- Niemcy odchodzą od obowiązkowego koloru kości słoniowej dla taksówek, wprowadzonego w latach 70. ub.w.
- W sześciu krajach związkowych przedsiębiorcy mogą już wybierać dowolny kolor pojazdów
- Taksówki w nowych kolorach muszą być odpowiednio oznaczone, aby zachować rozpoznawalność
W coraz większej liczbie regionów Niemiec odchodzi się od tradycyjnego koloru kości słoniowej, którym przez dekady wyróżniały się tamtejsze taksówki. Obecnie, w sześciu krajach związkowych, w tym w Saksonii-Anhalt, przedsiębiorcy mogą sami decydować, jaki kolor wybiorą dla swoich pojazdów. Zmiana ma przyczynić się do większej elastyczności i korzyści ekonomicznych.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTradycyjny kolor niemieckich taksówek pod presją zmian
Jeszcze w latach 70. ub.w. w Niemczech wprowadzono przepis wymuszający jednolity kolor taksówek w całym kraju. Ówczesny federalny minister transportu Georg Leber określił wtedy, że taksówki mają być malowane na jasny kremowo-żółty odcień, oznaczony jako RAL 1015. Wybór tego koloru nie był przypadkowy — miał on ułatwić rozpoznawanie taksówek w miejskim ruchu, dbać o bezpieczeństwo oraz maskować drobne uszkodzenia i zabrudzenia.
Zgodnie z wypowiedzią Michaela Oppermanna z Niemieckiego Stowarzyszenia Taksówek i Wynajmu Samochodów, choć wiele krajów związkowych nadal zachowuje tradycyjny model, to w takich regionach jak Dolna Saksonia czy Badenia-Wirtembergia taksówkarze mogą już wybrać inny kolor. Saksonia-Anhalt, będąca jednym z tych innowacyjnych krajów związkowych, uzasadnia decyzję korzyściami, jakie zmiany przynoszą dla przedsiębiorców. Minister transportu tego regionu, Lydia Hüskens, stwierdziła, że nowe przepisy nie tylko tworzą bardziej sprawiedliwe warunki w konkurencji, ale także odzwierciedlają współczesne potrzeby rynku.
- Przeczytaj także: Naprawy aut elektrycznych wciąż droższe. Różnica zmniejsza się, bo drożeją naprawy modeli spalinowych
Różne kolory taksówek w Niemczech, ale z obowiązkowym oznakowaniem
Pomimo liberalizacji przepisów taksówki w tych częściach Niemiec, w których zrezygnowano z obowiązkowego koloru "budyniu", niezmiennie muszą być odpowiednio oznaczone, np. poprzez charakterystyczne światła na dachu. Jak informuje serwis t-online.de, powołując się na przykład z Magdeburga, władze podkreślają, że stosowanie takich oznakowań to gwarancja, by pojazdy pozostawały łatwe do zidentyfikowania. Krytycy liberalizacji w zakresie kolorystyki obawiają się jednak, że rozluźnienie przepisów dotyczących koloru może prowadzić do wątpliwości co do rozpoznawalności klasycznych taksówek przez pasażerów, w szczególności na tle usług takich jak Uber czy Bolt.
Michael Oppermann wyjaśnił, że zmiana przepisów nie oznacza natychmiastowego końca dominacji jasnej kości słoniowej, tym bardziej że preferencje związane z kolorami mogą różnić się w zależności od regionu. Na północy kraju dominacja tradycyjnego koloru pozostaje wyraźna, podczas gdy na południu rośnie liczba taksówek w kolorze czarnym.
Skąd pomysł na kolor jasnej kości słoniowej?
Jeszcze do 1971 r. taksówki w Niemczech miały głównie ciemne odcienie, w tym najczęściej czarne. Ze względu na brak klimatyzacji i nagrzewanie się takich pojazdów latem, wprowadzono jasny beż. Ten praktyczny wybór miał poprawić komfort użytkowania, a także sprawić, by samochody wyglądały dyskretnie i profesjonalnie.
Obecne zmiany prawne odzwierciedlają zmieniające się czasy i potrzeby rynku. W sumie 29 mln mieszkańców Niemiec ma teraz możliwość korzystania z taksówek w różnorodnych kolorach, podczas gdy 54 mln nadal mieszka w regionach, gdzie obowiązuje tradycyjny odcień. Wydaje się jednak, że w większości taksówkarze mimo wszystko pozostają wierni starym barwom — zarówno z przywiązania, jak i względów praktycznych.