Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin zajęli dziesiąte miejsce podczas szóstego etapu Rajdu Dakar 2007. Wygrał Robby Gordon w Hummeraze. Było to trzecie etapowe zwycięstwo Amerykanina.

Guerlain Chicherit zakończył zawody po kraksie na 195 kilometrze. Eric Viguroux czekał na serwisową ciężarówkę 10 kilometrów za Tan Tan: w Chevrolecie Silverado przestał działać alternator. Maurizio Traglio również stał na dojazdówce - po 308 kolometrach wystąpiły kłopoty z przednim kołem Patrola. Madalena Antas zatarła silnik w Pathfinderze.

Ronn Bailey, w pechowym żółtym buggy, zaliczył kolejną kraksę. Czekał na serwis na 25 kilometrze OS-u. Hiroshi Masuoka naprawiał Pajero po 60 kolometrach. W pikapie Eica Vigouroux tym razem zepsuła się chłodnica. Robby Gordon na CP1 tracił 21 minut do Carlosa Sainza, ale potem wraz ze Schlesserem, któremu w błocie zmierzono maksymalną prędkość ponad 190 km/godz.(!), wyprzedzili rajdowego Mistrza Świata.

Sprawdziły się niestety wcześniejsze prognozy i w nocy w okolicach Tan Tan rozszalała się burza piaskowa. To nie był jednak koniec kaprysów aury tego dnia. Później spadł deszcz. Nawet zawodnicy mający za sobą wiele lat startów w Dakarze nie pamiętają takiej sytuacji. Na granicy z Mauretanią, gdzie ten ostatni kraj zbudował rodzaj „chińskiego muru”, aby odgrodzić się od partyzantów z Saharyjskiego Frontu Polisario powstał nawet korek. W wąskiej bramie przejazdowej było tyle błota, że ugrzęzła w nim jedna z serwisowych ciężarówek.

- Bardzo dziwne rzeczy działy się dzisiaj z pogodą – powiedział zadowolony Hołek na biwaku w Zuwirat. Na odcinku dojazdowym było tak mokro, że całe samochody były oblepione błotem. Przed startem do odcinka specjalnego długo czyściliśmy podwozie auta, aby usunąć błoto i tym samym zbędne kilogramy. Później bardzo nudne sto, może sto dwadzieścia kilometrów, niemal cały czas jazda z wyprostowaną prawą nogą i gazem w podłodze. W grząskim piasku samochód nasz rozwijał prędkość około 150, 160 km/godz. Na szczęście nadleciał helikopter z Piotrkiem Sobczyńskim, dziennikarzem TVP. Mogliśmy chwilę porozmawiać podczas jazdy dzięki urządzeniom, które zamontowano nam na ten etap, trochę się też pobawiłem stawiając auto bokami. Jean-Marc zrugał mnie jednak za takie zabawy przypominając, że startujemy w ciężkim rajdzie. To był dla nas dobry oes, na prostych niektóre samochody są od nas szybsze, ale na bardziej krętych partiach i kierowca i samochód mogą się wykazać.

- Mieliśmy problem z instalacją elektryczną, ale udało nam się w końcu pokonać ten przeklęty piasek - powiedział Robert Górecki. Od rana było coś nie tak. Najpierw uszkodziliśmy felgę na kamieniu wyrzuconym przez ciężarówkę. Potem rozszczelnił się układ chłodzenia, a na koniec zabrakło prądu.

Jordi Viladoms z zespołu Repsol KTM, wygrał w kategorii motocyklistów najdłuższy, 817-kilometrowy etap Dakaru 2007, prowadzący z Tan Tan do Zuwirat w Mauretanii.

Esteve, Coma, Despres, Viladoms i Blais odjechali rywalom na pierwszym mauretańskim oesie, potem prowadzili stawkę Esteve i Coma. Ostatecznie najlepszy czas uzyskał 27-letni Viladoms, startujący jako czwarty. Cyril Despres wybrał własny szlak, opuszczając czołową grupę. Zwycięzca Dakaru sprzed dwóch lat stracił na etapie ponad 10 minut.

Po nieudanym dniu dla Jeana de Azevedo, Jacek Czachor awansował do piętnastki. Marek Dąbrowski zajmuje w rajdzie 25 miejsce.

- Zaczęły się już ciężkie, dakarowe etapy - mówił Jacek Czachor. Startowaliśmy bardzo wcześnie, do tego ta burza piaskowa na dojazdówce, a później deszcz. Sam odcinek specjalny tez trudny, dużo wielbłądziej trawy, w której trzeba jechać bardzo wąskim śladem. Lepiej nie mówić co się dzieje, gdy się z niego wyjedzie. Szwankował mi jeden z przednich amortyzatorów. Ekipa serwisowa będzie miała sporo pracy, bowiem Marek ma jeszcze większe problemy z przednimi amortyzatorami.

- Nie czuję rąk – to słowa Mareka Dąbrowskiego. Niemal cały oes jechałem bez sprawnych amortyzatorów. Wszystko przez to błoto na dojazdówce. Oblepiło cały motocykl, w tym amortyzatory. Szybko doszło do uszkodzenia uszczelek i wylał się olej. Dalej jechałem już tylko na samych sprężynach, a ręce i nadgarstki przyjmowały bezpośrednio wszystkie uderzenia łagodzone normalnie przez amortyzatory. To była katorga. Mam nadzieję, że jutro będzie trochę lepiej.

Ilgizar Mardiejew, nowy lider zespołu Kamaza po wczorajszej katastrofie Władimira Czagina, próbował gonić Hansa Staceya na etapie do Zuwirat, jednak stracił szesnaście minut do kierowcy MAN-a.

Na odcinku specjalnym ścigali się Stacey, Mardiejew, Gerard de Rooy i Wulf van Ginkel. Prowadzący MAN zespołu Exact, osiągnął CP1 w czasie lepszym o 5.33 minuty od wyniku Mardiejewa. Van Ginkel tracił 5.55 minuty do Staceya i wyprzedzał o minutę lidera swojego teamu, Gerarda de Rooya. Stacey zwiększał przewagę, zaś de Rooy junior minął van Ginkela, a następnie Mardiejewa. Ojciec Gerarda, Jan de Rooy odpadł po awarii silnika Ginafa.

Camel grass wygląda niepozornie, ale jest twardy jak kamień i można na nim poważnie uszkodzić zawieszenie lub zniszczyć oponę. Prawdopodobnie na takiej słabo widocznej przeszkodzie, w Unimogu załogi Diverse Extreme TVN Turbo Team nastąpiła awaria zawieszenia. Grzegorz Baran i Rafał Marton musieli się zatrzymać i przez kilka godzin naprawiali ciężarówkę. Diagnoza? Dwa urwane amortyzatory z tyłu i pęknięta sprężyna. Na szczęście Grzegorz to doświadczony mechanik, dawniej szef serwisu Mitsubishi Ralliart na Dakarze. Nasi zawodnicy zanotowali pięć godzin starty, jednak dotarli na biwak w Zouerat. Dopiero po zespawaniu uszkodzonych elementów i wymianie pękniętych amortyzatorów wyruszyli do siódmego etapu.

Jutro - w piątek, 12 stycznia,podczas etapu z Zuwirat do Ataru zawodnicy będą mieli do przejechania 580 kolometrów, ale w tym aż 542 kilometry odcinka specjalnego. A w sobotę, w Atarze dzień przerwy dla zmęczonych uczestników Dakaru 2007...

Etap szósty Rajdu Dakar 2007: Tan Tan - Zuwirat 817 kolometrów (odcinek specjalny - 394 kilometrów):

Samochody: 1. Robby Gordon i Andy Grider (USA - Hummer H3) - 2:58.57 godz.; 2. Jean-Louis Schlesser i Arnaud Debron (Francja - Schlesser Original X826) - 17 sek.; 3. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (RPA/Niemcy - Volkswagen Race Touareg 2) - 6.52 min.; 4. Carlos Sainz/Michel Perin (Hiszpania/Francja - Volkswagen Race Touareg 2) - 7.17; 5. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - 7.49; 6. Nasser al-Attiyah i Alain Guehennec (Katar/Francja - BMW X3 CC) - 8.24; 7. Carlos Sousa i Andreas Schulz (Portugalia/Niemcy - Volkswagen Race Touareg 2) - 10.03; 8. Luc Alphand i Gilles Picard (Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - 10.45; 9. Mark Miller i Ralph Pitchford (USA/RPA - Volkswagen Race Touareg 2) - 12.38; 10. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia - Nissan Navara) - 19.43; 127. Albert Gryszczuk i Jarosław Kazberuk (Polska - Land Rover EvoDakar) - 5.32,21; 132. Robert Górecki i Ernest Górecki (Polska - Land Rover EvoDakar) - 7.12,15.

Po sześciu etapach: 1. Sainz - 16:00.04 godz.; 2. de Villiers - 3.11 min.; 3. Sousa - 14.03; 4. Alphand - 23.55; 5. Peterhansel - 25.03; 6. Schlesser - 28.50; 7. Roma - 37.31; 8. Miller - 54.53; 9. Masuoka - 1:04.23 godz.; 10. al-Attiyah - 1:23.32; 18. Hołowczyc - 3:39.22; 102. Gryszczuk - 17.26,37; 124. Górecki - 26.02,14.

Motocykle: 1. Jordi Viladoms (Hiszpania - KTM 690) - 3:45.45 godz.; 2. Marc Coma (Hiszpania - KTM 690) - strata 57 sek.; 3. Chris Blais (USA - KTM 660) - 1.00 min.; 4. Isidre Esteve Pujol (Hiszpania - KTM 690) - 3.08; 5. Frans Verhoeven (NL) KTM 690 +3.29 6. Giovanni Sala (Włochy - KTM 690) - 5.54; 7. Helder Rodrigues (Portugalia - Yamaha WR 450F) - 7.09; 8. David Casteu (Francja - KTM 690) - 7.55; 9. Paal Anders Ullevaalseter (Holandia - KTM 660) - 8.34; 10. David Fretigne (Francja - Yamaha WR 450F) - 8.43; 18. Jacek Czachor (Polska - KTM 660) - 19.31; 41. Marek Dąbrowski (Polska - KTM 660) - 47.11; 178. Jarosław Cisak (Polska - KTM 660) - 3.55,27 godz.

Po pięciu etapach: 1. Coma - 17:55.30 godz.; 2. Esteve - 12.07 min.; 3. Casteu - 44.39; 4. Blais - 47.39; 5. Despres - 57.18; 6. Viladoms - 1:06.13 godz.; 7. Verhoeven - 1:11.45; 8. Fretigne - 1:18.15; 9. Rodrigues - 1:24.28; 10. Lopez - 1:27.12; 15. Czachor - 2:04.40; 25. Dąbrowski - 3:39.04; 165. Cisak - 16.03,42.

Ciężarówki: 1. Hans Stacey, Charly Gotlib i Bernard der Kinderen (Holandia - MAN TGA) - 3:39.58 godz.; 2. Gerard de Rooy, Tom Colsoul i Arno Slaats (Holandia/Belgia/Holandia - Ginaf X 2222) - 14.07 mon.; 3. Ilgizar Mardiejew, Ajdar Bielajew i Eduard Nikołajew (Rosja - Kamaz 4911) - 16.12; 4. Philippe Jacquot, William Alcaraz i Toon van Genugten (Francja/Francja/Holandia - MAN TGA) - 23.23; 5. Andre de Azevedo, Jaromir Martinec i Maykel Justo (Brazylia/Czechy/Brazylia - Tatra 815) - 23.52; 6. Wulfert van Ginkel, Willem Tijsterman i Richard de Rooy (Holandia - Ginaf X 2222) - 34.27; 7. Ales Loprais, Petr Gilar (Czechy - Tatra Dakar 2007) - 40.15; 8. Tomas Tomecek, Vojtech Moravek i Ladislav Lala (Czechy - Tatra 815) - 41.23; 9. Martin Macik, Vlastimil Vildman i Jiri Żak (Czechy - LIAZ 111.154D) - 45.27; 10. Hans Bekx, Edwin Willems i Toon Maessen (Holandia - DAF 75) - 49.44;

Po sześciu etapach: 1. Stacey - 17:45.13 godz.; 2. G. de Rooy – strata 48.42 min.; 3. Mardiejew - 1:46.39 godz.; 4. Loprais - 2:42.44; 5. van Ginkel - 2:43.46; de Azevedo - 2:43.46; 7. Macik - 3:07.48; 8. Jacquot - 3:47.35; 9. Reszetnikow - 3:54.48; 10. T. Sugawara - 4:38.51;

Źródło: Autoklub, informacje prasowe zespołów