Fiat oszukiwał klientów?

Zmieniony wzorzec umowy gwarancyjnej pojawił się dopiero 1 stycznia 2003 roku. W jednostronnym działaniu Fiata UOKiK upatruje nieprawidłowego działania koncernu. Ponadto nie zgadza się z argumentem spółki, że jeśli w wyniku bezpłatnej naprawy samochód odzyskał sprawność eksploatacyjną, to oznacza, że diler wywiązał się ze swoich obowiązków. Prezes UOKiK uważa, że klienci, którzy nabyli samochody przed 1 stycznia 2003 roku, mogą domagać się wykonania naprawy gwarancyjnej na niezmienionych warunkach, czyli z wykorzystaniem nowych części zamiennych. Właściciele samochodów, których naprawy już dokonano, mogą dochodzić swoich roszczeń wobec Fiat Auto Poland. Zastrzeżenia UOKiK do Fiata nie dotyczyły tego, iż firma przy usuwaniu uszkodzeń używała części po regeneracji, leczniedotrzymania warunków zapisanych w gwarancji. Okazuje się, że przykład Fiata nie jest odosobniony. Mirosław Bendzera z biura prasowego Toyoty Motor Poland przyznał, że firma przy naprawie gwarancyjnej wykorzystuje powtórnie elementy, które nie podlegają amortyzacji eksploatacyjnej. W Oplu zamontowanie części regenerowanych jest możliwe za zgodą właściciela auta - mówi Przemysław Byszewski, szef działu prasowego Opla. "Może się zdarzyć, że na sprowadzenie nowej części z zagranicy klient musi czekać dwa lub trzy miesiące, gdyż nie ma jej w Polsce. Diler oferuje zaś od ręki zamiennik po regeneracji. Wówczas decyzja należy do właściciela samochodu, którą część wybierze" - dodaje Byszewski. Eliza Kruszewska z Renault Polska mówi, że firma stosuje do napraw jedynie oryginalne części, jednak wśród nich 1 procent stanowią części regenerowane (elementy silników i skrzyń biegów). Użycie ich do naprawy pojazdu może mieć miejsce tylko w przypadku dużych przebiegów aut na gwarancji, gdy zużycie eksploatacyjne samochodu jest zauważalne. Do samochodów po gwarancji klienci mogą zamówić tańsze o kilkadziesiąt proc. części regenerowane.