- Rynek motoryzacyjny przyciąga oszustów, którzy wykorzystują rozwój technologii do wyłudzania pieniędzy i danych od m.in. kierowców
- Popularne metody oszustw to m.in. fikcyjne ogłoszenia sprzedaży samochodów, podrabiane części oraz wyłudzanie tożsamości
- Jednym z nowszych zagrożeń jest OBD-Scam
- Ofiarą tego typu oszustw może paść każdy
Motoryzacja jest jednym z tych tematów, do którego lgną naciągacze i oszuści. Ale ich metody przez lata ciągle się zmieniają. Duży związek ma to także z technicznym rozwojem świata, w którym zdarzyło się nam wszystkim funkcjonować.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Zakup samochodu online: po czym rozpoznać fałszywą ofertę?
Kierowcy na celowniku oszustów i naciągaczy
Wraz z rozwojem technologii coraz więcej oszustw przenosi się do internetu. Fałszywe ogłoszenia i podszywanie się pod znane marki stały się codziennością. Ale niektóre ze sposobów, do których uciekają się oszuści, są bardziej niebezpieczne niż inne. Dlatego właśnie przyjrzymy się pięciu szczególnie perfidnym metodom, które obecnie stosują przestępcy, by wyłudzić pieniądze i dane od kierowców.
Najpierw jednak warto przypomnieć sobie, dlaczego to właśnie motoryzacja tak bardzo przyciąga oszustów. Jednym z głównych powodów, dlaczego tak się dzieje, jest fakt, że samochód to nie tylko środek transportu, ale także poważną inwestycją. Tam, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, pojawia się ryzyko oszustwa.
Wraz z rozwojem cyfrowych narzędzi, przestępcy coraz częściej wykorzystują internet do przeprowadzania swoich działań. Fałszywe ogłoszenia, podrobione części czy wyłudzanie danych osobowych to tylko niektóre z zagrożeń, na które narażeni są kierowcy. Część stosowanych trików jest znana od dawna, inne są zupełnie nowe i wyjątkowo groźne.
Fałszywe ogłoszenia i zaliczki — samochód, którego nie ma
Jednym z najczęściej spotykanych oszustw są fikcyjne ogłoszenia o sprzedaży samochodów. Strony internetowe do złudzenia przypominają oficjalne portale producentów lub popularne serwisy ogłoszeniowe. Podobne metody przestępcy lubią także stosować na znanych i popularnych serwisach auckyjnych i ogłoszeniowych.
Łączy je zwykle jedno — ceny pojazdów są podejrzanie niskie, a sprzedający nalega na szybką wpłatę zaliczki, tłumacząc to np. koniecznością pokrycia kosztów transportu lub rezerwacji. Po przelaniu pieniędzy kontakt z rzekomym sprzedawcą się urywa i okazuje się, że pojazd nie istnieje.
Podrobione części zamienne
W sieci coraz łatwiej natknąć się na tanie zamienniki, które wyglądają jak oryginalne części znanych marek. Bardzo często może okazać się, że w rzeczywistości są to podróbki, w dodatku często wykonane z materiałów niskiej jakości i bez zachowania odpowiednich norm bezpieczeństwa. Jak informują, cytowani przez 24auto.de eksperci ds. bezpieczeństwa, jest to jedno z najbardziej perfidnych oszustw, bo zysk oszustów oznacza dla kierowcy nie tylko stratę finansową, ale także ryzyko poważnych awarii, takich jak niesprawne hamulce czy wadliwy airbag — a więc czasami nawet zagrożenie zdrowia i życia.
Przed takim procederem ostrzegał zresztą niedawno Mercedes: Proceder kwitnie. Podrabiane są części do Mercedesów, a nawet całe samochody
Kradzież tożsamości przy mandatach
Coraz częściej osoby łamiące przepisy drogowe wskazują jako sprawcę wykroczenia zupełnie inną osobę. Wykorzystują do tego dane zdobyte w internecie lub od znajomych, by uniknąć punktów karnych. W efekcie niewinni ludzie otrzymują mandaty, tracą prawo jazdy lub dostają zakaz prowadzenia pojazdów. Udowodnienie swojej niewinności w takich przypadkach (kiedy zostało się ofiarą takiego "wyłudzenia tożsamości) jest trudne i wymaga czasu.
Zdarza się także, że podobna metoda stosowana jest także "w drugą stronę" - Polscy kierowcy coraz częściej stosują metodę "na Ukraińca". Dzięki temu nie płacą mandatów
OBD-Scam — cyberatak przez gniazdo diagnostyczne
Nowym zagrożeniem jest tzw. OBD-Scam, polegający na oferowaniu rzekomych poprawek lub ulepszeń oprogramowania samochodu. Kierowca otrzymuje od "serwisanta" specjalny moduł do podłączenia do gniazda OBD. W rzeczywistości urządzenie może służyć do kradzieży danych, blokowania pojazdu. W niektórych, szczególnych przypadkach może nawet umożliwiać zdalne sterowanie samochodem.
Fałszywe wezwania do zapłaty
Profesjonalnie przygotowane wiadomości e-mail, SMS-y lub listy, które rzekomo pochodzą od urzędów lub firm windykacyjnych, informują o "zaległych opłatach" za parkowanie, przejazd autostradą czy naruszenie przepisów ekologicznych. Treść takich wiadomości często zawiera groźbę wysokich kar i krótki termin płatności. Po dokonaniu wpłaty pieniądze trafiają bezpośrednio do oszustów — najczęściej za pośrednictwem "słupów", którzy służą do maskowania prawdziwej tożsamości oszusta.
Oszuści w branży motoryzacyjnej wykorzystują zarówno ludzką łatwowierność, jak i najnowsze technologie. Niemieccy eksperci podkreślają, że warto zachować szczególną ostrożność, dokładnie sprawdzać źródła ofert i nie podejmować pochopnych decyzji finansowych.
Warto także pamiętać, że metody, które tutaj uwzględniliśmy, opisane są w sposób dość ogólny. Wskazują jedynie zasadnicze mechanizmy oszustw — przestępcy i cyberprzestępcy mogą stosować i stosują wszelkie możliwe ich odmiany i kombinacje, a dokładna strategia ich działania może się od siebie nieco różnić. Zdarza się także, że łączą oni ze sobą różne rodzaje oszustw. Najlepszą ochroną przed każdym z nich jest zdrowy rozsądek i zimna logika, bo mimo, że odróżnia się różne sposoby na oszukiwanie, m.in. kierowców to najczęściej stosowane są różne socjotechniki.
Przeczytaj także: