Aktualności Panu Andrzejowi ukradli tablice rejestracyjne, by popełnić przestępstwo. "Co najwyżej dostaną mandat"
Pan Andrzej, tak jak wielu kierowców, czytał lub słyszał o nowych przepisach, które kradzież tablic rejestracyjnych kwalifikują jako przestępstwo, za które idzie się do więzienia. Gdy ukradziono mu tablice, przekonał się, że... to wcale tak nie działa. Złodziej dostaje mandat, a potem kradnie dalej. Jedno tankowanie na cudzych "blachach" to większy zysk niż możliwa kara za kradzież tablic rejestracyjnych.