Terenowe Mitsubishi z warszawskimi tablicami rejestracyjnymi zwróciło uwagę mieszkańców okolicznych Poniatowic w piątek 25 marca. Wezwani na miejsce policjanci dość szybko trafili na niebieską terenówkę. Jak się okazało, za jej kierownicą siedziała zaledwie 20-letnia kobieta.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Podczas kontroli młoda dziewczyna najpierw twierdziła, że jedzie do sklepu, a następnie, że wiezie leki imigrantom. Okazało się jednak, że nie ma ani zakupów, ani leków. Chwilę później wyszedł na jaw prawdziwy cel jej podróży. Policjanci dość szybko ustalili, że kobieta jechała po czterech Kubańczyków, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską.

20-latka została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu, a samochód na strzeżony parking. Młoda kobieta usłyszała zarzut usiłowania pomocy w nielegalnym przekraczaniu granicy. Za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.