Jazda próbna samochodem, którego zakup rozważamy, potrafi być bardzo emocjonującym przeżyciem. Wydając dużą sumę pieniędzy musimy się przecież utwierdzić w przekonaniu, że wybrany model będzie nam dobrze służył. W krótkim czasie chce się sprawdzić jak najwięcej cech auta, można się przy tym nieco „rozkojarzyć”.
Jak donosi niemiecki tabloid Bild, uwaga przyszłego właściciela białego Audi Q5, też była nieco rozproszona. Po jeździe próbnej odstawił warte 50 tys. euro auto na parkingu dilera w Hamburgu, zapominając zaciągnąć hamulca ręcznego i wrzucić biegu. Po chwili auto stoczyło się tyłem do kanału Łaby, nurukując aż po dach!
Według informacji agencji DPA, wydobycie „Q5-ki” z wody zajęło straży pożarnej kilka godzin, konieczne było oczywiście zaangażowanie nurków i specjalnego dźwigu.
W naszej galerii znajdziecie relację z akcji straży pożarnej oraz inne kuriozalne wypadki samochodowe.
Galeria zdjęć
Strażacy na pontonie asystują nurkom mocującym pod wodą zaczepy, które pozwolą wyciągnąć auto z wody, przy pomocy dźwigu.
Smutny widok – takie są konsekwencje gapiostwa. Kierowca zapomniał zabezpieczyć auto przed stoczeniem się. Pech chciał, że parking dilera sąsiaduje z kanałem.
Wyciąganie auta zajęło straży pożarnej kilka godzin
Czy auto jeszcze się do czegoś nadaje? Sami oceńcie. Jeżeli zmieni właściciela, to tylko jako złom. I raczej już nie powinno wyjechać na ulice.
Rozpoznajecie auto? To Volkswagen Gol – model sprzedawany tylko na rynkach Ameryki Łacińskiej i Południowej
Za kierownicą auta siedział kursant, który z niewyjaśnionych przyczyn przebił ścianę parkingu i zatrzymał się na krawędzi dachu sąsiedniego budynku.
Gdyby odległość między domami była większa, albo prędkość mniejsza, auto najprawdopodobniej runęłoby kilka metrów w dół, sprawa mogła się skończyć tragicznie. Kierowca jednak odniósł jedynie lekkie obrażenia.
Wypadek wydarzył się w Argentynie. Wyciągnięcie auta wcale nie było takie łatwe.
Widok może i ciekawy ale o włos doszłoby do tragedii...
67-letni kierowca tego Mercedesa zeznał przed Policją, że podczas cofania zaklinowała mu się stopa między pedałami gazu i hamulca. W tym momencie znajdował się na 7. poziomie parkingu Bank of America
Kierowcy auta nic się nie stało. Auto zostało naprawione i dalej służy.
I nagle rozwarła się droga: woda podmyła asfalt pod szosą łączącą miejscowości Niedereimer i Breitenbruch w Nadrenii Westfalii w Niemczech. 27-latka kierująca Golfem zauważyła ubytek w nawierzchni w ostatniej chwili. Auto zawisło nad przepaścią, jednak kobiecie udało sie wydostać z pojazdu bez obrażeń. Zdjęcie pochodzi z 2007 r. i otrzymało III miejsce w organizowanym przez agencję informacyjną dpa konkursie na najlepsza fotografię
Wygląda spektakularnie, ale na szczęście nie skończyło się tragicznie. Kierująca Passatem kobieta i dwójka jej dzieci zostały po przetransportowaniu do szpitala jeszcze tego samego dnia z niego zwolnione. Wypadek wydarzył się w miejscowości Seesen w Dolnej Saksonii w Niemczech.
Przyczyn tego wypadku niestety nie znamy. Wiemy jedynie, że wydarzył się w 2008 r., a autem kierowała 18-latka. Auto trafiło tyłem w stos drewna