Nowe samochody, nowy kierowca i apetyt na kolejne rekordy prędkości – to zapowiedzi zespołu Dunlop VTG No Limit Racing Team w startującym sezonie wyścigów równoległych na 1/4 mili. Po niezwykle udanym 2007 roku, którego ukoronowaniem było zdobycie przez Marcina Blautha tytułu „King of Europe”, sponsorowany przez Dunlopa zespół zamierza powtórzyć dobry wynik także w tym sezonie.

Do dwójki dobrze znanych z poprzednich lat kierowców – Marcina Blautha i Witolda Karałowa, wielokrotnych Mistrzów Polski, doszedł Morten Carlsen, Norweg, od kilku lat mieszkający w Polsce. Pasjonaci wyścigów na 1/4 mili znają go bardzo dobrze. Od kilku lat regularnie pojawia się na zawodach, zawsze wzbudzając duże zainteresowanie niezwykle ciekawymi, a co najważniejsze bardzo szybkimi samochodami.

Wraz z Mortenem w zespole pojawiła się nowa maszyna.

Nadwozie tylnonapędowego Chevroleta Chevelle z 1968 r. zostało gruntownie przerobione, aby olbrzymie koła mieściły się w błotnikach. Silnik zbudowano w USA, ale został zmodyfikowany przez VTG. Carlsen jest aktualnym rekordzistą Polski w kategorii aut z tylnym napędem, z czasem 9.6 sek. Wynik został osiągnięty już w tym sezonie, podczas zawodów w Budapeszcie i jest bardzo prawdopodobne, że uda się go jeszcze poprawić.

Zupełnie nową konstrukcją dysponuje także Witold Karałow. Wysłużona Honda Civic - najszybszy przednionapędowy samochód w Polsce, ustąpiła miejsca profesjonalnej konstrukcji rurowej typu „hot rod”, którą z Hondą łączy jedynie… atrapa karoserii. Nowy pojazd, startujący w klasie Turbo i dysponujący mocą 570 KM, waży jedynie 600 kg, co powinno zaowocować osiągnięciem jeszcze lepszych czasów.

Jedynym samochodem, który pozostaje w zespole od początku jego istnienia jest półciężarówka Marcina Blautha – GMC Typhoon. Legendarne już auto 4x4 o mocy ponad 1200 KM w ubiegłym roku na dystansie 402,336 m (1/4 mili) osiągnęło rezultat 9.18 sek. W tym sezonie z przebudowanym zawieszeniem ma duże szanse pobić ten wynik.

Chevelle Mortena Casrlsena zastąpiło Chevroleta Camaro, którym w barwach teamu startował w 2007 r. Grzegorz Staszewski. Tym samym samochody zespołu wciąż obecne są we trzech kategoriach: aut przednionapędowych (FWD), tylnonapędowych (RWD), oraz z napędem na 4 koła (AWD). Ważną częścią zespołu są wyselekcjonowani przez lata mechanicy z firmy VTG, zdolni do wykonania najbardziej wyrafinowanej przeróbki, która pozwoli „urwać” z wyniku kolejne setne części sekundy.

- Sezon 2007 był najbardziej udany w historii zespołu. Jednak nie spoczywamy na laurach, dalej intensywnie pracujemy modyfikując i ulepszając samochody. Wszystko po to, aby nadchodzący sezon był jeszcze lepszy zarówno pod względem zajmowanych miejsc, jak również osiąganych czasów – powiedział

W tym roku głównym celem Blautha jest obrona tytułu „King of Europe – Mistrza Europy”.

- Będzie bardzo ciężko, ponieważ w tym roku zawody wracają do Belgii i można spodziewać się startu wielu doskonałych maszyn. Ale na pewno nie odpuszczę. Na szczęście wyścigi to coś więcej niż tylko moc silnika. Przy odrobinie szczęścia obrona tytułu jest realna – dodał Marcin Blauth.

Oprócz „King of Europe” głównym celem sportowym Dunlop VTG No Limit Racing Team jest zwycięstwo w generalnej klasyfikacji Pucharu Polski, który w tym sezonie zastąpił Mistrzostwa Polski. Zawody rozgrywane na lotnisku w Rykach są najważniejszym w tym sezonie cyklem krajowym. Weźmie w nim udział cała polska czołówka. Kolejne eliminacje Pucharu Polski odbędą się 26 lipca, 30 sierpnia oraz 14 września br. Dunlop VTG No Limit Racing Team będzie obecny także na wielu imprezach zagranicznych. Najważniejsze z nich to wspomniane już zawody „King of Europe” WEST 20-22 czerwca br. w belgijskim Burstem, a także duże zawody Bilsport na legendarnym szwedzkim Mantorp 1-2 sierpnia br. Po tych ostatnich najwięcej obiecuje sobie Witold Karałow.

- W Szwecji zamierzam poprawić własny rekord polski FWD 10.7 sek. Będzie to możliwe wyłącznie na dragstripie – profesjonalnym torze, zbudowanym specjalnie na potrzeby wyścigów na ¼ mili. Mantorp to miejsce, w którym można wykręcać czasy nieosiągalne w Polsce – powiedział Witold Karałow.

Ambicje zawodników Dunlop Teamu są coraz większe. W tym sezonie możemy spodziewać się jeszcze lepszych wyników i „kręcenia ósemek”, czyli przełamania magicznej granicy 9 sekund – co jeszcze niedawno pozostawało wyłącznie w sferze marzeń polskich kierowców.

„Dunlop jest nie tylko producentem wysokiej jakości opon, ale od ponad stu lat uczestniczy w najważniejszych wydarzeniach sportów motorowych, w których osiąga wiele sukcesów. Przykładem są świetne wyniki zespołu Dunlop VTG No Limit Racing Team, który odnosi sukcesy w Polsce i za granicą” – powiedział Waldemar Jarosz, Dyrektor ds. Marketingu w Goodyear Dunlop Tires Polska.

- Udział w zmaganiach kierowców jest dla nas bardzo ważny, bo nasi inżynierowie przenoszą potem rozwiązania z torów wyścigowych do produkcji opon do aut jeżdżących po zwykłych drogach – dodał Waldemar Jarosz.

Bardzo popularne za granicą, a szczególnie w USA, wyścigi na ćwierć mili w Polsce są stosunkowo nowym sportem, przyciągającym coraz większe rzesze kibiców. Wszystko to dzięki legendom zbudowanym wokół nielegalnych wyścigów aut o potwornej wprost mocy, które od lat odbywają się potajemnie nocami na ulicach wielu polskich miast.

Zasady tych zawodów – teraz już najczęściej organizowanych zupełnie legalnie na wydzielonych torach lub lotniskach - są proste: na prostym odcinku drogi stają obok siebie dwa samochody. Ścigają się na odcinku 402,336 m, czyli dokładnie 1/4 mili. Według tradycji taka właśnie odległość dzieli dwa skrzyżowania w większości amerykańskich miast. W całej zabawie chodzi jedynie o to, aby ten odcinek przejechać jak najszybciej.