Wyniki były zatrważające zarówno na stacjach małych, jak i dużych. Do paliw dolewa się wszystko, co tylko możliwe, np. lakiery czy rozpuszczalniki. Zdaniem prezesa urzędu w połowie wykrytych przypadków jakość paliwa była na tyle niska, że groziła awarią pojazdu. Na jednej stacji faktyczna zawartość oleju napędowego wynosiła zaledwie 35 proc., a pozostałe 65 proc. stanowiły tzw. frakcje ciężkie i benzyny.Nagminnie "chrzczone" są również benzyny. Najczęściej zaniża się liczbę oktanową. W jednym przypadku zamiast 95 stwierdzono tylko 87,6 oktanów.Inspekcja Handlowa z powodu braku pieniędzy przeprowadziła w 2002 roku zaledwie około 40 kontroli.W tym roku - ani jednej. Badanie jednej próbki w laboratorium kosztuje od 1 do 3 tys. zł.Na prośbę Banasińskiego rząd jeszcze w tym roku przekaże IH 2 mln zł na przeprowadzenie kontroli na stacjach benzynowych. Ta suma ma wystarczyć na skontrolowanie blisko 6 tys. spośród 8 tys. stacji benzynowych w Polsce. Inspektorzy odwiedzający stację benzynową mają ze sobą przenośne laboratorium. Jeśli wstępna analiza paliwa będzie wskazywała na fałszerstwo, jego próbka trafi do laboratorium. W 2004 roku, gdy zacznie obowiązywać ustawa o monitorowaniu paliw (od 1 stycznia), IH ma otrzymać 9 mln zł.Szara strefa dosięgnęła także rynek autogazu. Według Polskiej Organizacji Gazu Płynnego w 2001 roku nieewidencjonowaną sprzedaż detaliczną gazu szacowano na 32 proc. (około 403 mln litrów), w 2002 roku - na 41 proc. (627 mln litrów). W 2002 roku budżet państwa w wyniku działania szarej strefy w obrocie autogazem stracił 137 mln zł z tytułu podatku akcyzowego. Po doliczeniu do tego marży i VAT-u od akcyzy straty wyniosły 190 mln zł.Jakie korzyści z badań czerpią kierowcy? Dotychczas niewielkie. Inspekcja Handlowa nie może podać nazw firm, których stacje dopuściły się fałszowania paliwa. Wyniki tegorocznych kontroli będą jawne. To szybciej umożliwi wyeliminowanie oszustów.
Fałszowane paliwa
Na rynku paliw oszuści są bezkarni, bo brakuje pieniędzy na walkę z nimi - poinformował sejmową Komisję Gospodarki Cezary Banasiński, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.W 2002 roku na większości skontrolowanych przez Inspekcję Handlową (podległą prezesowi UOKiK) stacji benzynowych wykryto fałszerstwa.