- Niektórzy kierowcy wykorzystują jesień oraz wyjątkową dostępność opadłych liści i ich szczególną cechę
- Prawo o ruchu drogowym jasno mówi, co sądzi o "tricku z liściem"
- Policjant też nie będzie mieć żadnych wątpliwości
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
"Ojej, naprawdę? No nie wiem, jak to się stało. Panie władzo, słowo honoru, że nie zauważyłem" — z pewnością tak będzie się tłumaczył kierowca stosujący "trick z liściem", robiąc z siebie tzw. cwanego gapę. Nic tym nie ugra. Prawo jest bowiem przygotowane na takich osobników i takie zachowania.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzeczytaj także: Czy za pokazanie policjantowi dowodu osobistego lub prawa jazdy może grozić 500 zł mandatu i 12 punktów?
Co to jest "trick na liścia"?
Ten trick jest bardzo prosty. Wyjaśnienie można znaleźć np. na instagramowym profilu Pawomarcina. Kierowcy zakrywają opadłym liściem lub liśćmi część lub całość tablicy rejestracyjnej.
Przeczytaj także: Kupili SUV-a wartego ok. pół miliona zł. Nie chciał hamować. W ASO ujrzeli przerażający widok. Internet huczy
Liście przeważnie są wilgotne, wręcz lepkie, więc w miarę łatwo przylegają do powierzchni "blachy". Kamery OPP (odcinkowego pomiaru prędkości) lub fotoradaru zarejestrują wprawdzie samochód, ale nie da się odczytać jego tablicy rejestracyjnej. Z kolei kierowca będzie mógł tłumaczyć, że "przecież jest jesień, liści pełno, to pewnie przypadkiem przylgnęły do samochodu". Tylko czy taki trick i późniejsze zgrywanie niewiniątka jest w ogóle skuteczne? Co mówi o tym prawo?
Czy "trick na liścia" jest legalny?
Nie, nie jest. Na szczęście polskie Prawo o ruchu drogowym jest przygotowane na takie cwaniactwo. Art. 60 ust. 1 pkt 2. i 3. stanowią jasno:
"Zabrania się zakrywania świateł oraz urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych wymaganych tablic albo znaków, które powinny być widoczne [a także zabrania się] ozdabiania tablic rejestracyjnych oraz umieszczania z przodu lub z tyłu pojazdu znaków, napisów lub przedmiotów, które ograniczają czytelność tych tablic"
Jednocześnie art. 60 ust. 1a mówi, że "utrzymywanie tablic (tablicy) rejestracyjnych i innych wymaganych oznaczeń pojazdu w należytym stanie oraz zapewnienie ich czytelności jest obowiązkiem kierującego pojazdem."
Jakie mogą być konsekwencje "tricku na liścia"? Oj, srogie. Bardzo srogie.
Jaki mandat za "trick na liścia"?
Najbardziej surowo karane jest zakrywanie tablic rejestracyjnych. Grozi za to mandat w wysokości 500 zł i aż 8 punktów karnych. Jeśli ma się ich już sporo na koncie, to za "trick na liścia" można stracić prawo jazdy.
Z kolei za "ozdabianie tablic rejestracyjnych oraz umieszczanie z przodu lub z tyłu pojazdu znaków, napisów lub przedmiotów ograniczających czytelność tych tablic" grozi mandat 500 zł i 5 punktów karnych. W tym przypadku "prawko" również jest zagrożone.
Wydaje się jednak, że policjant nie uzna liścia na tablicy za jej "ozdabianie" i może się bardziej skłonić ku "zakrywaniu" — co oznacza wyższy mandat i większą liczbę punktów karnych.
Z kolei za "niedopełnienie przez kierującego pojazdem obowiązku utrzymywania tablic (tablicy) rejestracyjnych i innych wymaganych oznaczeń pojazdu w należytym stanie oraz zapewnienia ich czytelności" grozi mandat w wysokości 100 zł.