Usportowiona Fiesta występuje w trzydrzwiowym nadwoziu, które może być pokryte jednym z siedmiu kolorów do wyboru, w tym czarnym matem. Z zewnątrz auto wyróżnia się licznymi nakładkami na progach i zderzakach, tylnym spojlerem, chromowanym obramowaniem grilla i podwójną końcówką wydechu. W zależności od silnika, pojazd porusza się na kołach o 17- lub 16-calowych, czarnych obręczach z lekkich stopów. Opcjonalnie oferowane są klasyczne, srebrne felgi.

Kabina Forda utrzymana jest w sportowym stylu. Z wszechobecną czernią kontrastują srebrne szwy na skórzanych fotelach i kierownicy oraz metalowe nakładki na pedałach.

Samochód może być napędzany jednym z dwóch silników – benzynowym 1.6 Duratec Ti-VCT lub turbodieslem TDCi o tej samej pojemności. Pierwszy motor, znany z wcześniejszej limitowanej serii Sport+, generuje 134 KM mocy i 160 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 4250 obr./min. Sprint do „setki” zajmuje 8,7 s, a prędkość maksymalna wynosi 195 km/h. Druga, wysokoprężna jednostka wytwarza moc 95 KM. W tym przypadku producent nie podaje osiągów, a niskie spalanie. Tylko czy w przypadku sportowej wersji kogoś to interesuje?

Niestety Ford nie planuje sprzedaży Fiesty Sport Special Edition w Polsce. Auto ma być oferowane tylko w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, we Włoszech, w Hiszpanii, Belgii, Holandii i Szwajcarii. Ceny nie są jeszcze znane.

Ford Fiesta w sportowym wydaniu Foto: Auto Świat
Ford Fiesta w sportowym wydaniu