Po kwalifikacjach wciąż trwają dyskusje i dokładne analizy ich przebiegu. Szczególnie wiele emocji wzbudza dyskusja na temat zatrzymania Lewisa Hmiltona w boksach przez jego kolegę z zespołu Fernando Alonso. Co zapewne kosztowało aktualnego lidera pierwszą pozycje na starcie. To ewidentna wina zespołu McLaren-Mercedes, który coraz bardziej nie daje sobie rady z utrzymaniem na wodzy obu swoich liderów. Mistrzem świata chce zostać po raz trzeci Fernando Alonso, ale i także na swój pierwszy tytuł apetyt ma Lewis Hamilton. Obaj nie odpuszczają, chociaż robią dobrą minę do złej gry i przy każdej okazji podkreślają, że walczą przede wszystkim o punkty dla zespołu...

Wypowiedzi na temat zatrzymania Hamiltona:

Fernando Alonso -Powiedzieli mu co ma robić, a on nie posłuchał. To był ewidentny błąd Lewisa.

Ron Denis - To jest ekstremalnie trudna sytuacja mieć dwóch konkurentów w zespole. To, że w zespole panuje wysokie ciśnienie, nie ukrywamy. Każdy z nich chce wygrywać. Tym razem Lewis popełnił błąd, nie słuchając zespołu.

Niki Lauda - To było wyjątkowe świństwo ze strony Alonso. To niesportowe zachowanie. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, że taki zawodnik nie potrafi walczyć czysto na torze, a chce zmienić wynik poza nim.

Lewis Hamilton - Wszystko widzieliście...Nie wiem jak to się stało, że zostałem zatrzymany. Nie obwiniam zespołu, bo ten pracował dzisiaj perfekcyjnie. Przed wjazdem do zakrętu poinformowano mnie, że już Alonso wyjeżdża na tor. Ale z jakiegoś powodu nie wyjechał...

Ostatecznie Fernando Alonso stracił pole-position na starcie i po decyzji sędziów przesunięty został na szóste pole startowe. Wprawdzie Hiszpan bronił się, twierdząc, że dostał polecenie od inżynierów odczekania kilku sekund zanim wróci na tor, ale FIA nie zaakceptowała takiego wytłumaczenia. Według nich Alonso dostał od mechaników zgodę na wyruszenie na tor, a mimo to zwlekał jeszcze kilka sekund.

Giancarlo Fisichella (Renault) został przesunięty z 8. na 13. pozycję za blokowanie Sakona Yamamoto ze Spykera. Wobec tego z czwartej linii wraz z Kubicą wystartuje Jarno Trulli z Toyoty.

Na starcie zgodnie z oczekiwaniami najlepszy okazał się lider klasyfikacji Grand Prix Lewis Hamilton. W dalszej kolejnosci za nim uplasowali się: Kimmi Raikkonen, Nick Heidfeld, Nico Rosberg, Ralf Schumacher, Robert Kubica, Fernando Alonso, Mark Webber, Heikki Kovalainen i David Coulthard. Większość kierowców wystartowało na twardych oponach.

Po pokonaniu 16. okrążeń na swoje pierwsze tankowanie zjeżdża Nick Heidfeld, jako pierwszy z kierowców znajdujących się na torze.

Na 19. okrążeniu do boksów zjechał Robert Kubica. Tym razem w jego bolidzie mechanicy nie wymienili opon, pozostawiając twarde, z których najwyraźniej polski kierowca był zadowolony. Po dotankowaniu Kubica wjechał na tor przez Ralfem Schumacherem i Fernando Alonso, którzy także już zaliczyli jeden pobyt w boksach.

Na 27. okrążeniu, po wizycie w boksach Kovalainena, Robert Kubica awansował na piątą pozycję.

Na 34. okrążeniu Robert Kubica awansował na czwartą pozycję, gdyż jadący przed nim Nico Rosberg odwiedził boksy.

Na 37. okrążeniu, jadący na ostatniej pozycji ubiegłoroczny triumfator Grand Prix Węgier, Jenson Button znalazł się poza torem i zakończył swój udział w tym wyścigu.

Robert Kubica wykręca coraz lepsze czasy i systematycznie powiększa przewagę nad jadącym za nim Ralfem Schumacherem.

Na 42. okrążeniu Robert Kubica zjechał na tankowanie i wymianę opon. Ponownie mechanicy założyli twarde opony. Anthony Davidson poza torem w miejscu utrudniającym innym kierowcom jazdę i stwarzającym niebezpieczeństwo.

Na 46. okrążeniu na zmianę opon i tankowanie zjeżdża Kimi Raikkonen. Dopiero na 50. okrążeniu miękkie opony zakłada Lewis Hamilton, który na tych czterech okrążeniach uzyskał wystarczająca przewagę nad rywalem z Ferrari, by wrócić na tor z wystarczająca przewagą.

Na 56. okrążeniu Robert Kubica zjeżdża do boksów po raz trzeci, mechanicy bardzo szybko zakładają komplet opon miękkich. Powrót na tor kończy sie jednak utratą znakomitej czwartej pozycji na rzecz Fernando Alonso. Hiszpan jedzie wyjątkowo szybko i zbliża sie także systematycznie do jadącego na trzeciej pozycji Nika Heidfelda.

Ostatnie okrążenie przebiegały pod znakiem pojedynków par: Hamilton-Raikkonen, Heidfeld-Alonso, Kubica-R.Schumacher, Massa-Fisichella. Kimi Raikkonen do ostatnich metrów próbował ścigać Lewisa Hamiltona, ale Anglik do linii mety już nie dał się wyprzedzić Finowi.

Kolejność na mecie Grand Prix Węgier 2007

1. Lewis HAMILTONMcLaren-Mercedes1h 35:52,991 2. Kimi RAIKKONENFerrari+0,715 3. Nick HEIDFELDBMW Sauber+43,129 4. Fernando ALONSOMcLaren-Mercedes+44,858 5. Robert KUBICABMW Sauber+47,616 6. Ralf SCHUMACHERToyota+50,669 7. Nico ROSBERGWilliams-Toyota+59,139 8. Heikki KOVALAINENRenault+1:08,104 9. Mark WEBBERRed Bull-Renault+1:16,33110. Jarno TRULLIToyota+1 11. David COULTHARDRed Bull-Renault+1 12. Giancarlo FISICHELLA Renault+1 13. Felipe MASSAFerrari+1 14. Alex WURZWilliams-Toyota+1 15. Takuma SATOSuper Aguri-Honda+1 16. Sebastian VETTELToro Rosso-Ferrari+117. Adrian SUTILSpyker-Ferrari+2 18. Rubens BARRICHELLOHonda+2