Jazda próbna samochodem, którego zakup rozważamy, potrafi być bardzo emocjonującym przeżyciem. Wydając dużą sumę pieniędzy musimy się przecież utwierdzić w przekonaniu, że wybrany model będzie nam dobrze służył. W krótkim czasie chce się sprawdzić jak najwięcej cech auta, można się przy tym nieco „rozkojarzyć”.
Jak donosi niemiecki tabloid Bild, uwaga przyszłego właściciela białego Audi Q5, też była nieco rozproszona. Po jeździe próbnej odstawił warte 50 tys. euro auto na parkingu dilera w Hamburgu, zapominając zaciągnąć hamulca ręcznego i wrzucić biegu. Po chwili auto stoczyło się tyłem do kanału Łaby, nurukując aż po dach!
Według informacji agencji DPA, wydobycie „Q5-ki” z wody zajęło straży pożarnej kilka godzin, konieczne było oczywiście zaangażowanie nurków i specjalnego dźwigu.
W naszej galerii znajdziecie relację z akcji straży pożarnej oraz inne kuriozalne wypadki samochodowe.