Michał odpowiedział też na kilka moich pytań, zapraszamy do czytania!

W temacie na forum widzimy, że nazwałeś swój samochód "Gaja". Skąd to imię?

Nadawanie imion bądź nazw samochodom zaczęło się gdy tylko wpadło w moje posiadanie pierwsze autko. Więc gdy tylko nabyłem Golfa rzeczą jasną było nadanie mu właściwego pseudonimu bądź imienia. Ubzdurałem sobie, że musi być to imię na "G". W ruch poszła wyszukiwarka Google i stronki z imionami żeńskimi. Gaja była dosłownie tak nieziemskim i niespotykanym imieniem, że wybór był prosty. Upewniłem się w decyzji, gdy sprawdziłem znaczenie imienia. Gaja to przecież bogini ziemi, ziemi czyli gleby. Od tamtej chwili jest to oficjalnie Gaja.

Czemu rozbierałeś auto do ostatniej śrubki? Nie było budy w takim stanie z którego byłbyś zadowolony, czy jest tego jakiś inny powód?

Po rozebraniu wszystkiego do ostatniej śrubki, cała buda okazała się być w opłakanym stanie. Nie było innej możliwości jak tylko zrobić kompletną renowację. Ale właśnie z takim zamysłem Golf został kupiony.

Jakie były plany co do samochodu - seria, cult? Może coś jeszcze innego?

Na dobrą sprawę sam nie wiem czy jest to jeszcze seria, może german czy już cult. Do każdego z tych stylów troszeczkę jej brakuje. Cult to na pewno lakier z palety VW Rabbit z początku lat 80, jednak nie przewiduję kół BBS, bagażnika dachowego, ani niczego w chromie. German style to z pewnością szeroka stal (taka ciekawostka - felgi pochodzą z Opla), usunięcie znaczków i wycieraczki. Serii zaprzecza chociażby wnętrze, czyli a’la kubełki z mk II GTI, kierownica Dino, kontrowersyjne lampy typu clear z krzyżem.

Wracając do planów jest ich mnóstwo. W pierwszej kolejności lada dzień felgi wędrują do piaskowania. W garażu czeka już rozpórka na tył. Może niedługo zostanie założona wymarzona fifka tłumika skierowana lekko w górę. Po głowie chodzą mi też kółeczka Pirelli. Dalsze plany to clean look i odświeżenie lakieru i wnętrza, oraz ponowne zakonserwowanie podwozia.

Wiem, że z usuwaniem bitexu długo się męczyłeś… ile Ci to zajęło?

W usuwanie bitexu bawił się główny konstruktor i ojciec całego projektu - Daniel z Kielna. To jemu zawdzięczam to, że wygląda właśnie tak.

Bitex był praktycznie wysmarowany wszędzie. Do tego nałożona folia, a gdzie niegdzie styropian. W ruch poszła opalarka, dłutko, szpachelka i małymi kroczkami paskudztwo zostało usunięte. Jednak mimo wszystko nie uchroniło to samochodu przed rdzą.

Jakie fakty związane z Gają najbardziej utkwiły Tobie w pamięci? Co szczególnie miło (bądź niemiło) wspominasz?

Najbardziej zostały mi w głowie dwa zdarzenia. Ubezpieczałem Gaje u jednego bardzo miłego Pana ubezpieczyciela. Oddałem mu dokumenty w celu jakichś papierkowych formalności, zobaczył rok produkcji czyli 1981, wtedy spytał dość śmiesznie czy jeszcze blacha mu nie odpada i czy jeszcze go rdza nie zżarła. Teraz wspominam to z lekkim uśmiechem, ale w tamtym momencie myślałem, że wyjdę z siebie.

Drugie wspomnienie jest dość niemiłe, ale po jakimś czasie wydaje się zabawne. Sytuacja miała miejsce pod koniec września podczas podróży na zakończenie sezonu do Łodzi. Jakieś 30 km przed Łodzią, a ok. 100 za domem, zaraz za przejazdem kolejowym pedał gazu wpadł mi w podłogę. Pękła linka gazu. Z pomocą Damiana_mk1, paru plastikowych opasek, zerwanej linki oraz pancerza udało się sprawę ogarnąć. Z tym, że linkę… ciągnęło się ręką. Nie było źle. Dojechałem i do tego wróciłem z "ręcznym" gazem. Praktycznie każdy zlot, każdy wyjazd z garażu niesie za sobą jakąś mniejszą lub większą przygodę.

Wszystko robiłeś sam, czy oddawałeś gdzieś samochód na blacharkę?

Daniel_GTI4, Daro81, Lipek81. To są trzej główni winowajcy i osoby odpowiedzialne za to, że Gaja jeździ i daje mnóstwo radości z jazdy.

Osób które dołożyły swoje dwa grosze jest o wiele więcej, ale nie sposób ich wszystkich wymienić, dziękuję im za to całego serca.

Planujesz coś z silnikiem, czy nie ma takiej potrzeby?

Jak już napisałem wyżej w dalszych planach jest lekki clean look. W minionym sezonie chodziła myśl, że może włożę ABF pod maskę. Ale jednak jednostka seryjna zostaje. Motory 1.8 16v KR czy 2.0 16v ABF można dość licznie spotkać w mk I, a 1.3 połączony z cultową 4 biegową skrzynią biegów jest dość rzadko spotykany, a jeszcze rzadziej modyfikowany.

Dziękujemy! Na koniec kilka danych technicznych (aktualnych na dziś):

MODEL: VW Golf mk. I 81r.

SILNIK: silnik 1,3 benz. GF + skrzynia 4b

MOC: 60km

MODY POD MASKĄ: w miarę możliwości ład, skład i porządek, dodatkowo jakieś zmiany czysto kosmetyczne

ZAWIESZENIE: gwint Ta Technix

KOŁA: Szeroka stal 14×7,5" - Nankag 155/55/r14 przód, Bridgestone 175/50/r14 tył, dystanse 18mm z tyłu

NADWOZIE: lampy przód clear black z krzyżem, tył Hella psiknięte szprajem, poza tym jak fabryka wypuściła

WNETRZE: fotele z mk II GTI, dodatkowo fotele, kanapa, boczki, podsufitka obszyte eko skórą ze świnki morskiej

AUDIO: jednostka sterująca Pioneer DEH-4300UB, tył dwa głośniki JBL GTO6428, przód w desce jeden głośnik Blaupunkt GTx462SC - tyk tylko żeby coś plumkało

ZMIANY PRZEPROWADZONE: Grunt przebudowa, rozkręcenie do ostatniej śrubki i złożenie na nowo.

PLANY: "Mieć ją póki śmierć nas nie rozłączy!"