W listopadzie sprowadzono do Polski 54 313 używanych samochodów osobowych. To o niemal 21% mniej niż miesiąc wcześniej i o 15,3% mniej niż przed rokiem. Spoza Unii sprowadzono tylko 1009 aut, co jest najgorszym miesięcznym wynikiem od początku roku.

Łącznie w ciągu 11 miesięcy bieżącego roku sprowadzono do kraju 647 716 pojazdów, o nieco ponad 32,0% mniej niż rok wcześniej, przy czym import z innych krajów UE wyniósł łącznie tylko 14,3 tys. sztuk. Mała popularność tego typu samochodów ma z jednej strony związek z notowaniami dolara w okolicach 2,70-2,90 zł, zaś z drugiej z atrakcyjną ofertą aut sprowadzonych w ubiegłych miesiącach, a dostępnych "od ręki" w Polsce. Niejednokrotnie okazuje się, że po doliczeniu kosztów transportów i podatków okazuje się, że sprowadzenie auta z USA jest opłacalne tylko w przypadku marek luksusowych.

Nieznacznie poprawiła się struktura wiekowa sprowadzonych samochodów. Udział najmłodszych w tegorocznym imporcie wynosi obecnie 11,6%, wobec 11,4% na koniec października. Samochody najstarsze, o okresie eksploatacji powyżej 10 lat, stanowią 41,8%, podczas gdy miesiąc wcześniej było ich dokładnie 42,0%. Samochody w wieku od 5 do 10 lat stanowią ponownie 46,6% rynku. W samym listopadzie, podobnie jak w październiku, samochody w wieku poniżej 4 lat, stanowiły 13,3%, natomiast najstarsze, ponad 10-letnie stanowiły 38,9%.

Systematycznie maleją dochody budżetu państwa z importu aut używanych. Spadek wpływów z podatku akcyzowego  pobieranego z tytułu nabycia wewnątrzwspólnotowego w ujęciu miesięcznym wynosi 20,94%, a więc praktycznie tyle samo, ile wynosi procentowy spadek importu aut używanych z Unii, licząc miesiąc do miesiąca. Jeśli porównamy dane za listopad rok do roku, to spadek jest znacznie głębszy i wynosi aż 57,82%. Łącznie Izby Celne zainkasowały od początku roku do końca listopada niecałe 466 mln zł z akcyzy od aut używanych sprowadzanych z UE, co stanowi kwotę aż o 62,12% mniejszą niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Nie tylko budżet państwa traci pieniądze na sprowadzaniu aut używanych. Od końca września nie trzeba już przeprowadzać badania technicznego przy pierwszej rejestracji samochodu kupionego w innym kraju. Przy imporcie na poziomie 54 tys. aut stacje kontroli tylko w listopadzie straciły przez to ok. 9 mln zł wpływów z opłaty za pierwsze badanie techniczne. Jak już wcześniej prognozowaliśmy wszystko wskazuje na to, że do końca roku import aut z Unii oraz spoza państw Wspólnoty wyniesie łącznie ok. 700 tys. sztuk, czyli o ok. 400 tys. aut mniej niż w rekordowym 2008 r.

W stosunku do poprzedniego miesiąca nieznacznie zmieniła się kolejność najchętniej sprowadzanych marek, przy czym nie dotyczy to pięciu najpopularniejszych: Volkswagena, Opla, Renault, Forda i Audi. Dopiero na szóstej pozycji nastąpiła zmiana - powrócił tu Mercedes (8. w październiku), a Peugeot spadł z szóstej na ósmą lokatę. Kolejna zamiana nastąpiła na miejscach dwunastym i trzynastym między Fiatem i Citroenem.