- Amerykański start-up Astron Aerospace zaprezentował silnik, który ma zrewolucjonizować podejście do pojazdów spalinowych
- Połączenie rozwiązań z silnika tradycyjnego, Wankla i turbinowego poskutkowało wysokimi osiągami przy zaskakująco małych wymiarach i niskiej masie
- Prototyp ma wykorzystywać różne typy paliw oraz być jak najbardziej uniwersalny i oszczędny, przy jednoczesnej minimalnej emisji spalin
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Konstrukcja Omega 1 jest zdecydowanie wyjątkowa i łączy w sobie cechy tradycyjnego silnika tłokowego, silnika Wankla oraz silnika turbinowego. Jak określił właściciel firmy, projekt ten jest tak pionierski, że przed oficjalną prezentacją złożył szereg patentów, aby chronić swój wynalazek. I trzeba przyznać, że założenia projektu są bardzo imponujące. Twórcy byli w stanie osiągnąć moc 160 KM i moment obrotowy na poziomie 231 Nm w niewielkiej jednostce posiadającej masę własną około 16 kg. Zaskakuje też zakres prędkości obrotowej. Na biegu jałowym Omega 1 utrzymuje 1000 obr / min, ale potrafi rozkręcić się nawet do 25 tys. obr / min. Jak podkreśla Astron Aerospace, powyższe parametry są tak uniwersalne, że silnik Omega 1 może być użyty do produkcji samochodów, motocykli, a nawet samolotów.
Jak działa silnik Omega 1?
Konstrukcja amerykańskiego start-up’u to połączenie silnika rotacyjnego, turbiny i sprężarki, w którym siła ma wynikać z prostoty konstrukcji. W takim razie jak to działa? Przyjrzyjmy się zdjęciu poniżej. Na pierwszy rzut oka zauważyć można, że budowa Omegi 1 opiera się na dwóch wałach oraz współpracujących ze sobą dwóch parach wirników. Całość konstrukcji możemy podzielić na trzy charakterystyczne sekcje. Pierwsza z nich to komora kompresji tworzona przez parę wirników zaznaczoną kolorem niebieskim. Jak podaje producent, taki sposób kompresji powietrza sprawia, że silnik jest znacznie bardziej efektywny i pozwala na uzyskanie ciśnienia na poziomie między 14, a 20 barów. Przypomnijmy, że tradycyjna turbosprężarka w silniku tłokowym wtłacza powietrze o ciśnieniu od 0,4 do 1,1 bara.
A co dalej z pracą silnika? Po kompresji wtłoczonego powietrza przechodzimy do sekcji drugiej, czyli tzw. komory pośredniej. Tutaj tworzona jest mieszanka paliwowo-powietrzna. Pełni także ona rolę separatora między dwoma parami wirników. Po dodaniu paliwa, mieszanka następnie wtłaczana jest do komory spalania, którą tworzą wirniki zaznaczone kolorem czerwonym. Co ciekawe firma Astron Aerospace nie chce ograniczać się do paliw tradycyjnych i obiecuje możliwość korzystania z alternatyw np. wodoru.
Wydajność, żywotność i... modularność?
Wysoka efektywność i niewielkie wymiary to tylko niektóre z zalet. Dzięki swojej specyficznej budowie Omega 1 może być jednym z pierwszych silników z aktywnym liniowym przeniesieniem mocy. Co to oznacza? Dzięki prostocie w budowie, a co za tym idzie braku dodatkowych komponentów jak tłoki, wały korbowe czy wały mimośrodowe, jednostka może efektywnie przenosić moc napędową przez pojedynczy wał i osiągać szeroki zakres prędkości obrotowej. Co ciekawe producent zapewnia, że mimo umieszczenia wirników przypominających rozwiązanie z silnika Wankla, projekt nie wymaga instalacji dodatkowych uszczelek, które z czasem by się wycierały.
Silnik Omega 1 ma szczycić się także bardzo wysoką żywotnością (około 100 000 h pracy), niskimi kosztami utrzymania oraz minimalną emisją spalin. Niestety, na razie nie otrzymaliśmy żadnych dokładnych danych na temat tej ostatniej kwestii. Firma zwraca uwagę na zdolność jednostki do wstrzymywania zapłonu przy osiągnięciu optymalnej prędkości potrzebnej użytkownikowi. Oznacza to, że w zależności od potrzeb silnik może "przeskoczyć" zapłon co kilka, np. 5, 10, 50 obrotów w celu utrzymania odpowiedniej prędkości obrotowej przy jednoczesnym oszczędnym spalaniu.
Najbardziej zaskakującą cechą wymienioną przez firmę Astron Aerospace może być fakt, że Omega 1 pozwala na pracę modułową. Oznacza to, że w celu uzyskania wyższych osiągów w pojeździe możemy połączyć ze sobą kilka jednostek amerykańskiego producenta. W takim przypadku moc oraz moment obrotowy wzrosną nam tylu krotnie, ile silników połączymy. Dla przykładu współpraca dwóch silników to 320 KM i moment obrotowy na poziomie 462 Nm przy wzroście wagi do 32 kg.
Przyszłość silnika Omega 1?
Czy możemy w takim razie już mówić o rewolucji na rynku aut spalinowych? Z takimi stwierdzeniami warto jeszcze poczekać do premiery innowacyjnego silnika. W obecnej chwili nie ma żadnej informacji o fizycznych testach jednostki w pojeździe, a większość materiałów to cyfrowe rendery. Ważnym pytaniem jest także czy w obecnej modzie na silniki elektryczne i odnawialne źródła energii firmy motoryzacyjne zechcą zainwestować w pomysł amerykańskiej firmy i zaimplementować go do samochodów codziennego użytku.
Jedno jest pewne. Nie będziemy musieli długo czekać na pojawienie się tej technologii w projektach militarnych. Astron Aerospace wraz z firmą Matbock ogłosili, że od drugiego kwartału 2023 r. silniki Omega 1 będą dostępne dla klientów rządu amerykańskiego w celu rozwijania pojazdów wojskowych.