"Wall Street Journal" na nowych właścicieli Jaguara i Land Rovera typuje trzech kupców. Za około dwa tygodnie mają się oni spotkać z włodarzami koncernu Ford i na wspólnym spotkaniu ustalić ostateczne warunki transakcji. W batalii o brytyjskie marki trudno wskazać murowanych faworytów.

Jednym z najbardziej zaangażowanych w chęć przejęcia obu firm wydaje się być indyjski producent TATA Motors. Według nieoficjalnych informacji azjatycki koncern jako jedyny przedstawił Fordowi kompletną ofertę wykupu. Sprawdzane są także wstępne propozycje dwóch innych konglomeratów. Wśród nich wymienia się grupę zrzeszającą inwestorów z branży finansowej skupionej w holdingu Ripplewood z Nowego Jorku oraz One Equity Partners - firmę-córkę należącą do dużego, amerykańskiego banku J.P. Morgan Chase. Obaj potencjalni kupcy gromadzą w swoich szeregach ludzi, którzy byli związani z koncernem Forda w przeszłości. W Ripplewood pracuje były prezes Jaguara Nick Scheele, zaś w zarządzie One Equity zasiada były CEO Forda, Jacques Nasser.

W grę o wykup luksusowych marek Jaguar i Land Rover wchodzi jeszcze kilka prywatnych przedsiębiorstw, choć mają one zdecydowanie mniejsze szanse na przejęcie członków rozpadającej się grupy Premier Automotive Group (PAG) założonej kilka lat temu przez Forda. Wydaje się, że na podobieństwo Astona Martina, który został wykupiony przez międzynarodowe konsorcjum skupione wokół Davida Richardsa (szef Prodrive), los podzielą także Land Rover i Jaguar. Jak powiedział na łamach "WSJ" rzecznik Forda: "sprawa wykupu obu marek wyjaśni się do końca tego lub w ostateczności na początku przyszłego roku."

Przyszły właściciel obok praw własności do brytyjskich producentów luksusowych i terenowych aut przejmie również na siebie odpowiedzialność za 16 000 osób zatrudnionych w fabrykach, głównie w Wielkiej Brytanii.

To jednak nie koniec wyprzedaży na targowisku motoryzacyjnym  Forda. Amerykański koncern od dłuższego czasu rozważa także sprzedaż szwedzkiego Volvo. Wśród interesantów gotowych przejąć tę markę wymienia się od niedawna Renault, które miałoby wykupić udziały wspólnie ze skandynawską firmą inwestycyjną "Investor" oraz koreańskiego Hyundaia.