Po 11 miesiącach liczba rejestracji wyniosła nieco ponad 247,9 tys. sztuk. To prawie o 9 proc. mniej niż w okresie styczeń - listopad 2010 r.

Ale całoroczny wynik będzie jeszcze słabszy: Instytut Samar prognozuje, że 2011 rok zamknie się rejestracjami na poziomie 275 - 276 tys. nowych samochodów. Rynek skurczyłby się więc w porównaniu z 2010 r. o przeszło 12 proc. To jednak nic w porównaniu z tym, co może się zdarzyć w roku 2012.

- Zakładamy trzy scenariusze: w pierwszym sprzedaż samochodów utrzymałaby się na tegorocznym poziomie, w drugim, w razie pogorszenia sytuacji ekonomicznej, obniżyłaby się do 250 - 255 tys. Gdyby do załamania rynków doszły jeszcze duże wahania kursów walutowych, a w efekcie wzrosłyby ceny, możliwy jest trzeci scenariusz: spadku sprzedaży do nawet 200 - 220 tys. - mówi prezes Samaru Wojciech Drzewiecki.

Za tegoroczny spadek odpowiedzialny jest przede wszystkim słaby popyt wśród klientów indywidualnych i małych firm. Udział w rynku tych pierwszych zmalał w ubiegłym miesiącu do 45 proc. z prawie 64 proc. na początku roku. Z kolei małe firmy zrobiły zakupy aut przed likwidacją kratki, tj. przed końcem ubiegłego roku.

O tym, że na rynku jest coraz gorzej, świadczy nawet sytuacja marek premium, których sprzedaż do tej pory rosła. Teraz zmalała o 1 proc.

Pozytywną tendencją jest natomiast wzrost zakupów samochodów flotowych. Jest to rezultat wymiany aut zakupionych w latach 2008 - 2009. Większe zainteresowanie firm potwierdzają przedsiębiorstwa leasingowe i zarządzające firmowymi flotami, które w październiku zarejestrowały o przeszło 60 proc. aut więcej niż w tym samym miesiącu przed rokiem.

Choć na 15 marek o największej sprzedaży aż dwie trzecie odnotowały spadki, kilku importerów ma jednak powody do zadowolenia.

Liderem rynku, podobnie jak przed rokiem, będzie Skoda. Czeska marka jest najchętniej wybierana przez klientów indywidualnych, jest także najbardziej popularną marką flotową. Model Octavia zostanie także najpopularniejszym modelem rynku: do końca grudnia jej sprzedaż sięgnie 18,5 tys. sztuk. Prognozowana sprzedaż Skody na 2011 rok to ok. 37,5 tys. samochodów. Będzie to wynik zbliżony do ubiegłorocznego.

Nieźle wiedzie się Volkswagenowi, który w listopadzie w rankingu rejestracji wyprzedził Toyotę. - Wzrost rejestracji naszych aut na mocno słabnącym rynku to efekt zarówno szerokiej oferty modelowej, jak i atrakcyjnych warunków finansowania zakupu - twierdzi Karol Obiegły, dyrektor marki Volkswagen w Polsce. Eksperci branży uważają, że w przyszłym roku, m.in. za sprawą wprowadzanych z początkiem stycznia zmian organizacyjnych, sprzedaż wzrośnie.

Bardzo dobrą passę ma Chevrolet, który poprawi wyniki już drugi rok z rzędu. - Jest duża szansa, że zakończymy ten rok sprzedażą 7,5 tys. aut. Będzie to rekordowa sprzedaż w historii marki w Polsce - mówi "Rz" Andrzej Żelazny, dyrektor generalny Chevrolet Poland.

Teraz jest dobry czas na zakup nowego auta: