBK Leasing

Recesja na rynku gospodarczym w 2009 r. spowodowała, że nastąpił spadek konsumpcji i eksportu, a tym samym przedsiębiorcy-przewoźnicy, którzy wykorzystują pojazdy ciężarowe o ładowności powyżej 3,5 tony w przewozach krajowych i międzynarodowych, nie potrzebują poszerzenia swojej floty samochodowej. Wręcz przeciwnie, zaczynają powoli się jej pozbywać. Kilka firm transportowych upadło. Część przewoźników przestała w związku z tym inwestować, co odczuła m.in. branża leasingowa. Inna kwestia - o mniejszym może znaczeniu - to fakt, że nie najlepsza kondycja finansowa firm, które chciały zakupić ciężkie samochody, miała także znaczenie dla samej możliwości uzyskania pozytywnej decyzji leasingowej.

Po trzech kwartałach br. prognozujemy, że wynik branży leasingowej w finansowaniu aut ciężarowych w Polsce w 2009 r. wyniesie ok. -50%. Sytuacja powinna poprawić się w roku 2010 - przewidywany wzrost ma oscylować w granicach 10% w ujęciu rok do roku. Natomiast jeśli chodzi o prognozy sprzedażowe na kolejny rok w segmencie lekkich aut dostawczych, to spodziewamy się 1,5-proc. wzrostu w stosunku do roku 2009 r.

Grzegorz Korczyński, doradca zarządu w EFL

Jeśli chodzi o leasing pojazdów dostawczych, tu będzie następowało powolne "odbudowywanie" rynku, raczej od strony cięższych pojazdów dostawczych oraz lekkich (małych vanów). Spowodowane jest to rozwojem inwestycji w szeroko rozumianej infrastrukturze oraz rozwojem mikroprzedsiębiorczości. Nie bez znaczenia będą specjalne programy firm leasingowych oparte na środkach i projektach Unii Europejskiej, jak również na programach rządu dla MŚP.

Przewidujemy, że udział leasingu w sprzedaży pojazdów dostawczych do firm będzie wynosił ponad 60% - dziś 51,12%. Ogółem w 2009 r. firmy zakupiły ponad 70% wszystkich pojazdów dostawczych.

Mając na uwadze spadek rejestracji samochodów używanych, o ponad 32% w stosunku do roku ubiegłego, oraz powolny comiesięczny wzrost sprzedaży nowych pojazdów, mamy nadzieję, że będzie to stały trend, a nie tylko efekt sezonowości.

W tym miejscu chciałbym zaapelować, aby mocno "naświetlić" rynek pojazdów użytkowych, który schowany za rynkiem i problemami pojazdów osobowych zasługuje na mocne wsparcie i programy rządowe związane z rozwojem przedsiębiorczości i rozwojem polskiej motoryzacji. Tym bardziej, że z tymi pojazdami nie wiążą się kwestie VAT-owskie, a tym samym duże emocje. Może właśnie od tego segmentu pojazdów powinniśmy rozpocząć nasze krajowe programy wspierania rynku pojazdów.

Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu

Najdotkliwiej skutki kryzysu odczuła branża transportowa, szczególnie w części związanej z rynkami zagranicznymi. O ile popyt na rynku wewnętrznym utrzymywał zainteresowanie samochodami o ładowności do 3,5 tony na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego, o tyle wykorzystanie ciężkiego sprzętu transportowego do przewozów ładunków na trasach międzynarodowych dramatycznie spadło. Podobnie jak w I półroczu, również w kolejnych miesiącach 2009 r. najgorsze wyniki odnotowano w segmencie leasingu ciągników siodłowych oraz naczep/przyczep, których po 10 miesiącach oddano do użytkowania odpowiednio o 62,2 i 60,6% mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego (w I półroczu spadek ten wyniósł 70 i 66%). Intensywna wymiana taboru w okresie dynamicznego rozwoju polskiej gospodarki sprawiła, iż wiele środków transportu pozyskanych w ubiegłych latach nie jest obecnie wykorzystywana. Szacujemy, iż w całym 2009 r. zostaną oddane do użytkowania ciągniki siodłowe wraz z naczepami i przyczepami o wartości ok. 2,2 mld zł., czyli o 43% mniej niż w roku 2008.

Głęboki spadek popytu na usługi transportowe we wszystkich krajach europejskich wskazuje, iż nie możemy się zbyt szybko spodziewać wzrostu popytu na specjalistyczne środki transportu drogowego. Potwierdzają to także badania GUS dotyczące krótkookresowej prognozy sytuacji w transporcie, które wskazują, iż firmy transportowe spodziewają się w najbliższym czasie spadku popytu na ich usługi, a tym samym także i sprzedaży.